Filipek emocjonalnie komentuje pierwszą Złotą Płytę w karierze
Filipek osiągnął ważny próg w karierze - jego album "Następny do piekła" przekroczył granicę Złotej Płyty, co jest pierwszym takim wyróżnieniem dla rapera z Milicza. Z tej okazji Filipek pokusił się obszerną refleksję.
"Pamiętam jak bardzo, kiedyś, nieosiągalną rzeczą była dla mnie złota płyta. Dzisiaj po prawie trzech latach, dostałem informację, że "NDP" zostało złote, według kryteriów ZPAV-u i mam prawo to ogłosić. Zawsze jak zapowiadam jakieś swoje nowe numery, robię Q/A, czy jestem gościem w podcastach/wywiadach, gęba mi się nie zamyka lub klawiatura płonie, teraz jest mi trochę ciężej. Dużo czasu minęło od tej płyty, bardzo dużo się zadziało w moim zyciu od tamtego czasu, mam wrazenie również, że z wieloma kolegami z tamtych lat poszedłem osobną ścieżką muzycznie. Gdy myślę o tej płycie to przypomina mi się ostatni rok na studiach, gdy zap**rdalałem pociagiem do Zabrza na wieczorną sesję w studio, śpie w drodze powrotnej, a na 8 mam normalne zajęcia. Tak samo było z drogą do Poznania, bo nagrywałem ją w dwóch różnych miastach. Zawsze to trzeba było jakoś łączyć, rozum i serce. Yin i Yang. Niby wiele dróg życiowych, związanych z presją społeczeństwa, ale tak naprawdę tylko jedna której pragnąłem. Nie myślałem wtedy, że robię coś dużego, coś co siądzie, robiłem po prostu to, do czego podświadomie czuje, że zostałem stworzony. Do muzyki. I teraz mam nagrodę. Zawsze uczono mnie skromności, z domu, ze szkoły. Żeby sie nie unosić, żeby przyjmowac cierpliwie krytykę, robić kolejne projekty, jeżeli to Ci sprawia największa przyjemność. Przez to czasami ludziom wydaję się zwykły, cichy, normalny, bez przebicia. Sympatyczny, ale są od niego ciekawsi. Bo dzisiaj trzeba być trochę pajacem, troche grać, a, że coraz więcej osób to robi, to i większe grono uspokoi nasze sumienie mówiąc "czym Ty się przejmujesz?". U mnie w klipach nie ma drogich zegarków, pozerki, atrap pistoletów, kodeinowych dziwolągów. Mi to nie imponuje. Jestesmy normalni, nasi odbiorcy też. A tym wszystkim, którzy mówią, że dziś takiego rapu juz nikt nie słucha, moge powiedziec choć raz - nieprawda. Tu macie dowód, że jest inaczej. Jest lub było. Bo ja wciąż mam ambicje, ciągle ogromne plany i przejebanie wielką motywacje. Stay tuned.Dziękuje wytwórni oraz wszystkim osobom, które zaangazowały się w ten projekt razem ze mną" - czytamy na profilu rapera.
Poniżej przypominamy Cypher Popkillery 2019, w którym Filipek pojawił się razem z Nullizmatykiem i Gospelem.