Bisz: "Nieciekawy los spotkał mój ostatni album"
Od kilku lat Bisz idzie drogą artystyczną i wymagającą, przez co jego projekty nie docierają do tak szerokiego grona jak np "Wilk Chodnikowy". Na pierwszą rocznicę wydania "Ducha Oporu" z Radexem podzielił się gorzką refleksją z odbiorcami.
"Aj! Nieciekawy los spotkał tę płytę. Sam fakt wypuszczania projektów, które świadomie idą pod prąd dominującym gustom jest dość karkołomny, a kiedy doda się do tego covidowe odwoływanie koncertów (a kto na nich był, ten wie, jakich skrzydeł na żywo dostaje ten materiał), to taka sytuacja mocno skraca życie albumu, a właściwie skręca mu kark. Szkoda, bo bardzo cenię tę płytę, nie tylko za muzyczną różnorodność, ale przede wszystkim za treść - udało nam się poruszyć na niej ważne tematy w całkiem zgrabny i nieoczywisty sposób... No ale bądźmy szczerzy, kongo to obchodzi? ;) Tak czy owak, wszystkiego najlepszego duszku!" - napisał raper.
A gdy w komentarzach otrzymał wiele ciepłych słów o projekcie dodał "Dziękuję za wszystkie propsy i słowa otuchy :) Nutka zgorzknienia, która wkradła się w ten post jest już początkiem wprowadzania Was w klimat mojej nowej, powoli zbliżającej się płyty. Nad wyraz depresyjnej ;) Pozdrawiam serdecznie!"
Przypomnijmy, że Bisz dopiero co zebrał nie lada wyróżnienie, otrzymując na Popkillerach 2020 statuetkę za Album Dekady przyznaną przez gremium za "Wilka Chodnikowego". Poniżej jego przemówienie na gali, wykonanie "Indygo" wraz z Pawbeatsem oraz wspólny wywiad, którego udzielił nam wraz z Tau.