VNM zdradza wyjątkową historię o "Zapiekankach z Placu Zawiszy"
Numer "Zapiekanki" to jeden z mocniejszych momentów albumu "ProPejn", a uwieczniona w nim budka na Placu Zawiszy z miejsca zyskała dodatkowy klasyczny sznyt. Nie dziwne, że sami pojechaliśmy tam z VNM'em na zapiekankę przy okazji wywiadu po "ProPejnie". Teraz V postanowił podzielić się z fanami ciągiem dalszym historii...
"Jeśli pamiętacie mój numer „Zapiekanki” to słuchajcie historii - swego czasu kupowałem w tej miejscówce mnóstwo zapiekanek od pań przez okno, ale do środka zawitałem dosłownie kilka razy. Z tydzień temu byłem w okolicy więc postanowiłem odświeżyć vibe i poszedłem tam po zapieksę, a że na zewnątrz pizgało to wszedłem do środka i zamówiłem mój specjał u Pana na zdjęciu. Czekam sobie, nagle do środka wchodzi Kosi z JWP i też coś zamawia, przywitaliśmy się, pogadaliśmy chwilę, Kosi wziął to co zamówił i wyszedł. Pan ze zdjęcia usłyszawszy naszą rozmowę spytał mnie „czy coś wydaję”, odpowiedziałem, że tak i że kiedyś nawet nagrałem numer, w którym wspominam to miejsce, na co Pan ze zdjęcia do mnie - „To PAN?? Kurde, prawie zmieniłem przez pana nazwę sklepu na ZAPIEKANKI NA PLACU ZAWISZY, tyle osób pytało się mnie czy to właśnie te zapiekanki z jakiegoś rapowego utworu!” - tak właśnie po niemal dekadzie od mojej pierwszej zapieksy w tym miejscu poznałem właściciela. Pogadaliśmy chwilę, opowiedział mi o tym jak miejscówka miała swoje początki jako sklep z zabawkami 2 lata przed moimi narodzinami, później był to mięsny, później słodkie bułki itd., poznałem dobry kawał historii jedząc legendarną zapiekankę. Na koniec cyknąłem sobie z tym Panem fotę, którą widzicie, Pan też zrobił sobie ze mną zdjęcie swoim telefonem, mega faza, nie pamiętam niestety imienia, ale pozdrawiam Pana serdecznie!" - napisał raper załączając widoczne poniżej zdjęcie z właścicielem. Aż złapaliśmy apetyt na zapiekankę!