Peja: "Weterani kopiowali na potęgę a chcą rozliczać małolatów"
Zmiany na polskiej scenie to temat, który ostatnio często pojawia się w dyskusjach, sporo obserwacji na ten temat ma też Peja - w nowym wywiadzie tłumaczy dlaczego polska scena nie była gotowa na Thinkadelic i dlaczego scena powinna być kolorowa a kwestii kopiowania i odtwórczości przez lata "nie zmienia się nic".
"Polska rap- scena nie była gotowa na dojrzałość muzyczną Thinkadelic! Bo nie przeklinali tyle co inni, byli w dobrych szkołach i szukali swojego miejsca w biznesie muzycznym, a nie pod trzepakiem. Wielu tych spod trzepaka dziś już nie ma. Chłopaki też nie grają razem, ale Spinache ma się dobrze – pozdro. Jeśli wtedy panowało hasło HWDP (uzasadnione w pełni) a chłopcy robili cover „Jesteś lekiem na całe zło” – kontrast był widoczny nawet dla prymitywnego słuchacza (śmiech). Scena jest kolorowa i taka być powinna od początku. Jak najmniej imitatorów, powielaczy, kalk, kserówek i tego typu rzeczy. Niestety: tak jak w latach ’90 wszyscy chcieli mieć produkcje jak Pete Rock czy DJ Premier, dziś młodzi artyści robią dokładnie to samo w produkcjach new-schoolowych. Powielają to, co jest na topie" - mówi Peja w rozmowie z serwisem Rytmy.pl.
Dodaje też: "W rapie zawsze liczyła się indywidualność, własny pomysł, barwa głosu, ciekawe rymy i flow. Wizerunek? Przede wszystkim autentyczność. Dziś na odwrót – wizerunek po pierwsze, a autentyczność wszyscy mają gdzieś. Zarówno słuchacz jak i twórca. Wielu młodych graczy słuchało w życiu tylko polskiego rapu, więc nie ma sensu wspominać o jakichkolwiek korzeniach. Starsi twórcy wytykają im brak autentyczności – w tym również ja. Mam kilku swoich anty- idoli, ale nie mam potrzeby o tym mówić na lewo i prawo, bo niczego to nie zmieni. Jeśli chcę coś wyjaśnić – to na pewno ode mnie to usłyszysz w kawałku, albo delikwent otrzyma informację zwrotną face to face. Niestety weterani też kiedyś kopiowali na potęgę, a teraz chcą rozgrzeszać małolatów. Więc tak naprawdę w tej kwestii niewiele się zmieniło, bo prawdziwi i pozerzy byli tak samo wtedy jak i dzisiaj. Jeśli wejść w taką dyskusję kto jest fake , a kto real wywiąże się potworna wojna. Mam na to jedyny pomysł. Mikrofon do ręki i „jeden na jeden”. P*****lisz coś na kolesia to wyskocz do niego i załatwcie to jak podczas rap battle. Niestety znaczna część starych i tych młodszych to tylko studyjni killerzy dlatego tak bardzo cenię freestylowców obytych w walkach na majki. To ich odróżnia od raperów. Twój wybór czy potrafisz ruszyć tłumem, czy jesteś tylko raperem czy MC. Autentyczność zostanie wywołana do tablicy gdy ktoś chce postawić Cię w złym świetle."
***
Sprawdź też:
Peja i Magiera w newschoolowej odsłonie! Tytułowy singiel z albumu
Peja/Slums Attack feat. Stan Borys "Głucha Noc 2" - teledysk i info o płycie
Peja i Waldemar Kasta razem na scenie po raz pierwszy od beefu!
Peja, Hemp Gru i Kasta na wspólnym koncercie - fotorelacja
Peja: "Igi i Multi są bardziej autentyczni niż wielu szanowanych graczy na scenie"
Peja: "Stare barany robią trap jednocześnie dyskredytując młodych"