Tau rozlicza się z własną przeszłością w osobistej "Chwili szczerości"
W piątek ukazał się najnowszy album Tau - dwupłytowe wydawnictwo "ON", podzielone wg klucza poważnej refleksyjnej płyty "ON" i lżejszej, relaksacyjnej "OFF" (o koncepcie Tau opowiadał w naszym wywiadzie). Pierwszy krążek przynosi m.in. bardzo mocne i osobiste rozliczenie z własną przeszłością w numerze "Chwila szczerości"...
Raper zabiera nas w podróż przez ostatnie kilka lat, gdy pojawił się na scenie i stopniowo parł naprzód, by nagle całkowicie przewartościować wiele spraw - tym razem jednak krytycznym okiem patrzy nie tylko na treści przekazywane jako Medium, ale też tłumaczy ciąg zdarzeń i okoliczności oraz przeprasza słuchacza za błędy takie jak zbytnia nachalność w pewnym okresie twórczości:
"Byłem nachalny, to prawda i nieraz zrobiłem skandal
Molestowałem słuchacza, by zwracać jego uwagę na problemy świata
Problemy drugiego brata i mnożyłem problemy, zamiast pokazać czym tak naprawdę jest prawda
Bo to ona z problemów uwalnia, przepraszam!
Wybacz mi tą niedojrzałość
Sam byłem w szoku co właśnie się stało"
"Chwila szczerości" to jeden z mocniejszych i bardziej osobistych numerów w dorobku Tau i całkowite otwarcie się przed słuchaczem, niczym na spowiedzi, wyrzucając z siebie wszystko, co siedziało z tyłu głowy. Szef Bozon Records ujawnia też elementy, które mogą zaskoczyć:
"Pisałem prawą ręką Graala, w lewej miałem zawsze blanta
Nie przestawałem odmawiać różańca, kiedy miałem przerwę od pisania tekstów, bracie
A moja trasa nawracania miała początek przed Teorią, ciekawe?"
A no ciekawe. Podobnie jak emocje targające przez cały ten okres. Warto sprawdzić, bo utwór ten rzuca nowe światło na całą muzyczno-życiową drogę Tau.
Polecamy też wywiad z raperem przeprowadzony w ubiegłym tygodniu tuż przed premierą "ON". Mowa w nim m.in. o powstawaniu płyty i jej koncepcie, a także o kryzysie, który w trakcie prac dopadł Tau.