Gzutek - wywiad (Czarodzieje z Oz #23)

dodano: 2017-04-30 19:00 przez: Maciej Wojszkun (komentarze: 0)

To nie koniec naszych eksploracji rapu z Antypodów! W kolejnym Wywiadzie na Niedzielę gościmy Gzutka ("The G is silent") - wszechstronnie utalentowanego producenta, rapera i battle rappera z polskimi korzeniami, wprost z kulturalnej stolicy Australii - Melbourne. Władający zarówno polskim, jak i angielskim, w swej twórczości inspirujący się zarówno Eminem, jak i Red Hot Chilli Peppers, Gzutek to jedna z najciekawszych postaci prężnie rozwijającej się undergroundowej sceny australijskiej... Nie miałem okazji niestety spotkać się z Robertem osobiście, załapaliśmy jednak kontakt mailowy - efektem naszych konwersacji jest ninejszy wywiad, w którym Gzutek opowiada m.in. o australijskiej scenie battle rap, o swym trybie pracy, polskim hip-hopie, jak i o nadchodzącym albumie "The Silent G Chronicles". Miłej lektury!

Sprawdzajcie twórczość Gzutka na jego stronie internetowej!

Wywiad w wersji angielskiej znajdziecie TUTAJ. Od jutra w cyklu Czarodzieje z Oz nastąpi mała przerwa - wracamy z nim ze zdwojoną siłą w połowie maja!

MW: Jakie są - w Twojej opinii - mocne i słabe strony australijskiej sceny hip-hop?

RP: Nie mam jej nic do zarzucenia, to wspaniała scena. Nasza kultura jest silna, a wsparcie dla niej bardzo mocne.

MW: W 2012 roku Flavor Flav powiedział, że australijski hip-hop jest "równy temu z północnej półkuli, a nawet ją przewyższa". Jakie jest Twoje zdanie?

RP: Myślę, że do 2012 roku australijski hip hop był wciąż w swej "złotej erze", podobnej do okresu połowy późnych lat 90. w amerykańskim rapie - w tym czasie Aussie Rap zrównał się z północną półkulą, jeśli chodzi o jakość produkcji, przekaz, "estetykę" i znalezienie swojej własnej miejskiej tożsamości.

Etap "przewyższania" trwa teraz, i to w najlepsze - różne podgatunki hip-hopu stają się coraz bardziej popularne. 

MW: Czy jakiś konkretny artysta, utwór lub album sprawiły, że pomyślałeś: "Rap - to jest to, co chcę robić"?

RP: BARDZO zajarałem się muzyką Geto Boys, usłyszałem ich w czasie, gdy wycofywałem się z aktywnego uczestnictwa w życiu mojej szkoły - film "Życie biurowe" idealnie obrazował moje dni, ścieżka dźwiękowa był moim osobistym soundtrackiem życia... Potem nauczyłem się sztuki emceeingu od Redmana, DMXa, Eminema, Big Puna i chłopaków z Onyx. 

MW: W twojej biografii znajduje się interesujący cytat: "posługiwanie się dwoma językami - angielskim i polskim - wykształciło u GZutka unikalny zmysł do zabawy słowami, i jak i uznanie dla ich znaczenia, co wykorzystuje w swych tekstach. Dało mu to też większe zrozumienie dwoistości pomiędzy muzyką a językiem". Czy możesz powiedzieć coś więcej na ten temat?

RP: Jestem kreatywny i niekonwencjonalny w zasadniczo wszystkich aspektach swojego życia. Poprawiłbym to określenie "uznanie dla znaczenia" - nauczyłem się raczej, że chodzi o znajdywanie znaczenia w rzeczach, w których ono nie istnieje. 

MW: Jak wygląda Twój proces twórczy w produkcji beatów?

RP: Gdy produkuję beaty dla kogoś innego - obecnie to trzydniowy proces, w którym spędzam minimum 20-30 godzin na pracę nad beatem. Jeśli słyszę coś niezwykłego - wpadam niemal w obsesję na punkcie tego czegoś. Ostatnio na przykład uczę się wszystkiego o bębnach candombe i ich afrykańsko-urugwajskim pochodzeniu... Zwykle dzień lub dwa nie śpię, ciągle tworząc pętle, zapisując pomysły i tworząc luźne aranże. Po dłuższej pracy mam pomysły, w jakim kierunku iść z beatami. By się nie zgubić, tworzę sobie listę i pracuję nad każdym beatem po kolei, by zbliżyć się jak najbardziej do finalnej wersji. 

Gdy zajmuję się beatami dla siebie, przyjmuję inny tryb - piszę teksty do swoich szkiców koncepcyjnych, nagrywam wokale i wtedy - niczym remixer - dopracowuję beat wokół wokalu. 

MW: Aktywnie uczestniczysz także w australijskiej scene battle rapu. Jak opisałbyś ją? Jak wszedłeś w to środowisko? Które ligi i raperów uznałbyś za kluczowych?

RP: Byłem aktywnym uczestnikiem, byłem tak podekscytowany nowym, grindtime'owym formatem przygotowanych wcześniej rymów, że musiałem w to wejść. Nie za dobrze czuję się we freestyle'u, a nowy format, plus fakt, że pojedynki odbywały się acapella, były idealne - wcześniej miałem na koncie sporo występów przed publicznością. 

Co do obecnej sceny - bez wątpienia Dunn D jest teraz na topie, Manaz Ill na zawsze będzie w moim osobistym top 5, dodatkowo potrafi on swój styl "przełożyć" na świetną muzykę. Najbardziej aktywną ligą jest Don't Flop Australia. 

Zainteresowanych tematem australijskiej sceny battle rap odsyłam do świetnego artykułu-przewodnika autorstwa battle rappera Copasetica.

MW: Swój styl nazywasz "buntowniczą estetyką grunge hip punk hopu". Jak wielki wpływ na Twoją muzykę miał rock, punk, grunge - kapele takie jak Alice Cooper czy Red Hot Chilli Peppers?

RP: Uwielbiam żywiołowość rocka, sposób, w jaki te gatunki i artyści opowiadają historię, tworząc w muzyce najpierw "nacisk", a później wyzwalając go - te same składniki sprawiają, że hip-hop jest dla mnie tak fascynujący. Sporo moich produkcji inspirowanych jest rytmami progresywnego rocka, uwielbiam połączenie szybkiej perkusji, psychodelicznych gitar i basu z mnóstwem synthów. 

Poza muzyką - na pewno uwielbiam mentalność, "pazur" i rockową modę.

MW: Co możesz nam powiedzieć o swym nadchodzącym debiutanckim albumie, "The Silent G Chronicles"?

RP: Sporo czasu zajęło mi przygotowanie tego albumu - dokładnie 8 lat, jeśli nie więcej. Przez ten czas zostałem ojcem, grałem koncerty w całej Australii, byłem bezdomny, stworzyłem firmę tworzącą strony internetowe, byłem zarówno zdrowy psychicznie, jak i miałem okresy ciężkiej depresji...

W skrócie - "The Silent G Chronicles" opowiada o oporze i rozwoju. 

MW: Czy znasz jakichś polskich raperów? Czy polscy MC's i producenci mogą nawiązać z Tobą kontakt w sprawie współpracy?

RP: Znam kilku, sporo słyszę o O.S.T.Rze, prawdopodobnie dzięki jego współpracy z Marco Polo - jestem fanem tego projektu. Jaram się też twórczością donGURALesko, jest kilku innych, ale zapomniałem ksywek...

Zawsze uwielbiałem polskich kompozytorów. Produkcja w Polsce jest na bardzo wysokim poziomie, z przyjemnością zawiązałbym współpracę z polskimi beatmakerami... Myślę, że dogadam się z każdym, dajcie znać, jeśli chcecie coś razem nagrać.

MW: Czy masz jakąś wiadomość, kilka ostatnich słów dla słuchaczy w Polsce?

RP: Gdyby moi rodzice nie uciekli z komunistycznej Polski i nie znaleźli schronienia w Australii, zanim się urodziłem - pewnie uczęszczalibyśmy do tej samej szkoły, może chodziłbym z Twoją siostrą i pewnej nocy dla zabawy ukradłbym Ci furę.

Tagi: 

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>