Flamaster wspomina prace nad "27" Eldo
"27" to do dziś jedna z najlepiej wspominanych płyt w dorobku Eldo. Jak wyglądały prace nad nią z perspektywy wchodzącego wtedy śmielej do gry utalentowanego Flamastra? Producent dzieli się swoimi reminiscencjami w najnowszym wywiadzie z Misztalem z Dustyroom...
"Byłem wtedy w klasie maturalnej. (...) Po „3” Eldo wydał C.K.C.U.A. No i przymierzał się do nowej płyty, która miała być wydana w MyMusic. Leszek zaczął zbierać bity, więc coś mu tam podesłałem, ale może jeden bit mu się spodobał. Pamiętam, że w międzyczasie mieliśmy zrobić jakieś numery z rapowaną poezją, na jakąś składankę – gdzieś to w internecie leży – no i podrzuciłem mu na płycie z 20 bitów, były tam bity, które moim zdaniem do Leszka nie pasowały. Przesłuchał, zadzwonił do mnie z opieprzem – czemu mu ich nie pokazałem. I tak powstało: „Więcej”, „Noc Rap Samochód”, „Dzieciństwo”, „Noc”, „Co słychać”, „27”. Przypadkiem zostałem producentem połowy płyty.
Leszek pracował tak, że bardzo często miał gotowy tekst, do którego potem sobie dobierał bit. Więc nie było siedzenia w studiu i kombinowania, jak to sobie ludzie często wyobrażają. Wokale były nagrywane w kawalerce u Mesa, byłem chyba na jednej sesji. Leszek mega sprawnie nagrywał, potrafił cały kawałek w dwóch podejściach nagrać. Potem wokale spadały do mnie, ja je czyściłem i rozsyłałem producentom, swoje rzeczy aranżowałem. Potem szło to do Noona, który robił mixtape master, czyli dostawał zmiksowane bity i oddzielnie acapelle i składał to w jedną całość. Wszystko szło względnie sprawnie, tylko jeden producent zamulał, więc za niego wskoczył Dena. Z tej zamułki, gdzieś po internecie hula mój remix do „Są rzeczy”. (...) Płytę kończyliśmy jakoś na początku roku 2007, była wiosna, a w maju matury. Teledysk do „Więcej” był kręcony na boisku mojego dawnego liceum, nie obroniłem tego karnego.
Na pewno prace nad tą płytą sprawiły, że ludzie zaczęli mnie kojarzyć, ale w sumie nie zaowocowało to jakimiś współpracami z innymi artystami, gdyż nie odnajdywali się na moich bitach. Pojawiło się też kilka próśb o jakieś miksy i mastery, choć byłem laikiem. No i stałem się postacią encyklopedyczną (śmiech)." - wspomina Flamaster.
W wywiadzie przeczytacie także o pracach nad ostatnimi płytami Grammatika czy współpracy z Biszem.