Muflon: "Dziś nie wystarczy już, że raper nagrywa fajne rzeczy"

kategorie: Hip-Hop/Rap, News
dodano: 2015-02-10 23:22 przez: Mateusz Natali (komentarze: 9)

Muflona z naszych łamów znacie bardzo dobrze - w mającej już jutro premierę "Antologii Polskiego Rapu" znajduje się obszerny wywiad z nim (przeprowadzony przez Marcina Flinta), krążący wokół tematyki polskiego newschoolu. Poniżej przeczytacie o zmianach, które dostrzega Muflon w ostatnich latach, a także o tym, jak internetowa narracja i promocja wpłynęła na zmianę roli, w której spełniać musi się raper...

"Polski hip-hop w coraz mniejszym stopniu funkcjonuje jako gatunek muzyczny. To konglomerat kulturowy. Możesz sobie prześledzić kłótnie raperów na Facebooku, przeczytać plotki na Glamrapie. Rap stał się serialem, raperzy - bohaterami. I tym samym zakres ról, w którym muszą się sprawdzać, znacznie się poszerzył. Już nie wystarczy, że raper nagrywa fajne rzeczy. Teraz musi też fajnie wyglądać, trzymać ze znanymi raperami, mieć jakiś określony wizerunek. Jest cała machina promocyjna, wszystkie te klipy, one-shoty, profesjonalne sesje zdjęciowe... Ostatnio naszła mnie też taka refleksja, że polski rap - pomimo pozornego pełnego egalitaryzmu, wynikającego z funkcjonowania poza głównym obiegiem medialnym i możności łatwego udostępniania swoich rzeczy na takich samych prawach jak wiodący artyści - wrócił do momentu, w którym bycie dobrym raperem nie decyduje o sukcesie. W okolicach 2005 roku nastąpił swego rodzaju przełom: w związku z poszerzeniem dostępu do Internetu doszło do sytuacji, że wystarczyło być dobrym, żeby zostać dostrzeżonym. Wtedy wybili się tacy ludzie, jak Smark, Te-Tris, Jimson, Szybki Szmal, Dinal. (...) Wcześniej bez wytwórni nie dało się wyjść poza totalny margines, a tu nagle okazało się, że można rywalizowac z poważnymi raperami, po prostu wrzucając swoją płytę spakowaną w rarze do netu. Jednak z czasem ta internetowa promocja zaczęła się profesjonalizować i wróciliśmy do punktu wyjścia, gdzie w wyniku ciągłego zalewu kolejnych produkcji szansę na wybicie się mają tylko te, które mają odpowiednią oprawę, trzy klipy i wsparcie wytwórni wrzucającej twoje numery na stutysięczne fanpage raperów ze swojej stajni. Reszta jest skazana na margines. Taka jest cena rozwoju sceny i jej masowości" - tłumaczy Muflon.

Cały wywiad przeczytacie już jutro w "Antologii Polskiego Rapu".

Temat one-shotów i wizerunkowej promocji Muflon poruszył też w jednym ze swoich felietonów.

Tagi: 

ja
dobrze gada
ajanie
Przede wszystkim za dużo raperów się zrobiło i zmieniła się publika, mało kogo interesuje muzyka.
ja
ludzie maja wyj eba ne w tą całą kulture, graffiti, dj, bboy'i oni chcą fajnych piosenek i raperzyny próbują i próbują gonić za modą i zaspokajać ich potrzeby. Nie obchodzi ich że bboye tańczą pod discopolo a dj gra z ituns'a, walic hip hop tylko rap sie liczy. Mamy 2015.
dymek
muflon zawsze mądrze! popieram
Jackazzone
Ma rację,no i props za kufel Barcy :)
elotuekspert
a kiedy tak nie było? internet powiększył skalę, wizerunek sie liczyl zawsze.
mik
To jest tylko dowód na to, że muzyka jest słaba i sama nie potrafi się bronić. Gdyby w hip-hopie pojawił się ktoś nowy z czymś zupełnie nowym, niepowtarzalnym dotychczas i wyjątkowym, jak kiedyś np Kraftwerk w muzyce elektronicznej, to sam muzyką by się obronił i nie musiałby reklamować ciuchów, w których wygląda jak pajac bez gustu. Dla mnie polski rap już od wielu lat jest przekreślony (dalej coś sprawdzam, żeby się może zdziwić i powiedzieć sobie, że się myliłem) wszystkie kawałki są dla mnie podobne i przewidywalne. Nie ma nic nowego, co chwila słyszę tylko jakieś motywy zerżnięte z USA. W ogóle polski hip-hop jest dla mnie śmieszny, wygląda jak przedszkolanka zajmująca się dziećmi, w co którym kawałku słyszę "dzieciak", no kurde jak mam 25 lat, to mnie trochę drażni i odrzuca. Ja na miejscu rapera byłbym zażenowany tym, że zgrywam się na zajebistego i próbuję imponować gimbazie, czy tam licealistom. Nikt z dorosłych, kogo znam już tego nie słucha. Kiedyś Eldo się spytał, gdzie są teraz ci co kiedyś bywali na jego koncertach jak byli młodzi.. sam sobie może odpowiedzieć.
mrg.mg
taka prawds
wbw
GNOJU WYDAWAJ PŁYTE A NIE W CHUJA WALISZ

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>