RPS & White House "Książę aka. Slumilioner" - poznaliśmy część tracklisty

Wspólny projekt Peji z White House Records to bez wątpienia jedna z ciekawiej zapowiadających się w tym roku płyt. Wiemy już, że materiał pojawi się we wrześniu, że wystąpi na nim AZ, teraz poznaliśmy kolejne szczegóły.

A dokładniej - częściową zapewne - tracklistę...

1. Intro RPS/White House
2. Nadmiar szkodzi
3. No Surrender feat. AZ & DJ. Decks
4. Być i mieć feat. Dono
5. SA (Steven Adler) feat. Hellfield
6. Big Picture
7. Defekt Mózgu
8. Prawdziwy rap rozpierdol
9. Know How
10. Trudny dzieciak 2
11. W pogoni za marzeniami
12. Back in the days
13. Sukces

Napisał Peja na swoim FB, dodając "Na razie tyle a do września jeszcze trochę czasu:)"

twist
Dzięki Rychu, że jesteś
nero
Trudny dzieciak 2 - to jest ciekawe
Rebnun
Peja odkąd się ożenił stracił jaja i charyzmę, te jego spokojne nawijki tym miłym teraz głosem są chujowe i denerwujące już bo praktycznie każdy jego nowy kawałek to teraz to samo flow, wolałem go bardziej ostrego i nieprzewidywalnego i gdy bawił się flow a nie cały album nagrywał na jedno brzmienie
czytowazne
Zgodze się. Peja jest jednym z wielu, którzy stracili pazur, ale to wiąże się ze zmianą trybu życia. Jest ustatkowany, żona, dziecko, to o czym ma Ci nawinąć? O tym, że "życie jest kureskie"? No nie, teraz jest błogie. Raperzy byli w najlepszej formie, kiedy byli jeszcze tymi zbuntowanymi, ale czuli smak hajsu - "dziwki, koks" i ostre melanże. Wtedy to wkurwienie wypływało od nich w krystalicznej formie. Brakuje mi tego, no ale czas płynie. Czekam na kolejnych młodych i wkurwionych.
J23
Tylko widzisz, obawiam się że w nowym pokoleniu nie spotkamy zbyt wielu prawdziwie wkurwionych z prawdziwymi skillami...oczywiście są wyjątki...np.Sarius zapowiada się dobrze. Kękę, ale on jest nowy jedynie dla szerszego kręgu, bo "w grze" od dawna i wiekowo bliżej weteranów niż młodziaków. Ale wiek nie jest najważniejszy, teraz w dobie hip hop interenetu raperzy będą w późniejszym wieku wypływać na szerokie wody, bo ciężej się przebić z czymś dobrym gdy małolaty chcą słuchać bredni o dziwkach i kodeinie. A co do Rycha...to nie uważam żeby pazur się stępił, to że ustatkował sobie życie, nie znaczy że jako twórca ma być miałki i bez jaj. Ja myślę że płyta z WhiteHouse będzie prze-kozakiem. Bo też wolę Rycha agresywnego niż takiego który "gada o miłości", z tym że utwory bardziej wyważone i refleksyjne były już na "Na legalu". Więc nie wydaje mi się żeby to się miało zmienić na gorsze. Pozdro.
czytowazne
Dokładnie, ciężko przebić się przez chłam, którego jest sporo na rynku i faktycznie Kę jest przykładem na to. Wybił się mimo, że nie ma "topowego, swagowego" stylu, nie ma turbo przyspieszeń, nie ma na siłe jak pryszcze wycisniętych pseudobłyskotliwych linijek, ale za to ma coś, co w rapie jest podstawą, a przynajmniej do niedawna było - autentyczność. Myśle, że za to i za luz w nawijce się go ceni. W kwestii Peji, to chciałbym usłyszeć od niego jakiś porządny storytelling, bo ma rękę do nich - Ona i on, Kto ma wiedzieć to wie, Wandal. No właśnie, takiego Rycha-wandala mi brakuje :) Powiem Ci, że jeśli za warstwe muzyczną odpowiada White House, no to nie można się bać o płytę pod tym względem. Oni są kurwa jak bolid F1, zobaczymy jak pojedzie Rychu.
zią
Dokładnie!
Młody Wkurwiony
Jestem...:D
dfsasdf
Jak się w żadnym singlu z beatu nie wypier.... to przesłucham. Jak się spodoba to kupie.
pabol
peja to patus

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>