PRO8L3M "C30-C39" - recenzja
Polskie podziemie potrafi czasem udanie zaskoczyć i udowodnić, że rap nie musi być dwubiegunowy. Wyobraźcie sobie materiał, który zarazem nasycony jest esencjonalnym undergroundowym klimatem, jak brzmi świeżo i intrygująco. Który w jednym momencie brzmi jak wyjęty z końcówki lat 90-tych, płyt Volta czy "Nastukafszy", by za chwilę zaskoczyć wysmakowaną nowoczesną elektroniką. Który w jednej chwili niesie z letnim imprezowym luzem, a w innej oferuje ciężki, mocny klimat.
Jeśli ciężko wam to sobie wyobrazić to macie problem... znaczy się Pro8l3m. Bo Oskar z DJ-em Steezem przygotowali jedną z najlepszych rzeczy w tym roku na niezależnej scenie.
Zaskakuje przede wszystkim DJ Steez. Do tej pory znany jako DJ czy organizator (Rap History Warsaw), teraz ukazuje twarz utalentowanego producenta. Dobrze zna korzeń i stary, klasyczny klimat, basy idą ciężko, sporo tu mroku i kurzu a perkusja uderza z odpowiednią siłą. Znajdziemy podniosłe, udanie skrojone sample, jak i dłuższe, oldschoolowo pocięte pętle. Z drugiej strony znajdziemy masę świeżych inspiracji, i to podanych w dość niebanalny sposób. Gdy na otwarcie wjeżdżają smyczki z "Dwa Trzynaście" to przypomina nam się stara warszawska ulica spod znaku wczesnego WSP, ale aranżowa rozbudowa przywołuje już do głowy bardziej Kanye Westa. "Tori Black" to syntetyczny banger z masą elektronicznych smaczków i southowo idącą perkusją, zarazem intrygująco mroczny i bujający, podobnie jak "Kickdown"... a zaraz po tym wjeżdża nam oparte na leniwej pętli "Tiramisu" kontynuujące serię melanżowych opowieści w konwencji "Drin za drinem" i mocno przywołujące tamten okres klimatem. Piwniczny, dudniący nastrój przeplatany jest z inspiracjami elektroniką, bynajmniej nie tą spod znaku Davida Guetty a w tle przewijają się też motywy dubstepowe.
Jednak Steez to nie jedyne mocne ogniwo duetu. Oskar, znany wcześniej z Dobrego Towaru, również pokazuje się jako spore odkrycie. Twardy, mocny, prosty i niepokomplikowany styl, który zarazem potrafi nietypowo gryźć bit i uciekać w niekonwencjonalne offbeaty. Raz leci standardowo i klasycznie, by w "Tori Black" łamać tempo przyspieszeniami i rozkładem akcentów. Obok prostych rymów sporo technicznych kombinacji, rzucanych jakby mimochodem i od niechcenia, a mimo że pierwotnie nawijka wydaje się toporna i zbyt nieoszlifowana... to po jakimś czasie łapiemy się, że jest w tym metoda a Oskar brzmi zarazem prosto, jak nietypowo. Do tego rapowe "nieokrzesanie" dodatkowo podkręca brudny, undergroundowy klimat całego projektu a my mamy wrażenie jakbyśmy słuchali przeróżnych historii prosto od ziomka z osiedla. Z jednej strony zaangażowane antysystemowe "Opowieść o Tobie", z drugiej cięższe klimaty w "Dwa Trzynaście", z trzeciej leniwe, imprezowe "Letnie Przesilenie" czy ironiczne "200% Prawdy". To twardy miejski rap, w którym miejsce jest i na mocniejszą tematyką i na melanżowe rozluźnienie, a zarazem słychać muzyczne ogarnięcie i otwarte głowy.
Debiutanckie EP Pro8l3mu to materiał dla tych, którzy z nowojorskiego rapu cenią i Wu-Tang Clan i A$AP Rocky'ego a w ewolucji muzyki widzą naturalny ciąg i kontynuację, zamiast sprzeczności i przeciwieństw. Sporo oldschoolowego klimatu i słyszalny uliczny korzeń, a obok tego sporo świeżosci, kombinacji i przemycania z wyczuciem nowoczesnych trendów. Uznaliśmy jakiś czas temu, że z uwagi na krótszy format EP-kom staramy się nie wystawiać ocen, powiem więc tylko, że po "C30-C39" naprawdę warto sięgnąć. To jeden z najbardziej intrygujących i wyrazistych materiałów z polskiego podziemia, które w tym roku trafiły na mój sprzęt - a wg autorów dopiero zapowiedź pełnoprawnego LP.