Julian Malone "Coast to coast, LA to Chicago" (Świeża Krew #32)
Młoda scena Chicago ma się nieźle. Nie wiem tylko czy rzeczywiście za niezłe z perspektywy kultury uznać można to co dzieje się wokół Chief Keefa, który właśnie wydał swój album kandydujący w mojej prywatnej liście do miana najgłupszego na Świecie. Lil Reese i Lil Durk podpisali kontrakty z Def Jam'em, ale muzycznie jest to praktycznie ta sama kategoria trapowego bujania w lugerowym stylu, który, co trzeba przyznać, kapitalnie opanował Young Chop - producent stanowiący zdecydowanie największy talent z wyżej wymienionych ksywek. Młode Chicago to jednak nie tylko trap. Co więcej... Julian Malone po premierze pierwszego klipu jego macierzystej ekipy BRKF$T Club powiedział, że ich muzykę można określić jako "anti-trap". Fakt - numery tego młodego chłopaka zupełnie nie przypominają "Laughin To The Bank", a jeżeli kojarzyć je z czymś z nowej fali zyskującej popularność w Stanach to prędzej z Joeyem Bada$$em i jego Pro Era Crew.
W 2012 Julian Malone regularnie dostarczał nowe numery, o jednym z nich na Popkillerze pisał Marcin. W lutym pojawił się mixtape "Enemy: The Time And Loves Of Malone", który wzbudził spore zainteresowanie. Na tyle duże, że Julian w końcu dostał telefon od Peanut Butter Wolfa, który postanowił wcielić go w szeregi swojej legendarnej wytwórni - Stones Throw Records.
Julian reprezentuje Chicago oraz ekipy Breakfast Club i 2008ighties. Ci, którzy szukają nowych rzeczy z pewnością natknęli się na Fonz-E Maka, UG czy LeGita z którymi współpracuje. Na ekipę zwrócono uwagę w kwietniu tego roku, kiedy ukazał się prosty, ale pomysłowy klip w konwencji mastershota zatytułowany "The Fellowship". Numer oparty o bardzo świeży sampel z numeru z indie-rockowej grupy Grizzly Bear wyprodukował Sani, ale pomagał mu właśnie Malone, który oprócz tego, że rapuje jest uzdolnionym producentem. O jego muzycznych zamiłowaniach świadczy fakt, że wykorzystał perkusyjne próbki legendarnej bitmaszyny Roland TR-808. Pięciominutowy track z ciągle zmieniającymi się na mikrofonie MC's zobrazowano jednym ujęciem, a mimo to nudy nie ma ani przez chwilę.
To co daje nadzieję na to, że nasza dzisiejsza Świeża Krew ma w sobie wystarczająco dużo genetycznego materiału, żeby robić bardzo duże rzeczy, to fakt, że tylko w skali roku widać szybki progres. Klipy promujące wspomniany już mixtape "Enemy" stoją na trochę słabszym poziomie niż nowe rzeczy. W sierpniu np. ukazał się bardzo klimatyczny teledysk do kawałka "#OG", który promuje nadchodzącą taśmę "Diff.Rnt", która jak wiemy od wczoraj będzie jednocześnie zapowiedzią pierwszego albumu w Stones Throw. Jako forma celebracji podpisania kontraktu ukazało się wczoraj nowe video - "7Milli", również promujące mixtape. Obydwa znajdziecie pod tekstem i wydaje mi się, że powinny wam dobrze zobrazować to czego od Juliana Malone'a można oczekiwać. Polecamy też pobranie mixtape'u "Enemy". Jak tylko pojawią się nowe wieści o "Diff.Rnt", będziemy was na bieżąco informować.