Inespe "Ocean Szarych Bloków" (Przegapifszy #45)

recenzja
dodano: 2012-07-15 17:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 7)
Pamiętasz? Raperzy kiedyś chcieli mieć respekt. W maju 2001 roku po wielokrotnych zmianach daty premiery, światło dzienne ujrzała solowa płyta jednego z członków RHX - Inespe. Po rewelacyjnym debiucie wraz z Emade (czy może raczej DJ'em M.A.D.) i Fiszem raper z Ursynowa przygotował solowe numery, które wyprodukował młodszy z braci Waglewskich.

Album do dzisiaj przewija się we wspomnieniach warszawskich (i nie tylko) hip-hopowców, ale młodsi słuchacze często go nie kojarzą. Szkoda, bo choć Inespe dziś jako jedyny z pierwotnego składu RHX jest nieaktywny, to były czasy, kiedy potrafił w takiej ekipie grać pierwsze skrzypce.

Kiedy dziś włączam ten materiał, mam wrażenie, że słucham zupełnie innego rapu i to nie tylko dlatego, że rapowy standard się poprawił. Bardziej w uszy rzuca się sposób rapowania, formułowanie treści i imieliński luz, który zniewala nie gorzej niż "Opowieści Z Osiedlowej Ławki". Co ciekawe spora części jedenastoletnich już tekstów wcale nie straciła na aktualności, a umiejętność nawiązywania relacji ze słuchaczem działa dalej.

Do tego Emade z tamtego okresu, to piękne, czerpiące z jazzu i oparte na mocnych próbkach perkusyjnych perełki, które do takiego rapu pasują idealnie. Beztroskie brzmienie refrenu ze "Staram Się", "goniące" perkusje w "Szybko" czy fantastyczne pianinko w numerze z Fiszem... Ciężko zapomnieć takie rzeczy. Wisienką na torcie są dwie wersje "W Oceanie", które stanowią absolutną klasykę polskiego rapu.

Miejski klimat tego nagrania, swojskość gadki i dziesiątki jeśli nie setki wersów, które do dziś katowane są przez polskich DJ'ów. A propos... Na "Oceanie" cutami zajmuje się nie tylko DJ M.A.D., ale też DJ Twister - zarówno wtedy jak i teraz jeden z najlepszych w kraju.

Inespe pytany w wywiadzie o podział na "jasną" i "ciemną" stronę sceny odpowiedział, że nie czuje tego podziału i nie wie, gdzie miałby siebie sytuować, ale materiał określał jako "hardkorowy". Emade z kolei wśród inspiracji podawał "czołówkę" w postaci Premiera, Pete Rocka i całego D.I.T.C. Te inspiracje bardzo słychać. Podwórkowy klimat RHX miesza się tutaj z refleksjami dojrzewającego człowieka. Pierwotna zajawka spotyka wzrastający profesjonalizm. Luz spotyka pełną powagę. To naprawdę fascynujące spotkania, nawet po tych jedenastu latach od premiery.



Anonim
macie jakiegos linka do tego? albo moze wrzucic gdzies? gg 9483933
Anonim
a google to nie potrafisz uzywac? płyta kozacka chociaz bardziej z sentymentu, szkoda ze wtedy przeszła troche tak bez echa ale track na skladance oski k2 byl mistrzowski i do tej pory rządzi
BP
Świetna płyta!
Jacek
Łezka kręci się w oku :)
eMCe
Być może pojawi się reedycja płyty.. Był gdzieś taki pomysł od samego Tytusa z Asfaltu.
Anonim
Bez kitu, jedna z lepszych podziemnych płyt ever
To był legal
Jaka podziemna płyta jak był to legal jaram się tą płytą do dzisaj a Inespe miał powrócić do nagrywania ale nie wrócił

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>