Gdyby żył, Notorious B.I.G. kończyłby dzisiaj 39 lat i byłby pewnie jednym z najbogatszych zawodników w biznesie. Postać o której napisano już właściwie wszystko, a emocje związane z jego przedwczesnym odejściem z tego Świata, nawet po piętnastu latach od śmierci, wciąż są bardzo żywe. Myślę, że wszyscy zgodzą się ze mną, że gdyby nie Biggie Smalls, rap nie byłby taki sam.
W rocznicę śmierci jednego z największych wariatów jacy kiedykolwiek stanęli przed mikrofonem. przypomnijmy jeden z pierwszych singli, który zrobił wokół niego adekwatne do talentu zamieszanie. Biggie Smalls po nagraniu taśmy demo i nawiązaniu kontaktu z Seanem Combsem, postanowił wówczas pójść na kompromis i zmienić swoją ksywkę na B.I.G., do którego parę miesięcy potem dodał człon Notorious.
Chris Wallace był już wtedy kojarzony dzięki występowi w numerze Mary J. Blige zatytułowanym "Real Love", który jako singiel zadebiutował na siódmym miejscu listy Billboardu. Przyszedł czas na solowe uderzenie, a okazją do niego stała się premiera znakomitej komedii "Who's The Man?!" w której główne role zagrali Doctor Dre & Ed Lover, a oprócz nich pojawili się chociażby Ice-T, Kool G Rap, Guru, Naughty By Nature, Busta Rhymes, Heavy D, KRS One i prawie każdy kto miał wtedy coś do powiedzenia w rapie.
Numer "Party & Bullshit" otwierał soundtrack filmu. Zanim Biggie znów powędrował w górę na liście Billboardu dzięki kapitalnemu remixowi "Flava In Ya Ear" Craig Macka w którym pojawił się obok LL Cool J'a i Busta Rhymesa, zrobił wielki singiel. Kapitalnie otwierający jego legendarną drogą w biznesie kawałek, którego nie można nie znać. Jedna z pierwszych kooperacji z Easy Moe Bee, z którym w swojej krótkiej karierze zrobił niezliczoną ilość klasyków.
"It ain't hard to tell I'm a a east coast overdoser Nigga you scared? You supposed to Nigga I toast you, put the fear in your heart Fucked up the party before it even start"
Jeden jedyny, niepowtarzalny, wielki... MC po którym za mikrofonem równie dobrze można było spodziewać się nadzwyczajnej zjadliwości graniczącej z formułowaną wprost chęcią mordu, jak i kontrastującej z jego posturą i imagem wrażliwości. Z całą pewnością mija 15 lat odkąd odszedł od nas jeden z największych. Spoczywaj w pokoju B.I.G.!
Eryk Moczko zamyka bardzo udany dla siebie rok singlem "Calvin Keler (Outro)". Ten numer to nie tylko muzyczne podsumowanie, ale także początek...
R.I.P. king of ny
Impreezyy i bzduryyyy
GOAT
"Gdyby żył, Notorious B.I.G. kończyłby dzisiaj 39 lat " chyba miałby 39 lat a nie kończył 39 lat przecież dzisiaj jest rocznica jego śmierci a nie urodziny
pomyliłeś miodku strony we swej skromnej wyszukiwarce @daniel.każdy wie o co chodzi...
uwielbiam ten kawałek, często na głośnikach
B.I.G. R.I.P
jedno zdanie idealnie opisuje jego osobe.
"gdyby nie Biggie Smalls, rap nie byłby taki sam."
Biggie jest tym dla rapu, kim dla koszykówki Michael Jordan - opoką, wzorem, geniuszem, mistrzem, panem i władcą.
Ciekawe jak dzisiaj wyglądałaby jego kariera... R.I.P. Big Poppa.
taaaa soulpete'a tez juz wczesniej slyszalem.bit naprawde klasy international.wydaje sie idealny pod vocal notorious'a.daniel robcie dalej swoje.kawal dobrej roboty:)
Rest In Peace B.I.G.
jedno zdanie idealnie opisuje jego osobe.
"gdyby nie Biggie Smalls, rap nie byłby taki sam."
mistrzostwo to od soulpete dokładnie, ogolnie inne jego produkcje polecam chociaż nie ma ich za wiele
weźcie poprawcie tę żenadę, że kończyłby 39 lat bo to wprowadza w błąd osoby nieoczytane
Masz dosyć muzycznej papki z TV? Popkiller wyeliminuje wszystkie szumy i pozwoli skupić się na tym, co w muzyce naprawdę wartościowe. Zaserwujemy Ci najlepsze piosenki, teledyski, recenzje płyt i newsy z branży hip-hopowej. Wykonawcy ze świata hip-hopu opowiedzą w wywiadach o swoich planach na koncerty i festiwale hip-hopowe. Na Popkillerze znajdziesz to wszystko, my piszemy konkretnie o muzyce.
Popkiller.pl nie odpowiada za treści słowne i wizualne w utworach audio i video prezentowanych na łamach serwisu, a udostępnionych przez wydawców fonograficznych i samych artystów. Nagrania te są prezentowane ze względu na ich walor newsowy i nie przedstawiają stanowiska Popkiller.pl.