B.I.G. "Party & Bullshit" (Ot Tak #77)

kategorie: Audio, Hip-Hop/Rap, Ot tak
dodano: 2012-03-09 17:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 22)


Gdyby żył, Notorious B.I.G. kończyłby dzisiaj 39 lat i byłby pewnie jednym z najbogatszych zawodników w biznesie. Postać o której napisano już właściwie wszystko, a emocje związane z jego przedwczesnym odejściem z tego Świata, nawet po piętnastu latach od śmierci, wciąż są bardzo żywe. Myślę, że wszyscy zgodzą się ze mną, że gdyby nie Biggie Smalls, rap nie byłby taki sam.

W rocznicę śmierci jednego z największych wariatów jacy kiedykolwiek stanęli przed mikrofonem. przypomnijmy jeden z pierwszych singli, który zrobił wokół niego adekwatne do talentu zamieszanie. Biggie Smalls po nagraniu taśmy demo i nawiązaniu kontaktu z Seanem Combsem, postanowił wówczas pójść na kompromis i zmienić swoją ksywkę na B.I.G., do którego parę miesięcy potem dodał człon Notorious.

Chris Wallace był już wtedy kojarzony dzięki występowi w numerze Mary J. Blige zatytułowanym "Real Love", który jako singiel zadebiutował na siódmym miejscu listy Billboardu. Przyszedł czas na solowe uderzenie, a okazją do niego stała się premiera znakomitej komedii "Who's The Man?!" w której główne role zagrali Doctor Dre & Ed Lover, a oprócz nich pojawili się chociażby Ice-T, Kool G Rap, Guru, Naughty By Nature, Busta Rhymes, Heavy D, KRS One i prawie każdy kto miał wtedy coś do powiedzenia w rapie.

Numer "Party & Bullshit" otwierał soundtrack filmu. Zanim Biggie znów powędrował w górę na liście Billboardu dzięki kapitalnemu remixowi "Flava In Ya Ear" Craig Macka w którym pojawił się obok LL Cool J'a i Busta Rhymesa, zrobił wielki singiel. Kapitalnie otwierający jego legendarną drogą w biznesie kawałek, którego nie można nie znać. Jedna z pierwszych kooperacji z Easy Moe Bee, z którym w swojej krótkiej karierze zrobił niezliczoną ilość klasyków.

"It ain't hard to tell I'm a a east coast overdoser
Nigga you scared? You supposed to
Nigga I toast you, put the fear in your heart
Fucked up the party before it even start"

Jeden jedyny, niepowtarzalny, wielki...
MC po którym za mikrofonem równie dobrze można było spodziewać się nadzwyczajnej zjadliwości graniczącej z formułowaną wprost chęcią mordu, jak i kontrastującej z jego posturą i imagem wrażliwości. Z całą pewnością mija 15 lat odkąd odszedł od nas jeden z największych. Spoczywaj w pokoju B.I.G.!

 

riki
R.I.P. king of ny
Dinal Tim
Impreezyy i bzduryyyy
squinter
GOAT
@Daniel
"Gdyby żył, Notorious B.I.G. kończyłby dzisiaj 39 lat " chyba miałby 39 lat a nie kończył 39 lat przecież dzisiaj jest rocznica jego śmierci a nie urodziny
chudy
pomyliłeś miodku strony we swej skromnej wyszukiwarce @daniel.każdy wie o co chodzi...
Kondi
uwielbiam ten kawałek, często na głośnikach B.I.G. R.I.P
Smallie Big
jedno zdanie idealnie opisuje jego osobe. "gdyby nie Biggie Smalls, rap nie byłby taki sam."
Anonim
Biggie jest tym dla rapu, kim dla koszykówki Michael Jordan - opoką, wzorem, geniuszem, mistrzem, panem i władcą.
Anonim
Ciekawe jak dzisiaj wyglądałaby jego kariera... R.I.P. Big Poppa.
xxx
konczylby 39 lat to by musieli go w urodziny zajebac
Daniel Wardziński
pablos: Jestem dumny, że mamy takich czytelników. Piąteczka! net: Podaję dalej, ktoś leci sobie w kulki.
pablos
taaaa soulpete'a tez juz wczesniej slyszalem.bit naprawde klasy international.wydaje sie idealny pod vocal notorious'a.daniel robcie dalej swoje.kawal dobrej roboty:)
Bad
Rest In Peace B.I.G.
ave
jedno zdanie idealnie opisuje jego osobe. "gdyby nie Biggie Smalls, rap nie byłby taki sam."
Anonim
mistrzostwo to od soulpete dokładnie, ogolnie inne jego produkcje polecam chociaż nie ma ich za wiele
Anonim
weźcie poprawcie tę żenadę, że kończyłby 39 lat bo to wprowadza w błąd osoby nieoczytane
Naleśnik_z_gruszkami
Literat się znalazł

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>