"Mi kojarzy się wręcz z rapowym odpowiednikiem "Last Christmas" i właśnie śnieżnozimowych motywów brakuje mi w klipie"
WTF?! Smutny, refleksyjny kawałek o miłości odpowiednikiem pozytywnego, świątecznego hitu? No, na takie porównanie to nikt by chyba nie wpadł, serio, trzeba mieć nieźle we łbie żeby porównywać te dwie piosenki...
Sam kawałek fajny, jak i cała płyta.
Sezon koncertowy trwa w najlepsze - szykuje się naprawdę jeden z najbardziej obfitych, jeśli chodzi o występy klasyków rapu. Swój powrót do Polski na...