Gil Scott-Heron - odejście mojego mistrza

kategorie: Felietony, Funk, Jazz, Klasyka, Soul
dodano: 2011-06-05 16:00 przez: admin (komentarze: 5)


Jako że weekendy z reguły spędzam offline, dopiero w poniedziałek dotarła mnie wieść o nagłej śmierci Gila Scott-Herona. A dopiero teraz znalazłem chwilę, by napisać te kilka słów, wspomnienie po Mistrzu.

Spośród wszystkich artystów, których twórczość miałem okazję poznać podczas całego swojego życia, Gil zawsze będzie w pierwszej dziesiątce. Niekwestionowany geniusz - jego zasługi dla jazzu, soulu, spoken wordu, a w efekcie także dla raczkującego rapu, są nie do przecenienia...

Oprócz tych faktów, które potwierdzi każda nawet średnio zorientowana w historii czarnej muzyki osoba, na mój jakże bliski stosunek do twórczości Gila składa się równa dekada bardzo regularnego obcowania z jego płytami. Postać Herona polecił mi w 2001 r. Wojtek Nosowski aka Dizkret i od tego czasu Gilles na trwałe zagościł w moich głośnikach, a ja do tej pory jestem Wojtkowi wdzięczny. Jako że jego twórczość jest bardzo zróżnicowana brzmieniowo, od nagrań bardzo radosnych, tanecznych wręcz, poprzez agresywne nieraz lirycznie, z ostrym pazurem, na bardzo sentymentalnych, chwytających wręcz za serce kończąc, Gil towarzyszył mi w bardzo różnych etapach mojego życia. A brzmienia chociażby "Lady Day and John Coltrane", "Winter in America", "The Bottle", "Peace go with you brother" czy "Did You Hear What They Say" będa zawsze kojarzyły mi się z pewnymi konkretnymi sytuacjami i etapami w życiu.

Trochę szkoda było tego, co działo się z Gilem w latach 90. i dalej, trochę nie dźwignął presji tematów, z jakimi się zmagał w tekstach, stąd nałogi narkotykowe, więzienie etc. Powrót z nowym albumem 2 lata temu był zupełnym zaskoczeniem - z jednej strony cieszyłem się, że powrócił, z drugiej - to już nie było do końca TO. Plus też z pewnym dystanem patrzyłem na to, jak Gil stał się obiektem nagłego kultu różnych 'koniunkturalnych słuchaczy' po premierze remixów Jamiego XX. Ale stara miłość nie rdzewieje!

Tydzień temu w audycji Gillesa Pettersona gościł Richard Russell z XL Recordings, gdzie Gil wydał ostatnią płytę. Sporą część rozmowy poświęcili osobie Herona, Russell wychwalał go jako jedną z najbardziej niesamowitych osób, jaką miał kiedykolwiek szansę poznać. Nie tylko jeśli chodzi o talent muzyczny, ale także o aurę jego prezencji, mądrości, jakimi się dzielił... I tydzień później taki news. W tym tygodniu Gilles poświęcił mu tribute-mix, wiele fragmentów wypowiedzi śp. geniusza, bardzo polecam, do sprawdzenia na stronie BBC.

Na sam koniec polecam każdej osobie, dla której muzyka to coś więcej niż tło, poznanie jednego lub więcej z 15 wydanych albumów studyjnych plus też płyty koncertowe, perełki! Te emocje, ta muzyka, ta poezja... Nie do podrobienia.

A kto lepiej chce poznać jego postać, niech sprawdzi fascynujący tekst Hirka Wrony w leksykonie "Dusza, rytm, ciało" (www.leksykon.miszczak.pl).
Miejmy nadzieję, że jest wśród aniołów i częstuje je swoim specjałem "Angel Dust"...

Sweterkowy Truskulowiec-Pruski
Dzięki wielkie za ten mini felieton. Ten człowiek był niesamowity i jego muzyka spośród szeregu artystów takich jak James Brown, Curtis Mayfield czy Marvin Gaye, przemawiała do mnie właśnie najbardziej. Dla mnie płyta 'Pieces of a man' to jest coś nie do opisania. Cieszę się, że wielu artystów z kręgu rap oddało mu hołd jeszcze za jego życia (Common, Talib czy Kanye West). Piękna sprawa. Ze swojej strony mogę polecić ten wywiad. Bardzo mi się spodobał i dużo mówi o osobie Herona: http://www.youtube.com/watch?v=VDYRTcXgr3s I jako że zajmuję się produkcją, to pozwólcie, że umieszczę tu link do swojego instrumentalnego tribute'u dla Gil Scott-Herona, w którym użyłem sampli z dwóch jego pięknych utworów: 'The Revolution Will Not Be Televised' oraz 'Did you hear what they said?' Link: http://www.speedyshare.com/files/28776913/Gil_Scott-Heron_Tribute.mp3 5!
ez
Mógłbyś polecić te tributy tych raperów? Tj. gdzie je znajdę, które to kawałki? :)
Sweterkowy Truskulowiec-Pruski
Tutaj jest artykuł o raperach, którzy wspominają Herona: http://www.nytimes.com/2011/05/31/arts/music/artists-remember-gil-scott-... Jeśli chodzi o Commona to nawiązał do Herona kawałkiem '6th Sense' na miażdżącym bicie Premiera z płyty 'Like Water For Chocolate' Kanye West wraz z Commonem oddali hołd muzyce Herona w kawałku 'My Way Home' z płyty 'Late Registration'. Polecam, jestem zakochany w kawałku, z którego jest sampel, czyli 'Home Is Where The Hatred Is'. Oba tracki tu: Gil Scott-Heron: http://www.youtube.com/watch?v=cOUMvjw9RlA Kanye z Commonem: http://www.youtube.com/watch?v=IP9V1gWu-O0 Talib na pierwszej płycie Reflection Eternal z Hi-Tekiem w kawałku 'The Blast' ma na samym końcu kawałka kilka słów od Herona. W tym oto: http://www.youtube.com/watch?v=_5J3SiNHLMo, ale wstawka Gila jest w wersji albumowej. A tu znalazłem Taliba z Heronem na jednej scenie w utworze 'The Bottle' z 'Winter in America': http://www.youtube.com/watch?v=O-zAtBKgj9Y I na koniec polecę Ci również niesamowity kawałek 'Blue Collar'. Sam skumasz, czemu Heron nazywany był czarnym Bobem Dylanem. http://www.youtube.com/watch?v=XEvI8NbGUL8 5!
Sweterkowy Truskulowiec-Pruski
O właśnie! I zapomniałem o jeszcze jednym doskonałym kawałku Herona 'We Almost Lost Detroit' (który nawiązuje do awarii elektrowni jądrowej w pobliżu Detroit, która mogła zakończyć się tragedią - była grubsza akcja i pikieta. Bodajzamknęli ten reaktor). Samplował ten kawałek Kanye West do rozjebundo tracku; 'The People' z płyty 'Finding Forever' Samplował go również Hi-Tek na płytę Black Star do numeru 'Brown Skin Lady'. Gil Scott-Heron i Brian Jackson: http://www.youtube.com/watch?v=FDC_ZM48S0Y Common: http://www.youtube.com/watch?v=S7B2VgRShew Black Star: http://www.youtube.com/watch?v=kjsotGlbnus Polecam serdecznie!
www.grzybecki.com
Ej, fajnego bloga prowadzisz. Na bank pozwolę sobie subskrybować. Pozdrawiam. G.

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>