Obiektywizm jest przereklamowany - stara prawda, wciąż aktualna. Ocenianie czegokolwiek w sposób obiektywny musiałoby odbywać się za pomocą ankiet albo innego typu głosowań, uśrednionych i niekoniecznie dobrze oddających rzeczywistość. Staramy się jak możemy, żeby nasze podsumowania uwzględniały inne czynniki niż nasz subiektywny gust, ale... nie tym razem.
Zapraszam was do lektury subiektywnego (GROZA!) zestawienia 15, moim zdaniem najlepszych, polskich, rapowych numerów z roku 2010.Lukatricks ft. HST, Gano, Moral, Bas Tajpan "Talar"- ten numer jest żywym dowodem klasy każdego z panów, którzy się w nim
pojawiają. Wyczekaliśmy się na kolejne zwrotki Hasta, ale warto było.
Gano z wersem "to trywialne jest, ale prawdziwe dalej" ponownie
zaskakuje dojrzałością... Świetny i właściwie już teraz klasyczny numer.
O.S.T.R. "Track 8" - "mały, szary człowiek" to rzecz, którą na początku 2010 nucił każdy, kto sięgnął po "Tylko Dla Dorosłych". Jeśli mówi inaczej - kłamie. Ten bit jest absolutnie rewelacyjny, a choć przekaz jak to często u Adama lubi się trochę rozjechać, jest w miarę przejrzysty i ciekawy.
Abradab "Więc Wiedz" - album Abradaba i Ostrego okazał się małym rozczarowaniem, co bynajmniej nie znaczy, że brakuje tutaj perełek - takich jak ta. Plastyczne flow Daba, po tym lekkim i nośnym bicie stąpa w sposób naprawdę świeży. Cadillac Dale dopchnięty tu na siłę jest zupełnie niepotrzebny, ale nie zdołał zepsuć efektu.
Bonsoul "Dobranoc" - to że soulpete jest na polskiej scenie produkcji zjawiskowy wiemy od dawna - jeden z niewielu producentów, który na gruncie mody na Detroit stworzył coś własnego. Bonus ze swoimi plastycznymi historiami wchodzi tutaj stylem tak pewnym, że aż trudno uwierzyć, że jest tak młody jak faktycznie jest.
B.O.K. "Nic Do Stracenia" - "Raport Z Walki O Wartość" ukradł mi strasznie dużo czasu w 2010 roku. "Spisani na straty spisujemy się dobrze/ hip-hop w Polsce, wszystko inne robić byłoby mądrzej"... B.O.K. to świetnie wyprodukowany, inteligentny hip-hop z jajami i skillsami na megawysokim poziomie. A ten numer to chyba największy kozak z albumu.
Tabe "Vs Prewencja" - słupski mixtape Deejaya Sensa to bardzo poważny kandydat do naszego cyklu "Przegapifszy". Tabe Tabs ma w swoim flow "kalibrowe" naleciałości, ale jego antypolicyjny kawałek to najlepszy tego typu numer jaki słyszałem od dłuższych miesięcy.
Dwa Sławy ft. Gres "Tlenu" - dla fanów "Noc EP" ten numer to przede wszystkim powrót Gresa (w dobrej formie), dla mnie to znakomity numer z przesłaniem, na dodatek potwierdzający zwyżkę formy Astka. Jeden z bardziej poważnych numerów na "Nieśmiertelnej Nawijce Dwusławowej", którą trzeba znać w całości!
Słoń & Mikser "Love Forever" - wiem, że słuchanie tego numeru boli, mnie również, ale jestem pełen podziwu jak te obrzydliwości przechodzą mu przez gardło z taką pewnością... Ba... Satysfakcją. Bezwzględnie "chora melodia", ale za to na poziomie, któremu niewiele można zarzucić.
POE "Twarz" - Emade w odsłonie "raw rap" jest dla mnie najlepszym producentem tego roku, a Adam, choć abstrakcyjny, potrafi sprzedać swoje refleksje, o ile chce się wam go słuchać. Nieprawdopodobnie klimatyczny i głęboki numer.
HiFi Banda "A My" - fajnie, że Galus zadbał o bardziej oldschoolową odsłonę albumu HiFi. Dzięki temu dostaliśmy ten numer, który brzmi megaklasycznie, a liryka faktycznie potrafi wpływać na umysły, choć tego typu numerów było wiele.
Lukatricks ft. HST, Gano "To Ci Ma Dać" - najbardziej "jajonaszowy" bit na albumie i rewelacyjne zwrotki obydwu raperów. Jak dla mnie brzmi to jak bardzo godny kontynuator dzieła rozpoczątego na "Masach Ludu". To wielki komplement.
O.S.T.R. "Spalić Gniew" -
sampel z Waglewskiego jest niesamowicie hipnotyzujący, a stworzony w
oparciu o niego mroczny bit jest jednym z klocków w układance nazwanej
"Tylko Dla Dorosłych". Dobrze, że Adam pozwolił sobie na zrobienie tego
typu albumu, bo takich kawałków można słuchać w kółko.
Pezet & Małolat ft. Molesta "Co By To Zmieniło" - da się w tym kawałku znaleźć gorszy wers, gorszą zwrotkę, gorszy moment, ale jego klimat i ogólne odczucia, które zostawia są niesamowite. Jeden z tych magicznych numerów, które przy kolejnym odsłuchaniu znowu wzbudza ciarki na plecach.
3oda Kru (Bu, Metrowy, Majkel, Grubson) "Z Deszczu Pod Rynnę" - najlepszy chyba numer z bardzo udanych "Grubych Jointów". Wszyscy czterej wiedzą o czym mówią i są megaprzkonujący. Zwrotka Majkela to gwarantowane ciary na plecach, a Grubson efektowny jak zwykle. "Te represje nie sprawią, że dilerzy znikną ze szkół/ To może tylko edukacja i legalizacja wespół".
Waldemar Kasta "Król Podziemia" - szefostwo tego typa, kiedy staje za majkiem jest nieprawdopodobne. Ten numer nie tylko straszliwie buja, ale ponownie budzi zajawę na rap Wall-E'ego. Donatan tym razem bardziej w wersji "Def Jam's finest AD 2002" niż G-Funkowo, ale wciąż świetnie.