Drugie miejsce, uzyskane na tegorocznym WBW przez Theodora, wywołało burzę komentarzy na internetowych forach. Jury odsądzane jest od czci i wiary a część uważa, że Theo był w finale absolutnie najgorszy i w ogóle nie powinno go tam być.
Tak czy tak - fakty wskazują na to, że jest obecnie posiadaczem wicemistrzostw dwóch największych turniejów - WOW i WBW. Ze świeżym reprezentantem Alkopoligamii rozmawialiśmy o tym, co sądzi o poziomie bitwy, jak reaguje na zmasowaną krytykę, zarzuty "korupcyjne" i jak wyglądają jego studyjne plany. Jutro przeczytacie rozmowę z mistrzem, Sosenem.
Jak wrażenia parę dni po bitwie i zdobyciu wicemistrzostwa WBW?
Parę godzin po bitwie, gdy po odwiedzeniu jeszcze innego klubu jadłem kebab na mieście - świat wrócił do normy. Wicemistrzostwo WBW nic u mnie nie zmienia.
I na pewno przyjmujesz to stoicko i bez emocji?
Sam tytuł/miejsce tak. Bitwa dostarczyła mi emocji ale zostały one na imprezie.
Ok, a jak czujesz się w morzu internetowych ataków na Twój wynik, szukających w co absurdalniejszych komentarzach nawet korupcyjnych akcji na linii Alkopoligamia-Wielkie Joł?
Jak się czuję? Miło, że ktoś pyta, dziękuję. Chyba jednak rozczaruje pałających do mnie nienawiścią, bo - jak powiedziałem po bitwie - mój świat kręci się dalej a ona sama niewiele zmienia w moim życiu.
Mnie wyniki raczej mniej interesują niż tych wszystkich ludzi. Jeśli chodzi o Alko' i WJ to Alkopoligamia jest bliższa krytykowania konsumpcyjnego podejścia do życia tej wytwórni niż dorzucania im do skarbonki.
A jak ocenisz ogólny poziom bitwy? Blisko Ci do narzekań, że to najsłabszy finał czy jednak uważasz, że WBW 2010 dało radę?
Odpowiem tak jak zawsze odpowiadam na pytanie: nie oceniam poziomu bitew. Dla mnie cypher pod klubem również daje radę. Niech komentatorzy oceniają i porównują, ja uwielbiam rapować, słuchać, czuć atmosferę takich imprez a stanie z linijką i patrzenie czy ta bitwa ma wyższy poziom od innych jakoś zaburza moją percepcję. Nie potrzebuje tych porównań.
To zapytam inaczej - na ile udzielił Ci się klimat bitwy i jak podobało Ci się pod tym względem - wymęczyłeś się przez te parę godzin czy doskonale bawiłeś?
Wiesz, X'godzinny stres jest zawsze męczący. Na WBW chciałem przestawić się na tryb bardziej bitewny niż zwykle utrzymuje, co mimo krótkiego czasu, który sobie na to dałem w miarę się udało. Poczułem więc klimat bitwy i to nowe/stare uczucie całkiem mi się spodobało. Doskonała zabawa którą na ogół uskuteczniam od wejścia do klubu (lub wcześniej) może coraz częściej będzie mi towarzyszyć dopiero po bitwach. <śmiech>
Któraś walka, wejście albo punchline utkwiły Ci mocniej w pamięci?
Moja walka z Albim - w drugim wejściu złapałem coś co ostatnio miałem w walce z Białasem na WOW'ie, gdzie rzucając punch mam w myślach 2 kolejne. Choć na tę chwilę nie pamiętam chyba żadnego. <śmiech> Jak wymyślę jak łapać 'to coś' na każdej bitwie będę z siebie mega dumny. A na pewno będzie to dla mnie bardziej przełomowe niż vicemistrzostwo jakiejś bitwy <śmiech>
Powoli stajesz się "wiecznie drugi" - 2 miejsce na WOW, 2 na WBW, niczym TeTris <śmiech> Jak wyglądają za to plany dotyczące studyjnych nagrywek - póki co jesteś shovany i wszystko robisz naturalnie czy masz już jakieś konkretne plany, które możesz zdradzić?
Jak ktoś, kiedyś mądrze powiedział "nie możesz budować wizerunku na czymś co dopiero zamierzasz zrobić". Ja już się nagadałem w życiu, teraz wolę robić. Konkretne plany są ! Ale ... niech muzyka broni się sama, więc tym, którzy czekają polecam cierpliwość. Tymczasem myślę, że Alko' dostarcza wiele studyjnych materiałów do sprawdzania. Blow już jest, Stasiak również, Mes w drodze, a ja cierpliwie ustawiam się gdzieś na końcu kolejki.
Inaczej niż przy barze <śmiech> W takim razie dzięki za wywiad, powodzenia w kolejnych bitwach i w studyjnych działaniach. Chcesz dodać coś na koniec dla czytelników Popkillera?
Tak, zdecydowanie jeśli ktoś chce wiedzieć więcej: zapraszam pod bar, tam mam bardziej, hmm rozwiązły język <śmiech> A 'coś dla czytelników' już niedługo myślę, że dodam - tak w kontekście realizowania planów. 5!
foto: Patrycja Tuszyńska dla warsaw-harlem.com