No i się porobiło. Można chyba z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że jesteśmy obecnie świadkami największego beefu na amerykańskiej scenie od...
"Support" - felieton
Jak pewnie wie większość naszych czytelników, Popkiller powstał jako kontynuacja roboty, którą staraliśmy się wykonywać jak najlepiej na polskim Spinnerze. Ledwo co zdążyliśmy się ochrzcić, do urodzin jeszcze sporo czasu, a już możemy pochwalić się paroma sukcesami i dokonaniami, z których jako muzyczni zajawkowicze jesteśmy bardzo dumni. W polskim internecie brakowało dobrych stron muzycznych, szczególnie tych poświęconych muzyce miejskiej. Powody są prozaiczne. Cytując Marcina Flinta "w prasie już nie ma pieniędzy, w internecie jeszcze ich nie ma".
Od kilku miesięcy wykonujemy dla Was naszą pracę zupełnie non-profit. Staramy się robić to możliwie najszczerzej wobec siebie, ale też dopasowywać się do waszych oczekiwań i uwzględniać sugestie, w szczególności te sformułowane w niegłupi sposób, a dzięki Bogu wciąż ich nie brakuje. Bez stałej pensji nie jest to łatwe zadanie, ale robimy co możemy, a plany są tak ambitne, że realizacja choćby 10% może okazać się ważnym wydarzeniem, nie tylko w skali raczkującego portalu z potencjałem. Przyszedł jednak czas, kiedy i my potrzebujemy Waszej pomocy.
Wczoraj w rozmowie z moim wieloletnim przyjacielem usłyszałem "nie czytaj komentarzy, rób swoje". Nie mógłbym w stu procentach zastosować się do tej instrukcji, bo Wasze opinie zawsze były dla nas ważne, a sukces portalu to zasługa tego, że Wy go czytacie. Wiemy, że nie wszystko robimy tak jak należy. Wiemy, że mamy sporo zaległych materiałów, nad którymi musimy popracować, wiele wspaniałych płyt, które gdzieś uciekają naszej uwadze czy setki prywatnych fascynacji muzycznych, które niekoniecznie muszą przekuwać się na fascynacje przeciętnego fana hip-hopu w Polsce. Nie na wszystko starcza czasu, a "dorosłe życie" depcze po piętach. Czasami piszemy posty w ostatniej chwili między kolokwium, rozmową kwalifikacyjną, a spotkaniem z przyjaciółmi... Jedyne co mogę zagwarantować Wam w imieniu swoim, redakcji i wszystkich osób związanych z Popkillerem, to, że robimy wszystko co na tym etapie jest możliwe do zrobienia.
Na naszej drodze spotkaliśmy mnóstwo osób, w tym artystów, których słuchamy z wypiekami na policzkach, którzy chwalili nasze dokonania i określali nas "najlepszym hip-hopowym portalem w Polsce". To wielka satysfakcja, ale nasze plany wciąż sięgają dalej i nie pozwalamy sobie na zatrzymywanie się w miejscu. Nie jest to jednak zależne tylko i wyłącznie od nas i w efekcie musimy się zwrócić z prośbą do Was... Jeżeli uważacie naszą pracę za perspektywiczną i wartą wsparcia, pomóżcie nam wysyłając SMS o treści "WSF.W1102" na numer 7238. 2,44 to przecież nie tak dużo na kilka miesięcy muzycznych informacji, które staramy się dostarczać Wam najczęściej możemy i najlepiej jak umiemy. Te pieniądze nie trafią do nas, ale pomogą nam rozwijać się, by być jeszcze lepszym, jeszcze poczytniejszym i jeszcze sprawniej działającym portalem. Z Webstarem na koncie będziemy mieli szansę postawić kolejny krok naprzód, a o to chodzi nam od samego początku. To tak jakbyście postawili nam jedno tanie piwo.
Jeśli uważacie, że warto podawajcie znajomym link do nas, wysyłając ziomom kawałki na GG podsuwajcie bezpośredni adres do naszych artykułów zamiast np. do YouTube'a... Każdy wyraz wsparcia z Waszej strony, daje nam szansę na budowanie portalu, który nie będzie jednym z wielu półprofesjonalnych fan site'ów w sieci, a być może stanie się czymś większym. My zdajemy sobie sprawę, że bez Was nie istniejemy i bardzo chcielibyśmy, żebyście Wy też zrozumieli, że jeżeli nie zaczniemy teraz, za dwa lata nasz idealizm może zostać zgnieciony przez tryby Świata, który fanem idealizmu chyba nigdy nie będzie. Dziękujemy wszystkim czytelnikom, autorom komentarzy i członkom "facebookowej rodzinki", którzy starają się nas wspierać. Wierzymy, że będziemy mogli robić to dla Was tak długo, jak tylko będzie to możliwe, a to zależy w dużej mierze od Was.
Strony