BonSoul "Lepiej Się Witać" - recenzja

recenzja
dodano: 2010-06-20 17:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 3)
Co łączy Bonusa (alias Bonsona) z SoulPetem? Obydwaj mają zgorzkniałą osobowość. Pierwszy pisze takie teksty, że bardziej przypasują nam pewnie na jesienną zamułę niż na czerwcowy chillout. Drugi, choć jest jednym z najbardziej obiecujących polskich producentów i ma na koncie kilka podziemnych produkcji, które zwiastują mu spore sukcesy, chciał rezygnować z produkcji. Na szczęście to się nie stało i Pete wraca po przerwie serwując nam materiał, który tylko potwierdza wielkie potencjał, zarówno jego samego jak i  jego kolegi.

Obydwaj mają na koncie nielegale, które narobiły trochę szumu. SoulPete współpracą z Solarem, a przede wszystkim z Junesem w ramach Rap Addix zdobył sobie sporą rzeszę fanów. Bonus w kooperacji z Matkiem stworzył "Wspomnienia Z Domu Umarłych" - materiał pozostawiający sporo do życzenia, ale zarazem znakomicie rokujący na przyszłość. Jak wypada skrzyżowanie tych dwóch stylów?

Świetnie. Nie wiem czy nie lepiej, niż to które miało miejsce w ramach Rap Addix. Bonus nie jest jeszcze idealnym raperem, ale na takich bitach, ze swoim dosadnym stylem pasuje idealnie. Jego teksty, jak wspomniałem, często są gorzkie, ale przede wszystkim bardzo dobre. Opis pechowa dnia w "Dzień Dobry", czy nocny pejzaż miejski w "Dobranoc" to coś czego łatwo nie zapomnimy. Wyśmienicie prezentuje się w bardziej osobistym i delikatnym "Za Kilka Minut", a całym materiałem udowadnia, że możemy być spokojni o przyszłość sceny. Już teraz jest imponujący. Za parę miesięcy może rzucać na łopatki. Jestem bardzo ciekaw nadchodzącego albumu z Brusem.

SoulPete nie próbuje ukrywać swojej fascynacji Black Milkiem i Dillą, ale a) jest jednym z niewielu producentów (jedynym?), który potrafi przenieść ich jazdy na nasz grunt w tak dobrym stylu b) na gruncie tych inspiracji buduje coś swojego, co z każdą produkcją staje się wyraźniejsze. W jednej z rozmów powiedział mi "mogłem sobie poeksperymentować". Ciekawe... Szkoda, że eksperymentalny hip-hop zazwyczaj nie brzmi tak jak to. To klasyczne podziały perkusyjne, tłusty bas i specyficzne cięcie sampli. Piotrek warsztatowo jest coraz lepszy, a koncepcji wciąż mu nie brakuje. To kwestia czasu, kiedy przedrze się do pierwszej ligi. Tylko czy pierwsza liga jest gotowa na coś takiego? On na pewno jest.

To dynamiczna, efektowna i oryginalna płyta, którą można podawać jako argument w dyskusji o sile polskiego podziemia. Ciekawy koncept albumu został rozpracowany z pomysłem, smakiem i charyzmą. Dla fanów undergroundu piątka, dla reszty co najmniej cztery z plusem. Sprawdźcie to koniecznie.

Pobierz album

nie podam
jaram się ta płytką cały czas. uwielbiam takie chwile kiedy sprawdzam album po którym nie wiem czego się spodziewac. rozczarowanie czy zaskoczenie ? tym razem zaskoczenie i to jakie! szkoda, że to EP a nie LP, płytka u mnie zapętlona caly czas, propsy!
brazyliaWKS
no jak dla mnie mega zaskoczenie. w pozytywnym sensie. propsy za epke.
s
dobra koncepcja zajebiste wykonanie tylko szkoda, ze tak mało kawałków

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>