DJ Premier "New York Reality Check 101" (Klasyk Na Weekend)

Może jestem trochę monotematyczny z tym Preemo w Klasykach Na Weekend, ale połowę winy możecie złożyć na Andrzeja Całę i Świętego Mikołaja, którzy zachwalali mi ten materiał i ostatecznie zafascynowali mnie nim na długie miesiące. Tym razem jednak nie zajmiemy się muzyką tworzoną przez samego Premiera, ale jego klasycznym mixtapem z 1997 roku.

Wraz z Hazem, znanym nowojorskim grafficiarzem, Chris Martin stworzył osiemnastokawałkowe dzieło, które do dziś brzmi jak wzór muzyki z tamtych lat. Prawdziwy, uliczny hip-hop, zebrany u źródła i zamknięty na jednym wosku/CD. Niewątpliwy klasyk.

Pośród kawałków ludzi, którzy dziś nie są już tak kojarzeni jak wówczas, oraz tych, którzy nigdy nie zaczęli być naprawdę kojarzeni pomimo poziomu muzyki, którą tworzyli, pojawiają się tu postacie dużego formatu. Mamy tutaj bity Beatminerzów, rap O.C., Pharoahe Moncha, Ed O.G., J-Live'a czy Company Flow. Na niemniejszą uwagę zasługują takie postaci jak G-Depp, autor genialnego "Head Over Wheels" czy duet Finsta Bundy ze swoim "Feel The High Pt. 2" (do przesłuchania pod spodem). Takich kawałków się nie zapomina.

To pierwszy mixtape, który prezentujemy wam w tym cyklu. Nie zdziwiłbym się gdybyście pomyśleli sobie, że nie warto sobie tym zawracać głowy. Były jednak czasy, kiedy mixtape był czymś więcej niż zbiorem odrzutów, które rzuca się przed premierą produkcji w nadziei na zdobycie trzech fanów więcej. Ten mixtape, to dowód na to, że sama selekcja muzyki, może być sztuką wielkiego formatu. Żaden z tych kawałków nie znalazł się tutaj przypadkiem.

Jazzujące sample, klasyczna perkusja i rzucający nami po pokoju bas sprawiają, że nawet kiedy na taki podkład trafia "taki sobie" raper, to potrafi zrobić z tego legendarny kawałek. Nawijanie o ghettcie, ulicznych historiach itp. zostało już mocno wyeksploatowane. Tutaj brzmi świeżo i szczerze. I to jest piękne. Klasyk i już. Spróbujcie się przekonać sami.