Dlaczego: Przykład Papoose'a idealnie pokazuje jak ważny w rapgrze jest timing. Hype na Papa koło 2006-2007 był niewyobrażalnie wielki, cały Nowy Jork czekał na debiut, widząc w nim nowego Big L'a... a dziś "Nacirema Dream" w końcu się ukazało, ale przeszło praktycznie niezauważone. Mimo że takie numery jak ten to surowa, soczysta eastcoastowa jazda najwyższej próby. Bujający głową bit Preemo i kozacka nawijka jednego z największych nowojorskich talentów ostatnich kilkunastu lat. Już niedługo nasz wywiad z Papoose'em, do którego zbieraliśmy od Was pytania, stay tuned.
[Edit: Poniżej również drugi opublikowany dziś klip, do numeru "Get At Me' z Ronem Browzem]