Rynek festiwali w Polsce z roku na rok wygląda coraz lepiej, a lineupy już od kilku lat prezentują się światowo. Wydaje się jednak, że na największych polskich imprezach trochę mało jest rapu i - szerzej - tzw. "muzyki czarnej". Czy tak jest naprawdę? Trochę tak, ale warto przejrzeć programy i przekonać się, że praktycznie na każdym letnim festiwalu da się znaleźć ciekawe pozycje.
W rozwinięciu znajdziecie krótki, chronologiczny przelot przez to, co czeka nas na największych festiwalach w Polsce w sierpniu.