Wygląda to dość nietypowo, ale tak - nie tylko Barack Obama publicznie poruszył temat Lil Wayne'a. Obecny prezydent USA stwierdził, że ma Weezy'ego na swoim iPodzie. A były?
Były w kontekście dzisiejszego wyjścia Dwayne'a na wolność stwierdził, że po którejś kompromitującej domowej wypowiedzi córka kazała mu się doedukować rapowo, by przekonał się, że raperzy to nie półmózgi. Clinton zapoznał się więc z nagrywkami Wayne'a i stwierdził, że bardzo mądry z niego gość.
Były w kontekście dzisiejszego wyjścia Dwayne'a na wolność stwierdził, że po którejś kompromitującej domowej wypowiedzi córka kazała mu się doedukować rapowo, by przekonał się, że raperzy to nie półmózgi. Clinton zapoznał się więc z nagrywkami Wayne'a i stwierdził, że bardzo mądry z niego gość.