Gruby Mielzky "Silny Jak Nigdy Wkurwiony Jak Zwykle" - recenzja

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2012-10-13 19:00 przez: Jędrzej Cebulski (komentarze: 25)

Dużo krwi, potu i łez facet przelał, zanim wyszedł ze swoją muzyką do szerszej publiczności. A należy pamiętać, że fizjologia to jedno, natomiast psychologia to drugie - sporo tych niekoniecznie dobrych emocji przewinęło się przez dwie EP-ki Sekaku, EP-kę z Benncartem, kilka luźnych numerów i dość głośny projekt "Lavoholics". Z pokaźnym wsparciem promocyjnym ze strony El Polako Mielzky vel Gruby Mielzky wreszcie wskakuje na sklepowe półki z albumem "Silny Jak Nigdy Wkurwiony Jak Zwykle". Dobrze jak zwykle?


Niby tak, ale nie mogę pozbyć się wrażenia, że nie ma tu nic szczególnie nowego - jak gdyby Mielon chciał się tym albumem pokazać osobom nie znającym go wcześniej. O miłości do matki i nienawiści do ojca - już było. O mordach, które się martwią, gdy patrzą w jego oczy - już było. O problemach z alkoholem i o Lucky Strike'ach - również. Brakuje czegoś, co mogłoby wnieść trochę życia w tę monotonię. Przy pierwszym odsłuchu wszystkie szesnaście kawałków zlało mi się w jeden. Obawiam się, że Grubemu po prostu zabrakło nieco pomysłu na długogrającą płytę. Wszak do pojedynczych numerów ciężko się przyczepić - czy mowa o zaczepnym singlu "Brat to brat, wróg to wróg", również singlowym, gorzkim "Wstyd" czy doskonałym "Nie sądzisz, Mielzky?" lub drugiej części "Do codzienności powrót".

Gość nadal jest pewny siebie, wyjątkowo wyrazisty i charakterny i nadal daje nam swój świat na dłoni jak kumplowi. W tych osobistych nawijkach udało mu się uniknąć patosu (no, może poza "X"...) i, mimo bólu i złości, nie kreuje się na smutnego chłopca. To raczej typ twardziela, który żyje by żyć, nie jak frajer, nie jak król - mimo że jest ze stali, a każdą stal stopić można. Jak dawniej nie czaruje flow, ale chyba nikt tego od niego nie oczekiwał - zwłaszcza że autentyczność i bezpośredniość znów są na pierwszym planie.To może - musi? - się podobać.

Podobnie sprawa ma się z warstwą muzyczną, za którą odpowiada doskonale znany duet The Returners. Krótko mówiąc, jest solidnie z momentami - trochę jak w przypadku "Logiki Gry" Dioxa, którą również wyprodukowali Little i DJ Chwiał. Raz boom bap, raz bardziej eksperymentalnie, raz agresywnie, raz nostalgicznie. Kilka rzeźników, kilka uzupełniaczy. Stara śpiewka, ale hula jak trzeba - choć basy wciąż paskudnie kuleją, a niewyraźne sample wokalne w kilku refrenach irytują. Jakkolwiek by nie było, Mielzky dobrze się czuje na tych bitach - przytłoczyło go tylko "Wołam cię".

Nie ukrywam, że "SJNWJZ" była jedną z może czterech polskich płyt w tym roku, których byłem rzeczywiście ciekawy, i nie ukrywam również, że lekko się na niej przejechałem. Pozostaje mi wierzyć, że następnym razem będzie już tylko lepiej (również w kwestii doboru gości...). Na tę chwilę trzy z plusem i gorąca rekomendacja z mojej strony - bądź co bądź wypada znać.

pinksquares
potwornie monotematyczna płyta, ale mimo wszystko dobrze się słucha.
what
Jacek, ty nadal piszesz recki?
janeczka
"To raczej typ twardziela, który żyje by żyć, nie jak frajer, nie jak król - mimo że jest ze stali, a każdą stal stopić można." hahaha Jacku nie umiesz pisać ni chuja, recka o wszystkim i o niczym, strasznie pobieżna i ogólnikowa, właściwie większość mogłeś napisać przed wypuszczeniem płyty. Argumenty nawet słuszne, ale wygląda to jakbyś chciał ją streścić maksymalnie. Płyta 3, recka 2.
AugustTG
Zgadzam się z recenzją jednak mi ten album słucha się na tyle dobrze, że wystawiłbym ocenę 4.
kuchar
Też bym dał czwórke bo płyta naprawde bardzo dobra i orginalna i coś wnosi nowego.
m
Jacku, Wołam Cię, które wg Ciebie przytłoczyło Mielona wyprodukował Gedz. ;)
POZ-listener
co nowego wnosi ta płyta, skoro ten styl i treść Mielon już przewinął. Zgadzam się ze słowami recenzenta, że "Grubemu po prostu zabrakło nieco pomysłu na długogrającą płytę". Niech gra dużo koncertów, bo jak sam mówił, to się dla niego liczy. Płyty nie kupię, wolę wersję utworu Rap z Ortegi. Beka z utworu X. Miałem dużo większe oczekiwania po Mielonie. Czekam na następny album z konceptem. 5!
jar
Obok Hukosa Perzeta Mielzky to kolejny dobry debiut 2012
ddd
kto to jest mielzky ? :>
Rafaello
Płyta, płytą jaram sie, może dlatego, że wcześniej Grubego nie znałem. Ale obczajcie Mielona na koncercie, jest taka moc, że ja k*rwa j*bie p*erdole!
okocim
miała być płyta roku...
jar
Na plytach Ortega cartel byl jednym z wielu gosci ktory nawijal i w koncu plyta teraz czas na Finkera ktory na Ortedze nawijal mistrzowsko
janeczka
zwracam honor, aczkolwiek wydaje mi się, że powinieneś umieścić to w cytacie.
QWERT731
śmiech na głos ze typ co nagrywał takie numer na sekekau i wiele innych dobrych, mocnych tracków wjeżdża na legal z taka padliną. Jacek pierdol komentarze i pisz jakiś felieton, ludzie czekają
MUMkJE
Przyzwyczailiscie sie do swagowego gówna i temu takie opinia płyta fakt wszystko już było ale jest to najautentyczniejsza plyta w polsce i bardzo przyjemnie sie słucha ;)
QWERT731
@MUMkJE całe życie mieszkam w Polsce ale za chuj nie potrafię zrozumieć co chciałeś przekazać w tym przypadkowym zbiorze wyrazów, który napisałeś. Ogarnij bajerę bo bredzisz
szyszkin
znam mielona i wiem o czym mowi, wiem jak wygladalo jego zycie i pierdole was serdecznie z waszym 'to juz bylo' , skoro WASI LUDZIE , WASZA MATKA nie stanowią żadnej wartości to jesteście imbecylami których sie bierze na buty na ulicy, dlatego to 'najautentyczniejsza płyta w polsce' bo gość mówi wprost o SOBIE i o swoich przemyśleniach, serdecznie pierdoląc to na co wy sobie czekacie...
QWERT731
@szyszkin ale chodzi o to typie, że nawijał o tym wcześniej wiele razy i każdy z tym się już osłuchał i to jest po prostu nudne. Co rozumiesz przez pojęcie "najautentyczniejsza płyta w Polsce" inni też rapują o sobie i swoich przemyśleniach, to dlaczego jego jest najautentyczniejsza czy to po prostu farmazon jaki usłyszałeś w wywiadzie czy gdzieś tam i ślepo powtarzasz? Nikt nie neguje tych wartości przecież skumaj. Na pewno serdecznie pierdoli co sobie myślą słuchacze ale jak nikt by nie przychodził na koncerty czy kupował płyt to już by taki do przodu
strus
Zgadzam sie, plytka zlewa sie w calosc, styl wkurwionego dzieciaka momentami irytuje. Bity sa po prostu poprawne. Tez oczekiwalem wiecej od tej plyty. 'Nie pytasz czy to prawda, na plecach ja czuc' w przypadku tej plyty, nie czuje tego.
benjamin
Returnersi robią na sztuke bity od dłuższego czasu co słychać dokładnie na tym albumie. U Mielona irytowało mnie zawsze to, że chłopak ma 20-pare lat a wspomina swoje życie jakby miał z 80 i już go nic w życiu nie czekało. Mnie ta płyta zawiodła
czarrus
QWERT731 luzuj poślad gimbusie i zacznij propsować projekty, które lubisz bo jak dotąd jedyne Twoje komentarze to hejty
:)
Szyszkin ogarnij się typie. Skończ płakać, że Mielzky pier* to czy tamto. Puszczasz coś w eter to licz się z tym, że zostanie to przyjęte dobrze lub nie. Jeśli nie puścił tego dla siebie i ludzi, to mógł puścić nielegal dla Ciebie czy Twojej paczki. Twoja postawa jest czysto gimnazjalna, pewnie jakby wszyscy propsowali to pierwszy byś się tu pucował, że znasz Mielona i wiesz jak to wyglądało. Dla mnie płyta jest niestety poniżej oczekiwań, choć nie mówię że słaba, ma mocne punkty. Ktoś pisał, że Mielon puścił tę płytę na siłę - zgodzę się, mogło tak być, chwilami da się to odczuć. Może presja na puszczenie płyty była taka, żeby... po prostu ją puścić? Płyta jest spójna i po prostu się przez nią przepływa, ale monotematyczność razi do bólu. Dla mnie to nie jest plus. Parę kawałków jest godnych uwagi, ale pozostałe wsadzone jak gdyby na siłę. Beaty loteria - od sympatycznych po słabe, po prostu. Płyta warta kupienia chociażby dlatego, żeby dać Mielzky'emu motywację do następnych nagrań. A czemu to mówię? Bo znam syndrom polskich "fanów", którzy odwracają się od swoich bohaterów po pierwszej wtopie, a najbardziej znane przykłady to Gołota czy Małysz. Na pewno skumacie o co biega. Już niektórzy wieszają psy, a jeszcze wczoraj rozklejali się słuchając Ortedży. Piona Mielzky i mimo wszystko propsy za materiał. W mojej ocenie -4, ale na następnej płycie pojedziesz z tematem - trzymam kciuki.
Teoemson
Dla mnie płyta kozak! To co teraz nam zapodają asy, to Gruby zjadł dupą! Płytę kupiłem i nie żałuję, a recenzja z dupy. Pozdrawiam :)
Teoemson
Dla mnie płyta kozak! To co teraz nam zapodają asy, to Gruby zjadł dupą! Płytę kupiłem i nie żałuję, a recenzja z dupy. Pozdrawiam :)

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>