10 lat temu ukazali się "Za Młodzi Na Heroda" Rasmentalismu
10 lat temu ukazała się jedna z najlepszych płyt ostatniej dekady w polskim rapie i album bliski perfekcji. "Za Młodzi Na Heroda" Rasmentalismu.
Tak pisaliśmy wtedy w recenzji tego albumu:
"Za Młodzi Na Heroda" to świetny argument dla mas dychotomizujących muzykę i starających się wywołać durny konflikt stary-nowy. Ras i Ment kłaniają się w pas klasyce, sięgają po nią często i chętnie, nie stronią od nawiązań, a zarazem dbają o świeżość i czerpanie tego, co najbardziej pasuje im z kolejnych trendów. I o to chodzi. "Za Młodzi Na Heroda" to materiał bez słabych momentów, zgrabnie balansujący między marzeniami i dążeniem do swoich celów, a problemami spotykanymi na drodze, serwujący i poważniejsze, bardziej emocjonalne momenty ("Umarł król, niech żyje") i zabawę muzyką i konwencją w najlepsze (rapujący Ment w "Gdzie Jest M"). Trzymający kontrast między treścią a formą, dający coś i tym, szukającym tematyki, z którą się utożsamią i poszukiwaczom technicznej jazdy i błyskotliwych linijek. Słucham tej płyty od jakichś dwóch tygodni... i wreszcie słyszę materiał, w którym nawet odwieczni malkontenci polskiego rapu raczej nie będą mieli do czego się przyczepić. Szkolne 5+ (ja zastanawiałem się nawet nad tym, czy po raz pierwszy od początku swojej dziennikarskiej przygody nie wystawić maksymalnej 6-tki), płyta bliska ideału i świetna robota panowie. Tak robi się klasyki."
A tak materiał wspominał specjalnie dla nas Ras na 5-lecie premiery:
"Jestem bardzo wdzięczny za tę płytę Tytusowi (w ciemno bez żadnych pytań dał mi zaliczkę, która pozwoliła mi nie pracować przez dwa miesiące i kończyć pisanie), Mentosowi i sobie. Dzięki temu, że ją wydaliśmy od 5 lat mogę robić to co chcę i lubię robić. A czasami nawet potrafię."
Tak natomiast mówił wtedy Ment XXL:
"Wtedy nie oczekiwaliśmy nic, a dostaliśmy prawie wszystko. Punkt zwrotny w moim życiu i płyta, w której nic bym nie zmienił. Może to nostalgia, ale czasy były piękne, my trochę też bardziej"
Dziś (a właściwie wczoraj) podsumowali tę rocznicę krótko. Ment we wspólnym poście na Instagramie z Rasem napisał: "10 lat temu wydaliśmy pewien album, a ja po raz pierwszy i ostatni zarapowałem pewną zwrotkę #rasmentalism była to wspaniała przygoda drodzy Państwo. Aru i Maru - całuję i tęsknię"
Poniżej odsłuch całego albumu a u góry zdjęcie z imprezowy premierowej, na którym duet Rasnatalism zastanawia się "Gdzie jest M?"