FN Meka - wirtualny raper podpisany i... wyrzucony z wytwórni
FN Meka to raper robot, który funkcjonuje w AR, czyli tzw. rzeczywistości rozszerzonej [to system łączący świat rzeczywisty z generowanym komputerowo - przyp. red.]. Na TikToku filmiki z jego udziałem, w tym między innymi single takie jak "Moonwalkin" czy "Speed Demon", zebrały ponad miliard wyświetleń. Sam profil doczekał się 10 milionów followersów, a Meka stał się dzięki temu najpopularniejszą wirtualną postacią na tej platformie. Jest pierwszym wirtualnym raperem z AR, który podpisał umowę z dużą wytwórnią.
Umowa została zawarta z Capitol Records. Nie obyło się jednak bez kontrowersji i ostatecznie podjęto decyzję o jej rozwiązaniu.
Po zawarciu kontraktu wypuszczony został singiel, nagrane już dla Capitolu "Florida Water" z gościnnymi udziałami Gunny i jednego ze streamerów gry Fortnite o pseudonimie Clix. Produkcją zajęli się Turbo i DJ Holiday.
Ryan Ruden, wiceszef marketingu w Capitol Records powiedział serwisowi Music Business Worldwide, że FN Meka "spotyka się na przecięciu muzyki, technologii i kultury gejmingu" i "jest tylko początkiem tego, co czeka nas w przyszłości." Dodał także, że ten ruch to element ewolucji 80-letniej historii labelu.
Jednak innowacyjny ruch ze strony legendarnej wytwórni spotkał się ze sporym backlashem. "Drogi CMG i projekt FN Meka rozeszły się w trybie natychmiastowym" - czytamy w oświadczeniu Capitol Music Group. "Składamy najgłębsze przeprosiny dla czarnoskórej społeczności za wykazanie się brakiem wrażliwości przy podpisaniu tego kontraktu i niezadawanie odpowiednich pytań dotyczących równości i całego kreatywnego procesu stojącego za projektem."
"Dziękujemy tym, którzy odezwali się do nas z konstruktywną krytyką w przeciągu ostatnich kilku dni. Wasze uwagi były niocenione przy podjęciu decyzji o rozwiązaniu kontraktu" - czytamy dalej.
Okazuje się, że na kilka godzin przed ogłoszeniem CMG organizacja aktywistów pod nazwą Industry Blackout wystosowała list otwarty, w którym żąda publicznych przeprosin za całą sytuację, nazywając FN Mekę "obraźliwym" i "bezpośrednią zniewagą skierowaną w kierunku czarnej społeczności i kultury." Powiedziano także, że wirtualny raper jest "połączeniem rażących stereotypów, zawłaszczania manier czarnoskórych artystów i obelg w wersach." Zwrócono też uwagę, że już sam gościnny udział Gunny w singlu jest nie na miejscu, bo raper aktualnie przebywa w więzieniu za teksty, które FN Meka próbuje naśladować. "Różnica jest taka, że wirtualnemu raperowi nie postawią za nie zarzutów federalnych" - napisali przedstawiciele IB.
Kiedy już rozwiązano umowę, Industry Blackout napisało również do XXL'a: "Uważamy za wspaniałe zwycięstwo to, że Capitol Records zrezygnowało z FN Meki. Jednak fakt, że w ogóle doszło do tej sytuacji [podpisania kontraktu - przyp. red.] pokazuje, jak wiele jest jeszcze przed nami do zrobienia" - czytamy w oświadczeniu. "Cieszymy się, że ludzie dzielili się naszym głosem dotyczącym problemów czarnej społeczności, dzięki czemu został on usłyszany tak szybko i że nasza inicjatywa doprowadziła do konkretnych rezultatów" - dodano.
Majorsy od lat inwestują w AI. Warner Music niedawno podpisało umowę z K-Popową wytwórnią SM Entertainment i Metaverse'owym girlsbandem Aespa składającym się z ośmiu dziewczyn - czterech prawdziwych i czterech wirtualnych. W Chinach również związane z Warnerem Whet Records przygarnęło do siebie wirtualnego artystę o pseudonimie Ha Jiang.