To jest Bitwa o Południe!
“To jest Bitwa o Południe, to jest Bitwa o Południe” – tym hasłem rozpalał bielską publikę, zgromadzoną w piątkowy wieczór w klubie Miasto, prowadzący 3. edycją Bitwy o Południe – Te-Tris. Każdy szczęśliwiec, który zdążył kupid bilet na to wydarzenie, z pewnością nie żałuje. Bitwa ta na długo zostanie w pamięci widzów. Z roku na rok organizatorzy oraz zawodnicy podwyższają, i tak wysoko usytuowaną, poprzeczkę. Tegoroczną edycję, oprócz zgromadzonych 500 osób w klubie, oglądało na żywo także kilka tysięcy osób na kanale YouTube. Był to pierwszy, całkowicie darmowy live stream z bitwy freestyle’owej w Polsce.
Już eliminacje były preludium do tego, iż bitwa stać będzie na wysokim poziomie. Były wygłupy, kilku zawodników, których pokonała sceniczna trema, lecz przede wszystkim nie zabrakło “perełek”. Przez eliminacje skutecznie przebrnęli zawodnicy nieanonimowi wśród publiczności: Will Spliff, Wudo oraz Spartiak. Na świetnym poziomie stały także baraże, w których Iwo pokonał Toszka, a Bilu po równej i zaciętej walce Rybsona.
W grupie A znaleźli się: Milu, Wudo, Will Spliff oraz Bilu. Bezkonkurencyjny w tej części bitwy okazał się być ten pierwszy. Milu w pierwszej walce, która zainaugurowała zmagania grupowe, nie dał szans Wudo. Ten z kolei stoczył niesamowity bój o 2. miejsce z Will Spliffem. Po 2 dogrywkach i walce pełnej świetny punchline’ów do fazy pucharowej awansował także Will Spliff.
W drugiej grupie znalazło się dwóch zawodników rozstawionych: Konrad oraz Bober i to oni stanęli na przeciwko siebie w pierwszym pojedynku w grupie B. Ku pewnemu zaskoczeniu bielskiej publiczności świetną dyspozycją wykazał się Konrad, który pewnie pokonał dwukrotnego mistrza WBW. Walka ta miała wszystko, co pozwala jej pretendować do miana klasyku. Bober o wyjście z grupy walczył do ostatniej grupowej walki. W niej zmierzył się z Iwo, który musiał uznad wyższość reestyle’owca z Bielska-Białej.
Niezwykle interesująco zapowiadały się półfinały. W pierwszym z nich doszło do freestyle’owego “El Clasico”, czyli pojedynku Bobera z Milem. Wszyscy oczekiwali wyrównanego pojedynku, patrząc przez pryzmat formy, jaką prezentowali zawodnicy we wcześniejszych walkach. Bober jednak po raz kolejny wykorzystał swój “patent” na Mila, z którego korzystał zawsze na dużych bitwach i pewnie awansował do finału. Po walce z publicznością pożegnał się Milu, który zapowiedział, iż była to jego ostatnia bitwa freestyle’owa w karierze.
W drugim półfinale doszło do starcia doświadczenia z młodzieńczym zapałem. Konrad stoczył bój z Will Spliffem. Zawodnik z Ząbkowic Śląskich w niesamowity sposób ripostował reprezentanta Kańczugi, co wzbudziło ogromny hałas widowni. Werdykt nie mógł być inny – Will Spliff znalazł sięrazem z Boberem w finale.
Tam dwukrotny zwycięzca WBW postawił kropkę nad "i". Pokazał, że nie ważne jak zaczynasz, ale ważne, jak kończysz. Po dobrej walce zwycięzcą 3. edycji Bitwy o Południe okazał się być Bober, który powtórzył wyczyn sprzed 2 lat.
Wszystkie walki z bitwy już niebawem dostępne będą na kanale Bitwa o Południe na YouTube.
Przygotowania do kolejnej edycji imprezy możecie z kolei śledzić na fanpage'u.