Czwarty finalista Red Bull 3Style, dziś wielki finał!
W Krakowie trwają zawody Red Bull 3Style. Do walk o najwyższe odznaczenie, czyli tytuł Mistrza Świata, stanęło 24 DJ-ów. Wczoraj odbyła się ostatnia noc eliminacyjna zawodów, podczas której zagrali DJ Marquinhos Espinosa (Brazylia), Ryan the DJ (Południowa Afryka), DR.FAD-R (Szwajcaria), DJ Jimmix (Meksyk), DJ REMAKE (Niemcy), Beast Mode (Australia). Zwycięzcą został Ryan The DJ.
Czwarta noc eliminacyjna odbyła się w krakowskim klubie Studio zlokalizowanym przy Miasteczku Studenckim AGH. Sobotnia impreza przyciągnęła ogromną ilość słuchaczy spragnionych klubowych wrażeń spod znaku Red Bull 3Style. Pierwszym uczestnikiem, który stanął w szranki o najwyższe odznaczenie był pochodzący z Brazylii DJ Marquinhos Espinosa. Zaprezentował on umiejętności DJskie na najwyższym poziomie miksując zróżnicowane gatunki muzyczne, którymi porwał tłum. Jego remiks utworu „Another Bites The Dust” zespołu Queen podbity charakterystycznym dla muzyki latynoamerykańskiej bitem rozbujał zgromadzony tłum. Publiczność szalała, gdy z głośników popłynął hit eurodance Vengaboys „We like to party” w zupełnie nowej odsłonie, a następujący po niej numer „Jump” Kriss Cross wręcz rozgrzał parkiet do czerwoności.
Po nim na scenę wkroczył Ryan The DJ z Południowej Afryki, który skradł serca polskiej publiczności motywem przewodnim z filmu „Król lew”. Nietypowe otwarcie zapewniło mu uwagę słuchaczy i dodało pewności siebie, co widać było zarówno w selekcji muzycznej oraz zachowaniu za deckami. Ryan The DJ miksował utwory z taką łatwością i prędkością, że ciężko było nadążyć za jego ruchami. Wszyscy zgromadzeni byli pod jego wielkim wrażeniem, utwierdzonym w momencie, gdy DJ zagrał hit, który do dziś bije rekordy popularności w Polsce, czyli „Pretty Fly (For a White Guy)” The Offspring.
Trzecim uczestnikiem zawodów był Szwajcar DR Fad-R, który swój set zbudował wokół klasyków rapu i hip-hopu. Doskonale łączył utwory w spójną muzyczną historię. Jego doskonałe umiejętności w zakresie finger drummingu wprawiły w zachwyt sędziów i publiczność. Gdy DR Fad-R zaserwował słuchaczom swoją wersję Cypress Hill „Insane in the Brain” parkiet wręcz eksplodował energią. Nie zabrakło także numeru bijącego rekordy popularności wszelkich list przebojów, czyli „Boddak Yellow” Cardi B.
Pochodzący z Meksyku DJ Jimmix rozpoczął swój występ niezwykle ciekawie, powoli ale systematycznie budując napięcie. To był zdecydowanie jeden z najbardziej spokojnych, aczkolwiek najbardziej rytmicznych setów podczas całych zawodów Red Bull 3Style. DJ Jimmix utrzymywał rytmikę na tym samym poziomie, okraszając ją cięższymi basowymi bitami. Tłum zachwyciła jego interpretacja przeboju Justina Timberlake „Can’t stop the feeling”.
Gdy na scenę wkroczył DJ Remake w całym klubie Studio słychać było oklaski. Niemiec od razu przeszedł do rzeczy serwując mocne basowe uderzenia, co chwilę zmieniając tempo, nie dając ani na sekundę zatrzymać się publiczności. Był z nią w ciągłej interakcji, dzięki czemu wszyscy doskonale się bawili. Wysokie umiejętności techniczne było nie tylko widać, ale i słychać w płynnych przejściach i połączeniach utworów z zupełnie różnych bajek. Kiedy z głośników rozbrzmiał motyw otwierający Stranger Things rozbrzmiały oklaski. Tłum skandował imię DJa nie pozwalając mu zejść ze sceny.
Po nim wystąpił najbardziej szalony z dotychczasowych finalistów. Pochodzący z Australii Beast Mode wręcz rozniósł stół DJski swoją niepohamowaną energią. Jego nazwa sceniczna nie istnieje bez powodu, Beast Mode jest bestią za deckami. W jego secie było pełno sztuczek, które sprawiły, że jego występu nie da się zapomnieć. Dużo pompujących dźwięków, przesterów oraz basowych uderzeń sprawiło, że wszyscy bawili się wyśmienicie.
Sędziowie zadecydowali, że zwycięzcą został Ryan The DJ. Nie mieliśmy wątpliwości, kto powinien zostać zwycięzcą. Set Ryana był genialny pod każdym względem i wszyscy nie możemy doczekać się, co zaprezentuje w trakcie finału. Gdy grał, nie chcieliśmy by przestał! - mówiła Nina Las Vegas zaraz po ogłoszeniu wyników. Poziom tej nocy był wysoki, ale najciekawsze w niej było to, że usłyszeliśmy muzykę z krajów, z których pochodzili uczestnicy. To było fascynujące przeżycie, jedyne w swoim rodzaju. Emocji nie krył też wzruszony zwycięzca. Przyleciałem tu z drugiego końca świata do Krakowa i strasznie się denerwowałem czy na pewno sobie poradzę. Nie znam tu nikogo, publiczność mnie nie zna, obawiałem się czy złapiemy kontakt. Zupełnie niepotrzebnie! Było cudownie, polska publiczność jest najlepsza na świecie! - mówił Ryan The DJ.
W klubie Studio swoje umiejętności miksowania muzyki zaprezentowali nie tylko uczestnicy zawodów. Publiczność miała niepowtarzalną okazję usłyszeć set zagrany przez aktualnego Mistrza Świata Red Bull 3Style. DJ Puffy, znany ze swoich kolaboracji z największymi gwiazdami (współpracował m.in. z Rihanną) zagrał wyjątkowo taneczny i słoneczny set. DJ Eskei83 to Mistrz Świata Red Bull 3Style z 2014 r. Przed krakowską publicznością występował po raz pierwszy i skradł jej serca od pierwszego momentu. Kanadyjski duet Thugli wprawił wszystkich zgromadzonych w osłupienie niepowtarzalną mieszanką EDM z muzyką trap. Polscy reprezentanci Red Bull 3Style, DJ Daaz i DJ Gafo, swoimi setami udowodnili nie tylko najwyższe umiejętności miksowania, ale przede wszystkim to, że polska imprezowa scena klubowa nie odstaje poziomem od międzynarodowej.
Już dziś w Teatrze Juliusza Słowackiego odbędzie się wielki finał zawodów, gdzie zmierzą się ze sobą zwycięzcy nocy eliminacyjnych oraz dwójka DJów, którym sędziowie dadzą Dzikie Karty. Będzie to także niepowtarzalna okazja do zobaczenia specjalnie przygotowanego show Arkaei, będącego połączeniem DJingu, technologi sensorycznej i 3D oraz niesamowitych instrumentów przyszłości.