Paula Perry - "Królowa Fortu Greene" - profil

Kontrakt płytowy z ogromną wytwórnią staje się dla muzyka najczęściej furtką do sławy. To szansa na wielką, choć okupioną nieuniknionymi wyrzeczeniami, karierę. Niemniej jednak, przemysł muzyczny to brutalna branża, w której nawet najbardziej utalentowani wykonawcy bywają traktowani przedmiotowo. Scenariuszem aż nader znanym jest zakontraktowanie, niosące za sobą wieczne zatargi z wytwórnią i wreszcie – pozostawienia artysty na lodzie, bez żadnych perspektyw. Tego rodzaju historia spotkała m.in. bohaterkę niniejszego artykułu, raperkę z Brooklynu, Paulę Perry.

Swoją przygodę z rapem Paula postanowiła rozpocząć po jednym z koncertów duetu Eric B. & Rakim. Oczarowana finezyjnymi rymami i energią sceniczną Rakima, zdecydowała zająć się hip-hopem na poważnie. Przypadek chciał, że to właśnie Eric B. stał się pierwszym entuzjastą talentu Pauli i pod jego opieką raperka szlifowała swoje umiejętności. Przełomowym momentem w jej karierze było pierwsze spotkanie z Masta Ace’m, który zwerbował Paulę do swojej muzycznej formacji The I.N.C. w 1992 roku.

Zadebiutowała na albumie „Slaughterhouse” z 1993 roku, gdzie udzieliła się w dwóch utworach. Dwa lata później ukazał się drugi krążek zespołu pt. „Sittin’ On Chrome”, na którym Paula zaprezentowała się na trzech nagraniach. Była to ostatnia wspólna płyta tego kolektywu, w 1996 zespół rozpadł się z powodu konfliktu między jego członkami. Paula Perry nie zaprzestała jednak współpracy ze swoim mentorem, który wyprodukował jej pierwsze solowe nagrania i wydał w swoim quasi-labelu.

Niedługo po rozwiązaniu Masta Ace Incorporated, Paula podpisała kontrakt z podupadającą wytwórnią Loose Cannon. Jej nakładem ukazał się singiel pt. „Paula’s Jam”, który bardzo szybko zyskał popularność w podziemiu. W międzyczasie raperka została przeniesiona do labelu Mercury Records. Nie zdążyła wydać tam jednak żadnego materiału i po krótkim czasie została przetransferowana do legendarnej wytwórni Motown.

W 1998 roku Paula Perry mogła w końcu skupić się na swoim solowym albumie „Tales From The Knox”. Producentami wykonawczymi krążka byli Masta Ace i Mister Cee, a jego premierę zaplanowano na lato 1998. Raperka zdecydowała, że pierwszym singlem promującym ten album będzie utwór „Extra, Extra”, nagrany na bicie DJ’a Premiera. W późniejszym czasie Paula żałowała tej decyzji, była ona bowiem nieprzemyślana i sprzeczna z planami wydawniczymi wytwórni. Label z Detroit upierał się przy żądaniu puszczenia pierwszego singla w klimacie R&B, a takie kryteria spełniał "Ghetto Vows", numer typu radio friendly. Przez pewien czas raperka podzielała ten pomysł, by ostatecznie wybrać "Extra, Extra", będący jej ukłonem w stronę ulicznego, podziemnego hip-hopu.

Debiutancki album Pauli Perry został ukończony w połowie 1998 roku, był gotowy do opublikowania, a nawet przedpremierowo zrecenzowany w hip-hopowej prasie. Włodarze Motown Records w ostatniej chwili zrezygnowali jednak z wydania „Tales From The Knox”, który tym samym trafił do szuflady.

Zdaniem Pauli Perry powodem takiego stanu rzeczy było kilka czynników. Przede wszystkim polityka prezesa Motown, który zwolnił wiele osób zaangażowanych w pracę nad płytą. Po drugie, fundusze przeznaczone na promocję albumu zostały przekazane na reklamę nowej płyty Queen Latify. Ponadto, Paula oskarża Masta Ace’a i Mistera Cee o wyciąganie niebotycznych sum z budżetu i zaniedbanie formalności związanych z promocją i wydaniem krążka. Według relacji Pauli Perry, to właśnie doprowadziło do zerwania jej kontraktu i porzucenia projektu „Tales From The Knox”.

Po 1998 roku, jej kariera drastycznie zwolniła tempo. Paula swój ostatni singiel „Y’All Chickens Make Me Laugh” wydała w 2000 roku, po czym usunęła się w cień, z którego nie wychodziła przez prawię dekadę. W 2009 opublikowała mixtape pt. „The Godmommy”, który jak do tej pory jest jej ostatnim oficjalnym projektem. Obecnie raperka publikuje luźne numery w internecie oraz snuje plany o należytym wydaniu swojego solowego debiutu, który przez szesnaście lat spoczywania w archiwach mocno się zakurzył i co ciekawe - nigdy nie wyciekł do sieci.