Easy Mo Bee o nowej płycie, współpracy z Milesem Davisem oraz produkowaniu numerów dla Tupaca i Biggiego
Easy Mo Bee to jeden z najważniejszych producentów lat 90-tych, którego bity rozbrzmiewały na najlepszych płytach tamtego okresu. Z okazji premiery jego najnowszego instrumentalnego krążka "...And Ya Don't Stop!", który ukazał się na początku stycznia, magazyn SLAMJamz przeprowadził wywiad z legendarną nowojorską postacią, w którym opowiedział on m.in. o nowym albumie, wrażeniach ze współpracy z Milesem Davisem oraz produkowania wspólnego numeru 2Paca i Notoriousa B.I.G.
"Mam nadzieję, że to wstrzyknie trochę więcej inspiracji w obecną kulturę hip-hopową" - mówi Mo Bee w odniesieniu do swojej ostatniej płyty. "Myślę, że hip-hop obecnie jest zbyt przesycony monotonią. Wszystko brzmi tak samo, każdy korzysta z tego samego sprzętu, tych samych dźwięków. To płytkie. Dlatego wraz z premierą nowego albumu daje ludziom okazję by zobaczyli że nadam kocham prawdziwą muzykę. Kocham samplowanie, ale kocham też dźwięk każdego instrumentu."
Dalej producent opowiadał m.in. o tym w jakich okolicznościach doszło do jego współpracy z Tupac'iem Shakurem i jakie były kulisy powstania wspólnego numeru 'Paca i Notoriousa B.I.G.:
"2Pac był tu w Nowym Jorku. W tamtym czasie kręcił Above The Rim w Rucker Park naprzeciwko Polo Grounds. Spotkałem go na Budweiser Superfest. Podał mi swoje namiary i zaprosił na plan filmowy. Powiedział: w przerwach między kręceniem puścisz mi swoje rzeczy w przyczepie. Przyszedłem na plan i puściłem mu kawałek który właśnie zrobiłem a on go polubił. To było Temptations. Zawsze pytam ludzi z którymi pracuje czy chcą aby zsamplować jakiś specjalny utwór? 'Pac powiedział: Pewnie stary! Czy możesz wysamplować dla mnie Bootsy'iego? Powiedział że zawsze chciał coś zrobić z "What's A Telephone Bill". To była jego wizja i coś nad czym zawsze chciał popracować dlatego zapytał mnie czy to ogarnę - rezultatem było Still Ballin. Tak wiele ludzi mówi mi: hej Mo, to zupełnie nie w twoim stylu tego co robisz normalnie ale ten kawałek to miazga. To właśnie takie komplementy sprawiają że wychodzę poza swój klasyczny styl produkcji i brnę w ten biznes dalej.
Wielu ludzi mówi, że byłem jedynym który pracował z B.I.G. i Tupac'iem kiedy żyli ale to tylko częściowa prawda. Nie wiem jak inni, ale wiem że Eddie F z The Untouchables - spoczywaj w pokoju Heavy D, to była jego załoga - wyprodukował kawałek "Let's Get It On" dla Motown. To musiał być co najmniej 94 rok. To było w okresie kiedy Andre Harrell był tam szefem. Na kawałku był Tupac, Biggie, Heavy D i Grand Puba. To był drugi kawałek 'Paca i Big'a razem o którym wiem. Kawałek, który ja zrobiłem to był "Runnin' From The Police", który został skrócony do samego "Runnin". Wydano go na płycie One Million Strong, która była sfinansowana przez Bena Chavisa z NAACP. Dziś ciężko dostać vinyla z tym kawałkiem... wiem, że jest remix Eminema ale jest też oryginał Easy Mo Bee. Byli na nim Outlawz i Stretch z Live Squad. Eminem obciął ten numer do zwrotek 'Paca i B.I.G. ale byli też na nim inni ludzie."
"Hip-Hop to styl, ta kultura zawsze opierała się na stylu. Jeśli miałbym opisać Hip-Hop w jednym zdaniu, powiedziałbym że Hip-Hop znaczy: jestem od ciebie lepszy. Innymi słowy to zawsze był sport kontaktowy oparty na rywalizacji.