Pokahontaz "Skończyła się era, w której ludzie łykali całe płyty" - wywiad
W ubiegłym roku do sklepów trafił ich najnowszy wspólny album pod szyldem Pokahontaz - z Fokusem i Rahimem spotkaliśmy się we Wrocławiu, by porozmawiać o płycie, jej odbiorze, nietypowych okładkach, magicznych inspiracjach czy nagraniowych planach.
Karolina Dobkowska: Jesteśmy mniej więcej w połowie Waszej trasy promującej album "Reversal". Z nowym materiałem jeździcie po kraju od sierpnia. Na pewno więc zdążyliście zauważyć, jak publika go odbiera. Które numery są tymi najbardziej koncertowymi?
Rahim: Trochę koncertów już za nami, ale w 2015 r. gramy dalej i chcę uspokoić wszystkich, którzy piszą na Facebooku zapytania typu: "Kiedy Lublin/Szczecin/…?". Cały czas nad tym pracujemy i mam nadzieję, że zagramy w tym roku tam, gdzie w ubiegłym nie udało nam się dojechać. A które numery najlepiej się przyjmują? Singlowe - jak to ostatnimi czasy zwykło bywać. Wydaje mi się, że w polskim hip-hopie skończyła się już era, w której ludzie łykali całe płyty. Żyjemy w epoce singli i Youtube'a, gdzie ogląda się teledyski. I wiadomo: utwory singlowe wszyscy znają i śpiewają, a przy pozostałych – patrzą i słuchają.
Czyli pokrywa się to z liczbą wyświetleń?
Rahim: Wyświetlenia to temat rzeka. Myślę, że raczej jest to kwestia faktycznego zainteresowania klipem, czasu oglądania itd. To są obecnie ważniejsze wyznaczniki.
Fokus, powiedziałeś, że Wasz nowy album to "przestrzał przez wszystkie Wasze inspiracje muzyczne". Jakimi artystami czy producentami się inspirujecie i kto miał na Was wpływ podczas tworzenia "Reversalu"?
Fokus: Myślałem, że przez całe życie i już się przestraszyłem... (śmiech). Miałem na myśli konkretne muzyczne gatunki. Jest "Habitat", który czerpie z Nowego Jorku 96', ale są też najnowsze rzeczy, czyli jakieś wykręcone dubstepy, którymi uraczył nas DrySkull. To mniej więcej to, czego słuchamy. Taka jest rozpiętość materiału.
Przejdźmy teraz do okładek Waszych ostatnich płyt, bo kto miał okazję kupić te albumy w oryginalnym wydaniu, z pewnością zauważył, że są one dosyć nietypowe. Na awersie "Reversalu" możemy znaleźć lustro, a jego wnętrze jest swojego rodzaju zdrapką, za którą mamy jeden z dwóch obrazów. Obrazy dobrane zostały nieprzypadkowo - nawiązują do wersów z płyty. Jak wyglądają prace nad takimi okładkami i w jakim stopniu jesteście zaangażowani w proces tworzenia? Co było Waszym pomysłem, a czym zajęli się graficy?
Rahim: W przeciwieństwie do poprzednich okładek Pokahontaz, tutaj mieliśmy pomysł na tytuł płyty, a totalnie nie wiedzieliśmy, co chcemy pokazać na okładce. Rzuciłem temat mojemu koledze, Wojtkowi Lenkowi (który pojawia się w Internecie jako grafik Milion Możliwości), że mamy nową płytę i wyjaśniłem, o co mniej więcej nam chodzi i co chcielibyśmy pokazać. Wojtek poprosił, żeby dać mu chwilę czasu. Po dwóch tygodniach przyszedł z koncepcją. W pierwszej kolejności rzucił hasło "lustro". Stwierdziliśmy, że w sumie jest to najprostsze odzwierciedlenie hasła „reversal”, chociaż w ogóle nie pomyśleliśmy o tak oczywistej rzeczy. Potem pojawiły się kolejne pomysły typu: przerysowanie amplitud czy odwrócenie tekstu. Cała ta koncepcja – razem z tym, żeby zrobić dwie różne okładki ze zdrapką, o czym już też wspomniałaś – to jego pomysł i jego robota. Oczywiście my uczestniczyliśmy później w pracach konceptualnych, ale cała inicjatywa wyszła ze strony Wojtka i duży props dla niego, bo naprawdę jesteśmy zadowoleni z tego, co zrobił.
Na pewno jest to rzecz oryginalna i niepowtarzalna na polskim rynku fonograficznym. A jeśli chodzi o wcześniejszą płytę, "Rekontakt", to jakie znaczenie ma miecz i trójząb, który widnieje na okładce, i skąd cały klimat fantasy przy tym projekcie graficznym?
Fokus: Obydwaj z Rahimem czytamy fantasy. Co prawda, teraz różnie z czasem, ale generalnie dzielimy tę pasję. Po części ma to też związek z magicznym hip-hopem ze Śląska - magia i miecz. Oprócz tego chodziło o coś takiego jak nasze przeciwstawne ideologie. Wewnątrz znajdujemy anielskiego rycerza, który ma atrybuty szatańskie, czyli nietoperze skrzydła i trójząb szatański, i odwrotnie - diabelskiego rycerza z białymi skrzydłami i białym mieczem zagłady i sprawiedliwości, więc generalnie chodziło o wymieszanie tego nawzajem. To była nasza koncepcja.
Rahim: Dokładnie. Tutaj jeszcze chcieliśmy nawiązać do równowagi świata. Nie jest tak, że coś jest albo czarne, albo białe. Są jeszcze odcienie szarości, takie trochę Yin i Yang. Pomimo tego że jesteśmy różni, potrafimy się jakoś uzupełniać. Z drugiej strony nie można powiedzieć, że ktoś jest tylko zły albo tylko dobry. Zawsze ma cechy jedne i drugie, i to już jest potem kwestia proporcji. O tym najwięcej mówiliśmy na poprzednim albumie, to jest kwintesencją ukrytą w tych obrazkach.
W jednym z wywiadów powiedzieliście, że płyta "Reversal" jest "najbardziej pozytywnym albumem, jaki wydaliście". Czy uważacie, że płyta o takim wydźwięku została lepiej przyjęta przez słuchaczy niż inne projekty?
Rahim: Trudno to oceniać po tak krótkim czasie, bo de facto mamy dopiero kilka miesięcy od premiery. Myślę, że jak się spotkamy za pół roku lub nawet za rok, to wtedy będzie łatwiej coś powiedzieć. Teraz możemy podsumować odbiór "Rekontaktu", bo mamy już jakąś przestrzeń czasową, wyniki sprzedażowe oraz status złotej płyty. Co do "Reversalu" – wiemy, że zainteresowanie nim jest spore, ludziom się podoba. Recenzje zbiera oczywiście różnorakie, bo nie każdy przyjmuje go w takiej formie, w jakiej byśmy chcieli, żeby przyjmował, ale ważne, że ludzie o nim mówią. To chyba lepsza sytuacja, niż gdyby nikt się nim nie zainteresował. Krążek wywołuje różne emocje i to jest fajne. Z oddźwięku, jaki mamy od fanów, od ludzi, którzy przychodzą na spotkania autorskie czy na koncerty, wiemy, że album bardzo się podoba. Ludzie go propsują i to jest dla nas najlepsze docenienie.
A jak odnieślibyście się do opinii osób, które uważają, że słychać trochę zmęczenia materiału i zmęczenia formułą?
Rahim: No nie wiem. Może to oni są po prostu zmęczeni słuchaniem muzyki? Gdybyśmy tak uważali, to byśmy tej płyty nie robili. Skoro mówimy, że jesteśmy najbardziej zadowoleni z tego albumu, to nawet nie wiem, jak odpowiedzieć na to pytanie.
Jakie plany macie na ten rok oprócz nadchodzących koncertów promujących "Reversal"? Czy możemy powoli spodziewać się prac nad Waszym kolejnym albumem?
Rahim: Po pierwsze, tak jak mówiłem na początku, „uzupełnimy” miasta, do których nie dojechaliśmy w 2014. Na pewno ruszamy też w trasę europejską – mamy już 7 koncertów na Wyspach, koncerty w Islandii, w Holandii, we Francji. Trwają rozmowy dotyczące koncertów w Niemczech i USA, więc pogramy trochę poza krajem i będziemy promować tę płytę. To jest plan na najbliższe półrocze. W międzyczasie siadamy do kolejnych projektów. Ja piszę album z Buką, o czym wiadomo już od 1 kwietnia zeszłego roku, czyli od Prima Aprilis, a Fo zasiada do solowej płyty, więc oczywiście nie przestajemy działać, tylko mamy ochotę wypowiedzieć się w innych materiach, kierunkach.
Fokus, jak idą pracę nad solowym albumem? Czy powstały już jakieś numery?
Fokus: W tym momencie jestem po pierwszych rozmowach. Zaczynam od początku tego roku, muszę jeszcze dokończyć kilka spraw. Powoli jednak ustalam, co chcę mieć na tej płycie i jak to ma brzmieć.
Na sam koniec chciałabym jeszcze zadać pytanie Rahimowi: czy możesz powiedzieć coś więcej o całej inicjatywie MaxFloLab oraz o dalszych planach z nią związanych?
Rahim: Tak, bardzo chętnie o tym powiem. To inicjatywa skierowana do młodych twórców, którzy siedzą w podziemiu i nie bardzo wiedzą, co ze sobą zrobić, gdzie się podziać, albo do tych, którzy robią fajne rzeczy, a nigdzie nie wysyłają swoich demówek. Zachęcam: wysyłajcie je do nas na demo@maxflo.pl. Najlepsze składy, najlepszych artystów, którzy naszym zdaniem są obiecujący, staramy się pokazywać przy wsparciu promocyjnym, publikujemy ich materiały, robimy do tego teledyski i badamy informację zwrotną z rynku. Jeśli jest zainteresowanie danym artystą, ludziom podoba się jego twórczość, to oczywiście kujemy żelazo i ciśniemy z tematem. Przykładem tego są dwaj nasi zeszłoroczni rekruci – K2, którego płyta jest już na rynku i święci triumfy z teledyskiem mającym ponad 25 milionów wyświetleń, oraz nadchodząca płyta Kleszcza na bitach DiNO, która będzie 2. krążkiem na legalu artysty z MaxFloLabu. W ubiegłym roku pokazaliśmy kilku nowych rekrutów hip-hopu, bo tak ich nazywamy, i czekamy na zgłoszenia kolejnych. Coraz trudniej jest coś wybrać, bo dema są na poziomie wysokim i bardzo porównywalnym, a my szukamy unikatów. Zachęcam do udziału i przy okazji przypominam, że zakończyliśmy już 1. etap akcji pod kryptonimem Experyment Underground. Na MaxFlo.pl udostępniliśmy kilka miesięcy temu bity zrobione w MaxFloStudio przez zaprzyjaźnionych producentów. Można było się do nich dogrywać. Już wkrótce najlepsze kawałki zostaną nagrane profesjonalnie u nas w studio i powstanie z tego jedna wielka składanka podziemna na bitach znanych producentów.
Zachęcamy do śledzenia efektów tej inicjatywy. A Wam dziękuję za wywiad.
Rahim: Dziękujemy również.
Poniżej fotorelacja z planu pełnego znajomych twarzy teledysku do "Habitatu", natomiast tutaj znajdziecie fotorelację z planu kręconego we Francji video do numeru "W ruch".