Rick Ross feat. French Montana, Diddy "Nobody" - nowy singiel

kategorie: Audio, Hip-Hop/Rap, News
dodano: 2014-02-20 11:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 9)

Już 4 marca czeka nas premiera "Mastermind", czyli najnowszego krążka Ricka Rossa, a w najnowszym singlu wspiera go silna reprezentacja Bad Boya. I nie tylko na liście gości (French Montana i sam Diddy), ale i na... liście inspiracji. Track follow-upuje bowiem klasyczne "You’re Nobody (Til Somebody Kills You)” nagrane przez one and only Notoriousa B.I.G. Sprawdźcie jak motyw ten ugryzł Rozay.

Mastah
O kurwa, rozjebał.
hh
klawisz myśli że jest hustlerem
huh
bo jest
MMG
Jest hustlerem jak malo kto w mainstreamie nie czarujmy sie. Nie raz juz to potwierdzil, a MisterMind rozjebie. Rozay!
Drrrev
teraz może być hustlerem, może handlować narkotykami czy dziwkami, ma hajs, ma już własnych oddanych nygusów, którzy mogą dla niego zastrzelić człowieka, wygrał życie jednym słowem, ale czy takie życie jest dobre? jeden zły ruch w tej grze i nie żyjesz, ciągłe życie w strachu, że ktoś może cie zajebać, chodzenie z prywatną ochroną itd. cały paradoks polega na tym że Rick Ross doszedł do tego bogactwa po prostu nawijając o nim na początku kariery i nie mając go, pierdoląc wyssane z dupy historie których nie przeżył (będąc klawiszem w więzieniu), ale tak się robi karierę w USA, pełno tam głupich ludzi, w Polsce za taki mniej więcej odpowiednik można wziąć Alkomindz Mafia, typy którzy są pryszczatymi gimbusami, 3/4 z nich to prawiczki, a w tesktach pierdolą, że ruchają najlepsze dziwki, piją syrop, nawijają o Swegu i hajsie, a najdroższy ich ciuch to buty za 400 złotych, beka, myślę, że Polska nie jest aż tak głupia jak USA
MM
Jak ty mozesz wogole porownywac rick rossa do tych pajacow on robi dobra muzyke i to z najlepszymi na featach w tej branzy a alcmdz jada na ich bitach i pierdola jakies powymyslane teksty albo przetlumaczone z angielskiego
tidżiem
będzie polska premiera Mastermind? przydałoby się miec na półce
Axsiu2007
Świetny kawałek. Mam nadzieję, że Mastermind rozjebię. Jak na razie jest spoko - genialne "The Devil is a Lie" z świetnym Jayem Z , potem słabe "War Ready" i teraz znów bardzo dobre "Nobody". Jest dobrze. A co tej dyskusji która już wiele razy była w necie, to rozumiem ludzi, którzy go wyśmiewają bo w tekstach i teledyskach zgrywa gangstera a jak dobrze wiemy przez półtora roku był klawiszem. Znaczy nie myślę, że wszystko wyssane z palca bo uważam, że swoje raczej i tak przeżył ale bez wątpienia przesadza i zachowuje się tak trochę jak aktor. Ale cóż - na tym zrobił karierę i kupę szmalu.

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>