Miuosh x Onar "Kilka Słów" - teledysk

Szacun dla świadomego słuchacza, dobrze powiedziane

podbijam wypowiedz !! sama prawda

Mówiłem konkretnie o tym kawałku. Prawda jest taka, że gdyby nie podrasowany przez efekty głos Miuosh niczym by się nie wyróżniał z tłumu przeciętniaków. O ile sama jego estetyka rapu jest jak najbardziej w porządku, tj. uszy nie bolą jak się tego słucha o tyle tematyka jest w każdym numerze niemal taka sama. Spektrum poruszanych przez niego tematów jest celowo ograniczone po to by dotrzeć do tak licznej grupy społecznej jaką są nastolatkowie. W ogromnej większości swoich ostatnich numerów rapuje głównie o tym gdzie był, gdzie jest teraz, dokąd zmierza, o tym że trzeba być prawilniakiem i trzymać się swoich przekonań, lokalny patriotyzm bla bla bla standardowe rapowe tematy. A to wszystko na klasycznych bitach. To już było. To wszystko co opisałem plus singiel o nieszczęśliwej miłości to wzór na to jak sprzedać w Polsce to 15 tysięcy sztuk i zdobyć złotą płytę. Przykro mi, ale takie są realia. O ile porównanie do Libera jest trochę na wyrost, bo on lubi dogrywać swoje posklejane zwrotki średnioutalentowanym wokalistkom, o tyle mezo, który jest sztandarowym przyjładem niewykorzystania potencjału, podejmowania złych decyzji i komercjalizacji. Niestety w ostatnich czasach trochę się pozmieniało i to co robi mezo teraz jest o wiele ciekawszą stylistycznie i o zgrozo tematycznie niż to co funduje nam Miuosh od trzech ostatnich plyt. Nie mówię, że jest lepsze to kwestia gustu. Jednak prawda jest taka, że jeśli chodzi o różnorodność tematów i brzmieć, a także warsztat to mezo odstawia miuosha o mile. Niestety jego wizerunek, oraz parcie na szkło sprawia, żze nie da się go traktować poważnie, oraz przypisywać do szeregów rap gry. Rozumiem, że jesteś fanem miuosha, więc nie dojdziemy do porozumienia, a nie chcę tu rozpętywac kolejnej kłótni, w której będzie używać się brzydkich epitetów. Tak więc ja wyraziłem swoją opinię, Ty swoją, a czas pokaże, który z nas miał co do tego pana rację;-)