Public Enemy ft. Ice Cube & Big Daddy Kane "Burn Hollywood, Burn" (Diggin' In The Videos #250)
Rok 1990 był dla rapu bardzo owocny. Swój pierwszy album solo, po zakończeniu współpracy z N.W.A. wydał Ice Cube, rozpoczął się nowy rozdział rapu zatytułowany A Tribe Called Quest. Swoją pierwszą, nagrodzoną zresztą 5 mic'ami w Sourcie płytę wydali Brand Nubian, w wielkim stylu wrócił LL Cool J z klasycznym krążkiem "Mama Said Knock You Out". W takich okolicznościach ukazywał się też trzeci album będących u szczytu sławy Public Enemy - "Fear Of The Black Planet". Zazwyczaj krążek jest kojarzony z legendarnym już niemal "Fight The Power", które to zdaniem wielu jest najlepszym utworem ekipy w całej jej działalności. Kawałek z dzisiejszego "Diggina" ustępuje popularności rewolucyjnemu hymnowi, ale w żaden sposób nie ujmuje mu to klasy.
Wielka trójca tamtych czasów, czyli Chuck D, Ice Cube i Big Daddy Kane, rozprawiają się z wizerunkiem czarnych w amerykańskiej kinematografii. Za bit do tego kawałka odpowiedzialny jest Bomb Squad. Do produkcji wykorzystali sample "Hot Wheels (The Chase)" Badder Than Evil, "Give It Up Or Turnit A Loose (Remix)" Jamesa Browna i "Dance To The Drummer's Beat" stworzone przez Herman Kelly & Life.
Klip jest wzbogacony o krótkie fragmenty filmów, które ukazują jak ośmieszani są Afroamerykanie. Big Daddy Kane opowiada o tym w jakie role w filmach wcielani są czarni. Niewolnicy, prostytutki, służące... Dodaje, że role Afroamerykanów na przestrzeni lat się nie zmieniły. Zresztą patrząc nawet z dzisiejszej perspektywy - w "300" Persowie byli źli i ciemnoskórzy, a pozytywny bohater jakim jest Książe z Persji był biały. Chuck D mówi o tym, że w okresie międzywojennym na potrzeby filmów malowano aktorów na czarno (takie przypadki widzimy też w klipie).