Snoop Dogg jest idealnym przykładem rapera, który z naturalną łatwością odnajduje się w każdej konwencji, a imprezowe kawałki od zawsze były najmocniejszym punktem w jego twórczości. Praktycznie wszystkie albumy zawierają przynajmniej kilka numerów w tym klimacie, z których co najmniej jeden jest dziś uznawany za klasyk a najbardziej kultowym i niezapomnianym utworem z nich wszystkich jest z pewnością "Gin And Juice". Intensywny, rytmiczny bas i wchodzące momentalnie klawisze, których nie da się pomylić z żadnym innym kawałkiem wywołują natychmiastowy uśmiech na mojej twarzy za każdym razem, kiedy odtwarzam to nagranie.
"Rollin down the street, smokin indo, sippin on gin and juice/Laid back (with my mind on my money and my money on my mind)" - oto prawdziwa esencja G-Funku i szczyt możliwości producenckich Dr. Dre, chociaż kwestia tego, czy jest to jego autorska produkcja na zawsze pozostanie tajemnicą... Perfekcyjność wykonania jest jednak nie do podważenia. Zmiksowane sample "I Get Lifted"George'a McRae i "Watchin' You" ekipy Slave są idealnie wybalansowane, nadając całemu nagraniu uczucia łagodności bez jednoczesnego zaburzania intensywnej rytmiki samego bitu. Dzięki takiej aranżacji utwór jest cały czas "żwawy" i samą melodią zaprasza słuchacza na wieczorny cruising po imprezach.
With so much drama in the L.B.C. It's kinda hard bein' Snoop D-O-double-G But I, somehow, some way Keep comin' up with funky ass shit like every single day
Rapowanie bez przesadnej spinki zawsze było cechą charakterystyczną utworów Snoop'a, ale na "Gin & Juice" osiągnął on w tej konwencji absolutne mistrzostwo. Nie wiem czy powodem tak wyluzowanej nawijki jest zbyt duża ilość wypitego Ginu ze sokiem, czy też nadmierna inhalacja marihuaną, ale luz w głosie płynącego po pętli Calvin'a jest po prostu genialny.
Chyba na tym właśnie polega największa siła "Gin And Juice" - utwór od pierwszych dźwięków urzeka prostotą wymieszaną z geniuszem w idealnych proporcjach i stanowi zapis prawdopodobnie najbardziej hedonistycznej imprezy, jaka kiedykolwiek odbyła się na terenie Long Beach.
G's up, hoes down, while you motherfuckers bounce to this.
Masz dosyć muzycznej papki z TV? Popkiller wyeliminuje wszystkie szumy i pozwoli skupić się na tym, co w muzyce naprawdę wartościowe. Zaserwujemy Ci najlepsze piosenki, teledyski, recenzje płyt i newsy z branży hip-hopowej. Wykonawcy ze świata hip-hopu opowiedzą w wywiadach o swoich planach na koncerty i festiwale hip-hopowe. Na Popkillerze znajdziesz to wszystko, my piszemy konkretnie o muzyce.
Popkiller.pl nie odpowiada za treści słowne i wizualne w utworach audio i video prezentowanych na łamach serwisu, a udostępnionych przez wydawców fonograficznych i samych artystów. Nagrania te są prezentowane ze względu na ich walor newsowy i nie przedstawiają stanowiska Popkiller.pl.