Coughee Brothaz "Fresh Brew" - recenzja

recenzja
kategorie: Hip-Hop/Rap, Recenzje
dodano: 2011-08-21 17:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 4)
W ubiegłym roku nasz houstoński ulubieniec wypuścił dwa albumy - jeden mocno średni a drugi naprawdę udany. Tempa jednak nie zwolnił... i wszyscy fani Devina mogą już od niedawna wrzucać na sprzęt następny materiał, tym razem nagrany wspólnie z całą ekipą Coughee Brothaz.

Czego można spodziewać się po "Fresh Brew" i jak brzmi następca "Waitin Our Turn"?

Brzmi bardzo przyjemnie i tak, że w wakacje powinien osiągnąć sporą rotację. Dobrze znane, klasyczne, wychillowane klimaty - bez niepotrzebnych eksperymentów w stylu "Suite 420". Bity są grube, podobnie jak to, co nieustannie umila czas houstończykom. Wszystko osadzone w starym dobrym, southowym stylu, którego Devin z ekipą wciąż się trzymają.

Tematyka? Podobnie. Zero przewózki, napinki, hustlerki, zero atmosfery, która mogłaby jakoś zmącić spokój i wszechobecny chillout. Jaranie, kobiety, delikatna porcja rozkmin. Wszystko z perspektywy letniego luzu, z dala od miejskiego zgiełku.

Tak naprawdę ciężko pisać mi o tej płycie tak, by nie powtarzać tego co pisałem już o poprzednich projektach Devina. Jednak nie jest to zarzut. Klimat tego typa znamy doskonale i właśnie tym urzeka najbardziej. Tu nie ma być przełomu, tylko podkład do letniego relaksu, w czym Dude'owi, Robowi Questowi i reszcie naprawdę ciężko dorównać. Mocna i pewna czwóreczka.




Anonim
krótka recenzja:)
terazalbonigdy
to tutaj typowe
Anonim
Co wy wszyscy chcecie od "Suite 420"?? Przecież nie jest aż tak złe.
Gość
Rob Quest aka Blind Rob?

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>