"Panie i Panowie! Przedstawiam trzech nowych graczy wybranych w tegorocznym drafcie do rapowej ligi NBA. Są to bracia Like i Mibbs oraz ich długoletni przyjaciel BeYoung. Zostali oni w tym sezonie zwycięzcami swej okręgowej ligi parafialnej. Tak się również złożyło, że wszyscy trzej będą grać w osławionym niezliczonymi sukcesami Los Angeles Lakers, które to zdobyło tegoroczne mistrzostwo NBA uprzednio zwyciężając w Pacific Division." - Dick Vitale
Tak zapewne by wyglądała zapowiedź ekipy Pacific Division, gdyby byli koszykarzami, którzy w tym roku są zwycięzcami swojej ligi parafialnej. Co z tego, że z ligi parafialnej nie można mieć draftu do NBA, chłopaki twierdzą, że będą pierwszymi, którzy tego dokonają.
Po prostu kolejny dzień w słonecznym LA
Pacific Division lub jak teraz w skrócie określają siebie - Pac Div to trzech czarnoskórych chłopaków z Los Angeles, którzy nie pochodzą jednak z Compton i nie zostali postrzeleni w swoim domu podczas grania na PS2 co by przysporzyło im wielu fanów gangsta rapu.Przeciwnie, są to typy nie różniące się za bardzo od zwykłego hiphopowca z Polski. Poznali się w szkole grając w jednej drużynie w kosza. Zanim wzięli się za rap na serio jeden z nich pracował w warzywniaku, drugi mieszkał z mamą, a trzeci lubił się widywać ze swoją dziewczyną. Być może dlatego zostali przez niektórych zaliczeni do grona hipsterów, którzy nie nawiązują w tekstach do gangsterki a do stylu ze złotych czasów hip hopu. Chłopaki z Pac Div nie brzmią jednak jak łajzy, którymi jarają się jedynie rap blogerzy i dzieci nie potrafiące podać swojego adresu, za to znające świetnie swoje IP. Pac Div to mieszanka agresywnego bragga i tekstów o zwykłym życiu. Jak określają siebie w jednym z utworów każdy z nich jest "tylko młodym czarnym mężczyzną próbującym uniknąć cmentarza i zatłoczonej celi" - cytat z "Young Black Male".
LA + NY = PAC DIV
Nie pisałbym o Pac Div gdyby nie jeden podstawowy element, którym się jaram w ich kawałkach. Chłopaki mają niesamowite rymy które z jednej strony są skomplikowanie złożone, z drugiej zaś rzucane na bębny z luzem i swobodą. Nie jest to jednak jedyna rzecz, która sprawia, że słucha się ich z ciekawością. To wszystko jest zbudowane na bardzo dobrze wypracowanych flow i sprawia wrażenie rapowanego pewnie i jednocześnie bez spinki. Chłopaki również przekazu nie traktują tak jakby opowieść o krwi na ulicy miała dać im Grammy. Oprócz mistrzowskiego bragga mówią o swoim życiu w okolicy albo na przykład, o tym, że chcieliby startować w wyborach na burmistrza. Sporo miejsca poświęcają też imprezom i relacjom damsko męskim. Wszystko to podane na boom-bapowych bitach brzmiących jak z końcówki lat 80 w Nowym Jorku. Produkcją zajął się ich znajomy - Swiff D, z którym raperzy rozumieją się świetnie. Jeżeli zastanawialiście się skąd Pac Div ma tak świeże brzmienie oraz niekiedy minimalistyczne, ale bujające głową podkłady, to Swiff D jest odpowiedzią. Unikalny klimat tworzenia zawarty jest w nowej serii filmów z Pac Div w roli głównej. W filmie jednym z ciekawszych momentów jest ten, w którym Swiff puszcza kolejny bujający bit a Mibbs po dobrym joincie rapuje do niego świeży tekst bujając się przy tym jak świr. Właśnie taki naturalny styl tworzenia słychać w ich utworach, nic na siłę. Mieszkają z przyjaciółmi, są ciągle w trasie i nie spieszą się z wydaniem legalnego debiutu.
Kontrakty, trasy i zmiany jak u Dorosłego Dzieciaka
W 2006 roku chłopaki wypuścili mixtape opisujący ich życie codzienne, m.in. pracę, wyrywanie panienek bez pieniędzy czy kwestie koloru skóry. Zaraz po tym zostali zauważeni i trafili do takich pism jak Vapors, Urb, Source, XXL, Billboard, Rolling Stones, 944 Magazine. Zostali również docenieni przez internetowe głowy. Niedługo po tym skontaktował się z nimi Pharrell Williams przez Myspace by posłać im propsy. Również Questlove z The Roots po dostaniu ich demo przy podpisywaniu płyt w sklepie w Los Angeles spropsował Pac Div publicznie. Widać było, że muzyka trzech kumpli z południowej Kalifornii, jest czymś więcej niż kolejną kopią utworów sław. Wspomnę, że pośród tych, którzy docenili ich są też Snoop Dogg, Talib Kweli, 9th Wonder oraz Ludacris. Nie ma jednak róży bez kolców. Po podpisaniu kontraktu z Universalem Pac Div musieli zmienić menedżerów z The Brolly Group na Ch'rewd Management, ci domagali się bowiem dodatkowych pieniędzy za pośrednictwo w zdobyciu kontraktu. Kto miał rację, ciężko stwierdzić. Sam kontrakt również nie okazał się czymś stałym, gdyż w tym roku Pac Div przeniosło się do Grand Hustle, kierowanego przez T.I. i związanego z Warnerem. Dziś Kalifornijczycy nadal nie podają daty premiery płyty, ale przeprowadzają cały czas ofensywę promocyjną. Niedawno wypuścili dwa mixtape'y, "Don't menton it" oraz "Mania!" i serię teledysków, za które sami płacą. Najpopularniejszy od czasów "Mayor" utwór "Anti-Freeze" został "skradziony" przez wielu popularnych raperów chcących na nim nawinąć, m. in. Maino i Lloyda Banksa, co zaowocowało potem remixem z Pac Div i dwoma wymienionymi. Patrząc na to wszystko można się spodziewać że "Grown Kid Syndrome" wyjdzie niedługo. Co do płyty to jest już prawie ukończona, a oprócz Swiff D pracowali z nimi w studiu legendarny No ID, Jim Jonsin i The Neptunes. Co więcej, planowany jest jeszcze jeden mixtape-niespodzianka, który ma się pojawić w sieci bez uprzedzenia. Nie wiem jak wy, ale ja będę czekał. Już niedługo, bo w piątek na Hip Hop Kempie będziecie mieli okazję zobaczyć Pac Div na żywo. Ciekawostką jest to, że raperzy starają się tworzyć kawałki w ten sposób by jak najlepiej się je grało na koncertach także możecie spodziewać się ognia. Czy trzeba więc ich występ jakoś specjalnie promować? Chyba nie chcecie za kilka lat powiedzieć: Kurde, to ci goście, którzy w 2011 byli na Hip Hop Kempie, sprzedali.. ILE? Mają bity od. KOGO? Dlaczego mnie tam wtedy nie było w piątek 19 sierpnia o 16:40.???
O 0:00 w serwisach streamingowych pojawił się debiutancki album Szarana pt. "Ryk". Już w numerze otwierającym "Zarycz no" zawodnik SBM Label kieruje...
Masz dosyć muzycznej papki z TV? Popkiller wyeliminuje wszystkie szumy i pozwoli skupić się na tym, co w muzyce naprawdę wartościowe. Zaserwujemy Ci najlepsze piosenki, teledyski, recenzje płyt i newsy z branży hip-hopowej. Wykonawcy ze świata hip-hopu opowiedzą w wywiadach o swoich planach na koncerty i festiwale hip-hopowe. Na Popkillerze znajdziesz to wszystko, my piszemy konkretnie o muzyce.
Popkiller.pl nie odpowiada za treści słowne i wizualne w utworach audio i video prezentowanych na łamach serwisu, a udostępnionych przez wydawców fonograficznych i samych artystów. Nagrania te są prezentowane ze względu na ich walor newsowy i nie przedstawiają stanowiska Popkiller.pl.