Kończąc nasz tydzień z DJ Quik'iem prezentujemy wam prawdziwą perełkę z jego szerokiego katalogu, zawierającego też wiele mistrzowskich kawałków nigdy nie wydanych oficjalnie.
Do tej grupy zalicza się właśnie tytułowe "Boom", nagrane w 1995 roku który był chyba najbardziej owocny w karierze artysty. Wiązał się z nim wielki sukces albumu "Safe + Sound",
czy beef z Mc Eiht'em który przeszedł do historii jako jeden z najlepszych i
owocujących świetnymi dissami ze strony obu raperów jak choćby
klasyczne już dzisiaj "Dollaz & Sense" czy seria "Def Wish".
David Blake połączył także siły z największym wtedy rap labelem na rynku - cieszącym się złą sławą Death Row Records i zaczął produkować utwory dla największych gwiazd gangsta rapu jak 2Pac, Snoop Doggy Dogg czy Tha Dogg Pound oraz pracować ze wschodzącymi gwiazdami r'n'b' jak Danny Boy czy Jewell.
W międzyczasie nagrywał także solowy materiał jako że boss Death Row - Suge Knight miał w planach wydanie następnego albumu Quika w swojej wytwórni. Choć skończyło się jedynie na planach a projekt nigdy nie nabrał konkretnych kształtów na jego potrzeby powstało co najmniej kilkanaście kawałków z których jeden znalazł się na sprzedawanym drogą internetową bootlegu "The Death Row Sessions EP" z 2008 roku.
Jest to luźny zbiór rzadkich i niewydanych utworów Quik'a z lat 90-tych, wśród których znajdziemy nowe, niepublikowane utwory, wersje demo, remixy znanych nam klasyków jak i niedostępne wcześniej instrumentale.
"Boom" daje nam dobry zarys tego, jak mógłby brzmieć Death Row debiut DJ Quik'a w 1996 roku. Klasyczna, g-funkowa produkcja zdecydowanie wyróżnia się z tłumu i brzmi dużo lepiej niż typowy "leftover", którym na pewno nie jest. Wręcz przeciwnie - jak dla mnie, jest to jeden z najlepszych solowych kawałków Quika w jego karierze. Gangsterskie rymy, agresywna nawijka, przechwałki i oczywiście werbalny atak na znienawidzonego Mc Eihta - to właśnie David Blake z połowy lat 90-tych.
Utwór do sprawdzenia poniżej - polecam wszystkim, którzy nie mieli okazji go usłyszeć!
Po trzech latach od ostatniego koncertu, KęKę wraca do rodzinnego Radomia i to z wielkim hukiem. Otóż wszystkie bilety rozeszły się w... 90 minut.25....
Masz dosyć muzycznej papki z TV? Popkiller wyeliminuje wszystkie szumy i pozwoli skupić się na tym, co w muzyce naprawdę wartościowe. Zaserwujemy Ci najlepsze piosenki, teledyski, recenzje płyt i newsy z branży hip-hopowej. Wykonawcy ze świata hip-hopu opowiedzą w wywiadach o swoich planach na koncerty i festiwale hip-hopowe. Na Popkillerze znajdziesz to wszystko, my piszemy konkretnie o muzyce.
Popkiller.pl nie odpowiada za treści słowne i wizualne w utworach audio i video prezentowanych na łamach serwisu, a udostępnionych przez wydawców fonograficznych i samych artystów. Nagrania te są prezentowane ze względu na ich walor newsowy i nie przedstawiają stanowiska Popkiller.pl.