Mikołaj Bugajak "DDINC 03" - utwór z nowego albumu Noona!

kategorie: Audio, Elektronika, Jazz, News
dodano: 2010-10-06 13:00 przez: Daniel Wardziński (komentarze: 17)
Mamy niewątpliwą przyjemność zaprezentować wam pierwszy dostępny utwór z nadchodzącego albumu Mikołaja "Noona" Bugajaka - "Dziwne Dźwięku I Niepojęte Czyny", a może raczej "Strange Sounds and Inconcevable Deeds" jak możemy przeczytać na prezentowanej wam obok okładce. Jeżeli słyszałeś poprzednie solowe dokonania Noona, na pewno masz pewien obraz tego czego można od tej muzyki oczekiwać. Jeśli znasz go tylko jako autora podkładów dla Pezeta, Grammatika czy Eisa (jest ktoś taki?), stawiam, że spodziewasz się czegoś innego.

Polski mistrz obróbki brzmieniowej wczoraj wieczorem wypuścił utwór zatytułowany zwykłym skrótem od nazwy płyty oraz cyfrą - "DDINC 03".

Czy tak zatytułowany będzie na odwrocie wydania CD, będziecie mogli sprawdzić od 14 października. Dzień później, pierwsi właściciele dostaną w ręce wersję winylową (co ciekawe, w opakowaniu wraz z jednym LP znajdą CD oraz booklet). Przypomnijmy, że wydawcą albumu jest oficyna Nowe Nagrania. Dystrybucją płyty na Polskę zajmie się Asfalt Records, a dostępna będzie również w obiegu za pośrednictwem Rockers Publishing, Step Records, SideOne'a czy WaxBoxa - wymigiwanie się od kupna w tym wypadku bardzo nierozsądne... Ta płyta na bank zabrzmi tak, że słuchanie jej w mp3 byłoby tak mądre jak oglądanie "Matrixa" na komórce. Moim numer, który za chwilę usłyszyce możecie potraktować bardziej jak zwiastun, czy przedsmak niż jak pełnoprawny singiel.

Co do samego utworu, ta jazda jest zdecydowanie bliższa wibracjom zasłyszanym na "Pewnych Sekwencjach" niż tym, które fascynowały na "Grach Studyjnych". Znów na pierwszym miejscu postawiono brzmienie i pokaz technicznych możliwości zabawy dźwiękiem jakimi dysponuje autor. Paradoksalny zarzut o to, że w tej muzyce jest mnóstwo skillsów, a mało serca, uważam za błędny, choć z ocenami wolałbym się wstrzymać do wersji CD i paru odsłuchań w klimacie, którego płyty Noona od odbiorcy potrzebują, aby dały się zrozumieć. To bardzo specyficzna, wymagająca, ale też wciągająca i dająca mnóstwo frajdy muzyka, dla ludzi, którzy umieją jej słuchać. Dobrze, że to już tak niedługo.

Posłuchaj DDINC 03

Co ? ...
Prze dobra muzyka ... Jaram się ... Mogę już popełnić samobójstwo ?
fan rapu
nudy. "Gry studyjne", "Pewne sekwencje", "Entroducing" DJa Shadowa i "Instrumentals" Pete Rocka nie opuszczają moich głośników ok tygodnia, więc oczekuję noewgo Noona, jednak zamiast się wręcić jeszce bardziej w nadchodzącą premierę... Zawód
BTS
mnie to też nie ruszyło... Nic dziwnego, że mówił ,że łatwiej komponować niż samplować.
grzyb
przyłączam się do powyższyc opinii. dla mnie nuda. ale pewnie nie potrafię słuchać Noon'a... może jestem na to za głupi. wolę muzykę niż pokaz technicznych możliwości zabawy dźwiękiem. będę nierozsądny i kupię inne płyty. pozdro
Krasow
Jak dla mnie to rozczarowanie, za proste.
Daniel Wardziński
Jak słuchałem "Pewnych Sekwencji" mówiłem podobnie jak wy. Noon znalazł zajawkę, żeby pokazać na prostych przykładach jak wiele emocji do kompozycji wnosi samo brzmienie. W konwencjonalnym ujęciu muzyki to faktycznie nie jest skomplikowane... Dzięki za komentarze!
eee
Nudne i strasznie słabe.
Pierock
A zauważyliście dopisek "Na CD oprócz muzyki, znajdą się pliki z nagraniami w formatach wav 24-bit oraz mp3 320kbs" ? Może grupą docelową wcale nie są fani Noona...
bizi
Powiem tak... Ani to jakaś rewolucja ani dno. Sprawdźcie kompozycje Arvo Parta, to jest trochę podobny klimat (tylko tam bez syntezatora;). Cały dowcip polega na tym, że gdyby to nie był Noon to nikt by tutaj nawet nie pierdnął nad tego typu twórczością. Tyle.
e
e chyba mu potrzebna koka z pezetem hahahahah;)))
tomi
bizi masz racje, ale to jest wlasnie to! marke wyrabia sie latami, ale w kurwe latwo mozna ja szybko stracic ;p oby tak nie bylo bo jaram sie noonem od dawna ;)
fifi
co on bierze, jakies dobre dopalacze chyba
bizi
tomi, no biorąc pod uwagę, że ta płyta wychodzi pod imieniem i nazwiskiem, można chyba powiedzieć że chłopak zamknął rozdział marki Noon (albo przynajmniej odstawił przy tym projekcie). Trzeba też pamiętać, że Noon to pewne charakterystyczne brzmienie. Tutaj nie ma większej ingerencji w brzmienie (chyba, że na poziomie wykonawczym ale nie ma manipulacji nagraniami) a jedynie pewien pomysł na rejestrację, głównie akustycznych dźwięków.
qe4
Większość chyba oczekiwała rapsów. Tymczasem Noon już dawno dał sobie spokój z tworzeniem bitów. Ludzie kumaci w elektronice zgodzą się ze mną, że kawałek jest zajebisty. Trochę mi zalatuje ambientem, tech dubem. Już dawno nie wyczekiwałem tak bardzo na 5 utworów...
pelson
jak sie dowiedzialem, ze wyjdzie nowy Noon wrzucilem sobie do odtwarzacza wszystkie 3 poprzednie solówki po bardzo długim czasie nie słuchania. doszedłem do wniosku, że to są perfekcyjnie zrobione płyty, które dalej brzmią swieżo i wciągają od pierwszego taktu. Wbrew pozorom to bleak output wyszedł na najsłabszą z nich. dlatego czekam na 14
zi
nie kumam tej docinki w stronę Eisa.
Daniel Wardziński
zi: nieporozumienie:) Chodziło mi o to czy jest ktoś taki kto nie zna Pezeta, Grammatika albo Eisa.

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>