Fokus "Dziś mogę sobie na wiele pozwolić" - wywiad


Konsekwentnie od lat, dysponując najniższym głosem na naszej scenie rapowej, tworzy muzykę najwyższych lotów. Nie ma co ukrywać, że jest ostatnio wyjątkowo aktywny. Szereg rozmaitych featuringów sprawił, że nietrudno ostatnio trafić na produkcje z udziałem Fokusa. Sprawdźcie, co u niego słychać tuż po udziale na słynnym Czarnym Złocie i na chwilę przed wydaniem kolejnej solowej płyty. Zapraszam do lektury!

Kiedy rozmawialiśmy dwa lata temu, parę dni przed premierą "Alfy i Omegi", powiedziałeś pół żartem, pół serio, że liczysz na status złotej płyty. Jak z perspektywy tego czasu oceniasz reakcje słuchaczy na album?

Na koncertach ten materiał przyjmuje się bardzo dobrze. Przypuszczam, że będzie podobnie jak z naszymi innymi płytami, typu Pijani Powietrzem czy Pokahontaz, bo zawsze staraliśmy się robić coś innego. Zazwyczaj na początku było zdziwienie "Co oni robią?!", a po jakimś czasie, kiedy ludzie się oswoili i to przestało być dla nich nowe, to nas akceptowali. Z perspektywy tego czasu okazuje się, że to jednak jest fajna płyta. Wszystkie złe głosy odeszły w cień, a zostały te dobre. Ludzie odczytali z tego to, co chciałem. A na złoto dalej liczę, bo ta płyta się ciągle sprzedaje, ale jeszcze trochę będę musiał poczekać.

W przypadku pierwszej płyty wszystkim zająłeś się sam. Zrobiłeś bity, zaprojektowałeś okładkę. Muzykę na "Prewersje" produkują The Returners, Whitehouse i Jajonasz, okładkę zrobi Tomasz "Mateiko" Kopciuch... Samodzielność, na której zależało Ci wtedy się nie sprawdziła czy są jakieś inne powody?

Wiesz co... To nawet nie chodzi o to, że się nie sprawdziła. Po "Alfie i Omedze" pojawiły się głosy, że nie potrafię robić bitów. Ja uważam inaczej. Kolejnej płycie nie będzie można zarzucić, że są chujowe bity, bo zrobią je najlepsi producenci z Polski. Chodzi też o oszczędność czasu. Wolę się skoncentrować na samym pisaniu, a pozostałe kwestie zostawić innym ludziom. Pierwsza płyta została zrobiona w taki sposób, ponieważ chciałem, żeby właśnie tak była zrobiona. To był świadomy wybór, a nie konieczność, bo na przykład nikt nie chciał ze mną współpracować. Jeśli moje życie się troszeczkę ustatkuje, to na pewno zrobię jeszcze coś, co będzie w 100% moje. Trudno mi powiedzieć jakie to będą projekty, ale być może będą zupełnie niezwiązane z hip-hopem. Na razie nie mam nawet chwili, żeby usiąść i podłubać bity. Od momentu, kiedy skończyłem "Alfę i Omegę" nie zrobiłem ani jednego bitu.

"Na tej płycie nie chodziło o imprezy, może na następnej sobie polecę" - powiedziałeś to po premierze pierwszego albumu...

Na drugim są jakieś trzy imprezowe kawałki, ale jednak jest to kolejny album solowy i znów chciałem przekazać jakieś wizje ze swojej głowy. Materiał będzie doroślejszy, bo dotyczy problemów, które mam na tym etapie życia. To już nie są problemy hip-hopowca, a raczej człowieka. Jest to wyraz zgody tudzież niezgody na to, jaki jest świat i komentarz do tego. Inne rzeczy mi po głowie chodzą. Pewnymi sprawami już się nie przejmuję, ale zaczynam się przejmować innymi. Jeśli chodzi o bity, to robiłem selekcję. Chciałem, żeby producenci się wykazali, niczego im nie sugerowałem, a potem wybrałem te najlepsze.

Podobno najpewniejszymi gośćmi na tej płycie są GrubSon i Gutek. Jak jest rzeczywiście?

To się okaże. Na pewno będzie Gutek, a z GrubSonem jestem skłonny nagrać wspólny kawałek, ale trudno się z nim skontaktować. Nie chcę jeszcze mówić, bo nie wszystko jest potwierdzone. Gości będzie mało, w przeciwieństwie do poprzedniej płyty, na której było ich dużo. Skitów nie ma, w przeciwieństwie do poprzedniej płyty, na której było ich dużo. Ta płyta jest robiona jakby na odwrót, żeby ludzie w końcu nie mieli się do czego przyczepić. Może się w końcu odczepią albo... przyczepią w inny sposób. Już mi się dograł Losza Vera. Zrobiliśmy kawałek "Słodkie cytryny". Na dniach będą się dogrywali następni goście. Do jednego z kawałków zaprosiłem Małolata, ale dopóki nie mam tych wokali w studiu, oficjalnie nie mam jeszcze featuringów.

O tych, którzy być może będą nie chcesz mówić, a odwrotnie? Wiem, że w ani jednym numerze nie pojawi się Rahim. Po premierze płyty zaczną się spekulacje, że skoro Raha nie ma na Twojej płycie solowej, to pewnie szykujecie już Pokahontaz 2 i składacie materiał na tę płytę...

Bardzo możliwe, niech sobie spekulują. Nie chcę mówić, żeby potem po raz kolejny się tłumaczyć. Ja Ci teraz udzielam wywiadu i to jest naturalne, że o to pytasz... Jest pewnego rodzaju tajemnica produkcyjna. Jak będzie wszystko gotowe, to będziemy o tym rozmawiać. Nie chcę mówić, żeby potem przez cały etap produkcji męczyć się z pytaniami: "Kto będzie na płycie?", "Kiedy będzie płyta?" czy "Czemu ktoś się nie dograł?"... Jak będzie pewniak, to o wszystkim powiemy. Z Rahimem spotkam się na następnym projekcie. Mamy plany, ale nie są jeszcze klepnięte, więc nie mówmy o szczegółach. Wszystko jest chaotyczne, a nie mogę potwierdzać czegoś, o czym rozmawialiśmy dwa razy. Na razie jeszcze nic nie wiadomo.

W ostatnim czasie Fokusa jest bardzo dużo na różnorakich produkcjach. Istnieje jakaś reguła, według której dobierasz gości na swoje numery i przyjmujesz zaproszenia na gościnne występy?

Zależy, bo to się zmienia. Raz dobieram ich z klucza koleżeńskiego, a innym razem jest to klucz biznesowy, fejmowy... Nie robi się featuringu z kimś, kogo się nie szanuje. Z drugiej strony - są też featuringi, które się robi, bo jest się w danym miejscu i jest mikrofon. Trudno powiedzieć, ale staram się raczej po skillsach dobierać ludzi, z którymi nagrywam. Mam wrażenie, że na dzień dzisiejszy mogę sobie na dużo pozwolić. A dlaczego o to pytasz?

Zastanawiam się jak było w przypadku Twojej współpracy z Mrozem.
 
Ja nie mam nic do Mroza. Wręcz przeciwnie - podoba mi się jak śpiewa, aczkolwiek nie jest to mój klimat. Można powiedzieć, że jest dobry. Narażam się hejterom, którzy twierdzą, że Mrozu coś tam, natomiast nie znam typa. Dostałem propozycję od Rahima, który powiedział, że Ras Luta zaprasza nas na kawałek. Otrzymaliśmy dokładne wytyczne. Nie było tego dużo, więc napisaliśmy na szybko i na krótko. Nagraliśmy to i odesłaliśmy, a dopiero potem dowiedzieliśmy się, że w tym kawałku będzie Mrozu. Nie było to dla mnie specjalnym problemem. To był numer Ras Luty i jego wybór. Często się tak dzieje, że nie wiesz kto znajdzie się z Tobą na cudzym kawałku.

Miałeś jakikolwiek wpływ na to, z kim będziesz miał numery na Czarnym Złocie?

Co Ty! (śmiech) Dopadłem ten materiał gdzieś w połowie roboty i mówię "Kurwa, jakie bity! Dawaj! Mogę do tego coś napisać?". Potem się okazało, że miałem pierwszy w życiu numer z AbradAbem czy TDFem. Tak samo było z "Kwiatami Zła" Piha, gdzie miałem pierwszy w życiu featuring z Erosem i Kaczorem. Zazwyczaj mam zaufanie do osób, które zapraszają mnie na featuring i do tej pory zawsze byłem zadowolony z tych numerów.

Wystąpiłeś z ekipy Gopside. Jak będzie wyglądała Wasza współpraca teraz, kiedy dopiero rozkręca się promocja Czarnego Złota i koncerty z nią związane?

Jeśli będą opcje robienia koncertów razem, to będziemy to robić, ale jeśli nie będzie się dało tego zrobić na konkretnych warunkach, to nie.

Macie jakąś pisaną lub niepisaną umowę na ilość koncertów, które musisz z nimi zagrać czy od początku był to luźny układ?

Nie, nie mamy czegoś takiego. To był luźny układ. Wszystko będzie zależało od sytuacji. Zobaczymy.

Jakiś czas temu miałeś okazję spróbować swoich sił w dubbingu. Jak doszło do tego, że podkładałeś głos w kreskówce i w kogo się wcieliłeś?

To było tak, że robili polski dubbing do serialu animowanego "Klasa 3000", robionego przez Andre 3000. To taka musicalowa bajka dla małych dzieci. Pojawia się tam śpiewająco-rapujący szympans albo goryl - Bobo. Ktoś stamtąd postanowił, żeby zaproponować to Fokusowi, a ja zawsze chciałem robić takie głupoty, podkładać głos w bajkach i kreskówkach. Kiedy dostałem tę propozycję, pomyślałem, że pojadę się sprawdzić. Pojechałem do Warszawy, wróciłem tego samego dnia, a potem się nawet tym nie chwaliłem, bo nie wiedziałem kiedy to wyjdzie i gdzie to będzie. Ktoś to wyłapał w końcu, ale tylko sam dźwięk.

Dobra, wcieliłeś się w rapującą małpkę (śmiech). Pamiętasz jakąś swoją kwestię?

To była melodeklamacja o tym, że Bobo jest przeszefem i że je banany (śmiech). I że jest królem dżungli, bo jakżeby inaczej.

To byłby ciekawy tytuł wywiadu (śmiech). Dostajesz kolejne propozycje tego typu?

Nie, a szkoda, bo lubię się w ten sposób wygłupiać. To jest dla mnie ciekawe. Nie żebym się pchał na ekran czy miał parcie na szkło, ale to po prostu fajna zabawa. Mogę użyć tego, czym pracuję, czyli głosu, w zupełnie inny sposób. Uważam, że to rozwijające.

Przejdźmy do filmu, o którym ostatnio jest głośniej, mimo że jeszcze nie powstał. Po długim zastoju wreszcie coś drgnęło w kwestii sfilmowania książki Maćka Pisuka, rozpoczęły się castingi, a potem zaczęły krążyć informacje, że w role Rahima i Fokusa wcielą się Sebastian Salbert i Wojtek Alszer...

Ja i Sebastian mamy naprawdę dużo rzeczy na głowie i nasz kontakt ze studiem produkcyjnym jest ograniczony do minimum. To chyba dobrze. Nie dostałem żadnej informacji o castingu i nie wiem jak to się odbywało. Być może jest to kłopot w komunikacji, być może po tamtej stronie jest coś nie tak. Na pewno będą duże i nagłaśniane castingi w kilku miastach. Nie wiem kiedy, bo nie otrzymuję informacji, a chciałbym je umieścić na stronie i to z miesięcznym wyprzedzeniem, a nie tydzień przed. Chciałbym też zdementować plotki - nie zagramy w tym filmie samych siebie, bo nie jesteśmy aktorami. Gdyby chodziło o nagranie płyty na ten temat, to moglibyśmy to zrobić, bo zajmujemy się rapem, ale nie znamy się na sztuce aktorskiej, nie potrafimy odgrywać ról, a poza tym jesteśmy już parę lat starsi.

Niedawno w sklepie na www.fokuspace.com pojawiła się możliwość zakupu koszulek "I LOVE MY BITCH", które wywołały małą falę oburzenia i to głównie wśród mężczyzn, a nie kobiet. Twoja żona po trochu im się z tego "wytłumaczyła" na forum, a jak Ty rozumiesz ten nadruk i co sądzisz o reakcji fanów?

Pierdolcie się! I tu oczywiście musisz wstawić "śmiech" w nawiasie (śmiech). Ludzie chyba mają jakieś kompleksy. Rozumiem, że samo określenie "I LOVE MY BITCH" może być obrażające, ale skoro kocham tę swoją dziwkę, to znaczy, że ona nie jest dla mnie dziwką. Wiesz, to jest na takiej samej zasadzie jak "Cześć, ty stary chuju!". To nie jest obraza. Ja nie rozumiem w ogóle czemu muszę to tłumaczyć. Jeśli ktoś jest na tyle ograniczony, że tego nie rozumie, to niech się oburza.

Parę lat temu w sieci śmigał wywiad z Twoją żoną, przeprowadzony z okazji Dnia Kobiet przez jakiś hip-hopowy portal. Powiedziała wtedy, że jeśli ktoś dba o swoje zdrowie psychiczne, to nie powinien żyć z artystą...

(śmiech) Tak. Nasze pożycie małżeńskie polepsza się z roku na rok. Docieramy się, ale to rzeczywiście nie jest życie w stałym rytmie. To jest życie pełne niespodzianek. Ma się dużo pieniędzy, ale u ludzi, a nie w kieszeni. To jest muzyka i przesiadywanie w studiu, w którym bywa różnie. Powinno się tam pracować, a czasem po prostu się imprezuje. To właściwie są ciągłe imprezy, mieszkanie w hotelach, niespanie, spanie w pociągach i samochodach. Dość popierdolone życie. Ja się trochę stonowałem, a ona się trochę przyzwyczaiła i w pewien sposób to zaakceptowała. Ania zajmuje się administrowaniem forum, czyli jest sama kontra parę tysięcy osób, co nie jest łatwe, bo wiadomo jacy ludzie są odważni w internecie. Jak zaczynaliśmy być ze sobą i wprowadzałem ją w ten mój magiczny światek, to jej wytłumaczyłem, że mnie to też kiedyś bolało, a teraz się tym w ogóle nie przejmuję. Na początku zdarzały się sytuacje, że doprowadzały ją do łez komentarze, które były bezpośrednio na jej temat. Dzisiaj w ogóle nic sobie z tego nie robi i się śmieje z siebie, że się kiedyś przejmowała.

Na Twoim forum pojawia się mnóstwo pytań do Ciebie, które często mocno ingerują w Waszą prywatność. Widziałam nawet pytanie o Twój adres. Masz za sobą jakieś scysje z fankami tego typu, że na przykład rzuciła Ci się jakaś na szyję albo chwyciła za nogawkę i nie chciała puścić? (śmiech)

Staram się jakoś łagodzić te internetowe kontakty. Nie jest możliwe, żebym odpisywał na wszystkie wiadomości. Jedni mi piszą, że robię zajebistą muzykę, która ich porusza i za to jestem im wdzięczny. Inni czegoś chcą i wydaje im się, że akurat im powinienem odpisać, a dostaje tych mejli dziesięć tysięcy na rok. Opowiem Ci o mniej śmiesznej sytuacji z fanką... Po moim koncercie w mikołowskim Fraktalu podszedłem do Ani i przy niej kucnąłem, bo nie było krzesła. Rozmawialiśmy, kiedy podeszła fanka i stwierdziła, że to jest jej czas i ja teraz powinienem rozmawiać właśnie z nią. Ja jednak wykazywałem, że nie bardzo chcę gadać z nią, tylko z moją żoną. W tym momencie ta dziewczyna zapodała tekstem w stylu "Tak, kurwa, traktujesz fanów?!", po czym wylała mi całe piwo na głowę. Byłem tak zszokowany, że ona na mnie lała to piwo, a ja patrzyłem na nią i się zastanawiałem co jest, kurwa, grane. Rosła we mnie adrenalina i myślałem, że zaraz ją zabiję. Ania też wstała i w tym momencie, kiedy w nas już miało coś pęknąć, zobaczył to ochroniarz. To była drobna dziewczyna, więc tylko widzieliśmy jak ją chwyta i jak ona wyfrunęła z tego klubu. Postałaby dłużej w tym miejscu i by dostała w ryj albo ode mnie, albo od mojej żony. Jeśli chodzi o jakieś śmieszne sytuacje, to co tydzień są nowe.
 
Inspirujesz się brytyjską sceną, słuchasz muzyki elektronicznej. Myślałeś kiedyś o zrobieniu płyty producenckiej, utrzymanej w takim klimacie?

Tak, ale muszę mieć święty spokój i zapewniony byt. Co Ci będę tłumaczył? Tyrać trzeba, każdy wie o co chodzi. Na album producencki trzeba mieć trochę więcej czasu, trzeba biegać za ludźmi i ich gonić. Na razie nie mam nerwów do tego i nie czuję się też na tyle dobry w robieniu muzyki. To jest ogromna wiedza, której ja jeszcze nie posiadam. Musiałbym wziąć sobie encyklopedię tworzenia muzyki, otworzyć na rozdziale "Tworzenie hip-hopu" i sprawdzić: tworzenie stóp, werbli, zajebiście wypierdolonego basu. Muszę się tego wszystkiego nauczyć. Myślę, że przyjdzie na to czas, jeśli będę miał jakieś miejsce, żeby to robić. Zanosi się na to, że będę miał jakieś małe studyjko. Na pewno jest to fajne wyzwanie i zajebista robota, bo cały czas obcuje się z muzyką. Jeśli chodzi o brytyjską scenę, to bardzo ją sobie selekcjonuję. Grime mi słabo podchodzi, a z dubstepowych rzeczy słucham tylko dwóch osób, ale za to masowo. Głównie ściągam mikstejpami, więc nawet nie wiem, czym konkretnie się jaram. Kiedyś jarałem się jakimiś garage'ami i 2stepami, ale przejadła mi się ta muzyka. Mam wrażenie, że zrozumiałem te gatunki, bo są one dość ograniczone i nie można za dużo na tej płaszczyźnie zrobić. W muzyce szukam czegoś, co mnie rozwala. Ostatnio rozwalił mnie dubstep. Teraz mam na telefonie Die Antwoord. Bardzo specyficzna ekipa z RPA. Już dawno nie słucham hip-hopu, bo czuję, że "zjadłem" ten gatunek.
 
Kilka miesięcy temu w zabrzańskim Wiatraku obchodziłeś hucznie swoje trzydzieste urodziny. Jesteś w branży od kilkunastu lat. Jak wyobrażasz sobie siebie samego za dwadzieścia lat?

Drinki, parasolki (śmiech). Chciałbym już czuć się spokojnie w swoim życiu. Nie chciałbym robić muzyki na siłę, a traktować ją hobbystycznie. Jak chłop ma 50 lat i dalej pajacuje, baunsuje na scenie, to wygląda trochę komicznie i sztucznie. Tym bardziej, że w naszym kraju hip-hop jest muzyką młodzieżową. Ale czy nie wygląda komicznie i sztucznie jakiś Dżem czy inny Perfect, który występuje na dniach każdego miasta, gdzie w pierwszym rzędzie są mamy z dziećmi? Mogę powiedzieć wprost, że się nie widzę w tym, ale zobaczymy. Jestem zakochany w muzyce i tak już zostanie, ale nie wiem jak będzie wyglądało wtedy z koncertami. Dwadzieścia lat to dwie trzecie mojego życia...

Chcesz coś powiedzieć Czytelnikom Popkillera?

Róbcie swoje, nie słuchajcie innych. Słuchajcie swojej rodziny, bo ona zawsze chce, żeby Wam było dobrze. Zdrowia, szczęścia, pomyślności życzy Fokus. Dziękuję Ci za wywiad.

Tagi: 

Angela
Jeju... "Wywiad-gowno,nie czytalem" , slucham? Jak mozna oceniac cos,czego nawet nie jest sie swiadomym,uswiadomionym i zaswiadomionym,bo nie chce sie ruszyc tzw. 'dupy', w tym efekcie - oczu do przeczytania. Fokus - jeden z najbardziej najcenniejszych gosci robiacych hh w polsce, w tych, tamtych i miejmy nadzieje w przyszlych czasach. Pozdro!
piranha
wywiad wykurwisty! fokus wymiata!!!!
psycho_tata
to nie prawda ze Fokus robi hujowe bity nie wiem co za idioci tak twierdza. Moim zdaniem robi lepsze bity niz nie jeden dj
salvadore
dobry wywiad , nie mogę się doczekać fo z grubsonem :D no i z Piotrkiem Gutkowskim znowu^^ płyta zapowiada się mega
Szybki
Fo jak zawsze rzeczowo i bez pierdolenia :P Podziwiam tego kolesia za tworczosc i za to jakim jest czalowiekiem choc tak naprawde zbyt wiele o nim nie wiem :D
Burza
Zajebisty wywiad konkretnie to co chciałem wiedzieć!!
ziomeczek_zg
wywiad konkretny zajebiscie sie czytalo :D hejterom mowimy, NIE!
Biała
Zajebisty wywiad tego oczekiwaliśmy ! Pozdro dla prawdziwych ! Fokus jak zawsze prawdziwie ,życiowo i bez zbędnego pierdolenia !
oes_patryk
jak ktoś może mówić że wywiad jest do dupy jak nawet go nie czytał.ludzie ogarnijcie się trochę, jak nie czytacie to po chuj oceniacie,to tyle.mi tam się podobał bo przeczytałem
Biofeedback
spoko
Stokrota
He krytykujcie sobie FO i tak ma was w dupie:) Wojtek to cholernie inteligentny i poukładany człowiek. wie czego oczekuje od życia, ma sprecyzowane cele więc ode mnie dla niego wielki szacun:) Osobiście niecierpliwie czekam na kolejną solóweczkę:)Mimo,że od lat się w nim kocham to życzę mu dużo rozkoszy z Anią:) WOJTEK JESTEŚ MISTRZEM I "JESZ BANANY" hehehe elo!! Liczę na koncert na Mazurach:)
amy
zajebisciee.
RBi
Nie wszystkim chciało się przeczytać, ale ja przeczytałem i wywiad mi się spodobał, Fokus nie owijał w bawełnę i dobrze, że ma wyjebane na tych, co się do niego czepiają. Fo to prawdziwy artysta :)
mandarynka
nie rozumiem tej całej krytyki która spadła na niego po Alfie i Omedze. przecież, jak dla mnie, jest to jedna z lepszych płyt ostatnich lat!
BlinD
Fokus stał się cyniczny i sarkastyczny w stosunku do swoich fanów. Setki sytuacji na to wskazuje. Woda sodowa uderza do głowy, gdy ktoś wybija się na szczyt, robi dobrą muzykę i zyskuje tysiące fanów, zaczynają się przemiany w mentalności człowieka... Jest dobry, ba... nawet bardzo, ale jako człowiek powinien nad sobą popracować, w stosunku przede wszystkim do fanów, którzy w niego wierzą, i dla których jest zapewne motorem napędowym w życiu, przez muzykę, jaką robi. Tak samo zaczęli się zachowywać Tdf, Rychu, Sokół i wielu innych. Dzić nawet nikt nie zejdzie ze sceny po koncercie i nie przybije piątki fanom... To już zwykła degrengolada w hip-hopie. Ale już nieługo. Kto sieje wiatr, burzę będzie zbierał...
Edi
jak zwykle TriNe rewelacja ;) wiesz jak jest, jesteś najlepsza, popieram innych, za krótkie, to jednak motywacja do następnego :) Pozdrawiam
Lu
Jak zwykle kozacko FO ;) Prawdziwe i wyczerpująco! Respekt i Pjona dla wszystkich prawdziwych ludzi ;*
Emsi
Wywiad zajebisty.! nie powiem. ale w sumie, więcej by się przydało.;] bo się rozczytałem. ;]] Pozdro. Fo mistrzu.;] xd
Wazi
Najbardziej podoba mi się opinia użytkownika pod pseudonimem iknap - "szkoda że nie wideo :/ nie czytam lipa". Zajebiście żałosne! A na temat samego wywiadu, to jest świetny. Redaktor dobrze przygotowany, wie o co ma pytać Fokusa. Sam fokus też wypadł wyjebanie, z resztą nie ma co się dziwić, bo on po prostu jest wyjebany. P.S. Zaintrygowała mnie wieść o tej bajce, w której Fokus dubbinguje rapującego szympansa o imieniu Bobo. Fajnie że Fokus próbuje czegoś nowego ;)
Kitor
Wywiad dobrze zorganizowany wypowiedzi nie przygotowane tylko wynikajace z zadawanych pytan przez redaktora. Fajnie uslyszec ze Pokahontaz moze cos znowu wydac bo od pierwszej plyty ciagle czekam na druga. A co do wypowiedzi niektorych to jesli nie umiecie czytac a wypowiadacie sie na temat tego wywiadu to chyba jestescie jakimis ''magikami'' bo jak mozna oceniac cos czego sie nawet nie przeczytało:) Pozdrawiam Fokusa i Pana Redaktora:)
Trine
Panią Redaktor ;) Pozdro!
.
A ladna chociaz jestes ?
fovorek
jak fokusa jadą, już jego zmarłego kumpla tak nie cisną bo się zabił
aaaalicja
pozdro Fokus, ciekawy wywiad, kocham Twoja muze, bez niej nie obeszło by sie w moim życiu. szczęscia i zdrowia dla Ciebie i żony ;)
siwydym
wywiad do dupy , za długi i nie czytałem.. a tak naprawde przeczytałem :D i za krótki... i bardzo dobry :D miła lektura:D pozdrawiam siwy dyyyyyym :D
VINCE
Fokus konkret chłop bez owijania i prosto z mostu. Tak Trzymaj Fokusmok Perfekcyjne opanowanie języka pomaga mi robić cię jak chcę!!!
Tempelik
Zajebiście. Powodzenia w tworzeniu muzy i ustatkowaniu się ;]

Strony

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>