Trzeba Było Zostać Dresiarzem

W mniej niż pół roku od premiery album Mesa pt. „Trzeba było zostać dresiarzem” (recenzja) pokrywa się złotem! "Alkopoligamia.com, niezależne wydawnictwo, którego współzałożycielem jest Ten Typ Mes dołożyło starań, by dotrzeć do jak najszerszej grupy słuchaczy i najwyraźniej plan się powiódł. Od filmowej zapowiedzi, przez zaskakujące teledyski, skończywszy na książce-zbiorze felietonów dodawanej do płyty promocja tętniła i nadal tętni pomysłami, których próżno szukać w wielkich koncernach." - czytamy w info prasowym.

Z okazji ozłocenia „Trzeba było zostać dresiarzem” album można już dziś zamawiać na płycie, a właściwie trzech różnokolorowych płytach winylowych.

Dlaczego: Czwarty teledysk do czwartej solowej plyty Mesa jest peanem na cześć "ogródków pracowniczych", które powoli przejmuje nowe pokolenie miejskich działkowiczów. "Będę na działce" z albumu "Trzeba było zostać dresiarzem" pełne jest alternatywnego blichtru lat 90-tych. Youngtimerowy kabriolet zamiast SUV-a w leasingu, działka zamiast domu pod miastem, niedroga motorówka w opozycji do jachtu - każdy element pasuje do myśli przewodniej "dresiarskiej" plyty Typa. Teledysk nakręcił i zmontowal Tomasz Czernicki, wyreżyserował - Witek Michalak. Fotorelację obejrzeć mogliście tutaj, teraz pora na całość.

Ten Typ Mes wraca z nowym albumem jednak zamiast zamachiwać się na przeciętność czy kandydować na szaleńca ogłasza: Trzeba było zostać dresiarzem. Zmienia także gości, wśród których jedynym rapującym jest Peja, a towarzyszą mu mocne nazwiska z innych muzycznych kręgów, od Olafa Deriglasoffa po Andrzeja Dąbrowskiego. Co z tego wszystkiego wynikło?

Wywiady z Tym Typem Mesem to zawsze jedne spośród tych rozmów, o które najintensywniej dopytujecie i otaczacie największą uwagą. Tak jak przy okazji premiery "Lepszych Żbików" udaliśmy się na dach budynku widocznego na okładce płyty, tak tym razem... zawitaliśmy w miejsce kojarzące się z tylną okładką albumu "Trzeba Było Zostać Dresiarzem". Sprawdźcie pierwszą połowę rozmowy, prosto z warszawskiej Pragi!

Dlaczego: „Tul petardę" nagrany wraz z Olafem Deriglasoffem i Piotrem Schmidtem to drugi singiel wsparty teledyskiem z nowej płyty Mesa. Na „Trzeba było zostać dresiarzem" to jeden z najbardziej wygrzanych i eksperymentalnych utworów. Bit, który Mes zagrał i wyprodukował wspólnie z Szogunem, wsparł wokalnie i gitarowo Olaf Deriglasoff. Trąbkę dołożył Piotr Schmidt, którego podobne nazwisko nie czyni krewnym Mesa, ale ważną postacią na jazzowej scenie - jak najbardziej. Skąd biorą się współczesne frustracje? Czemu czasem czujemy się tak, jakbyśmy chcieli wystrzelić w kosmos, byle jak najdalej od problemów i smutów codzienności? Reżyser Witek Michalak wraz z operatorem Igorem Procajło odpowiedzieli zdjęciami nakręconymi w serbskim Nowym Sadzie. Obejrzyjcie ich wizję!

Zdjęcia do klipu Tego Typa Mesa nakręcono w Nowym Sadzie - mieście, którego rytm zgrał się z brzmieniem singla pt. „Tul petardę”. Czemu akurat tam ekipa Alkopoligamii szukała planów zdjęciowych? Jak połączono kompozycję Typa, Olafa Deriglasoffa, Szoguna i Piotra Schmidta z bałkańską motoryzacją? Sprawdźcie relację z Serbii w oczekiwaniu na kolejny teledysk promujący czwarty solowy album Mesa pt. „Trzeba było zostać dresiarzem".