Benny The Butcher - Top 5 numerów przed koncertem w Polsce

Już 23 maja koncert Benny'ego The Butchera w warszawskiej Progresji. Dlatego też zebraliśmy dla was 5 utworów, które najlepiej oddają klimat i charakter twórczości członka Griseldy. W sam raz przed zbliżającym się występem.

1. DJ Premier - Headlines (feat. Westside Gunn, Conway & Benny)

Na sam początek świetna kooperacja całego obozu GXFR z najbardziej legendarnym z legendarnych beat makerów hip-hopowych jacy chodzą po ziemi. Kawałek był częścią serii singli produkowanych przez Premiera i wydawanych w reaktywowanym sześć lat temu kultowym labelu Payday Records. Jeśli ktoś nigdy wcześniej nie słyszał o trio z Buffalo, to ten track wydaje się idealny. Mamy tu rasowy boom bap, jakby wyjęty prosto z lat 90. i naprawdę konkretne zwrotki Benny'ego, Conway'a i Gunna.

2. Johnny P's Caddy (feat. J. Cole)

"Johnny P's Caddy" to pierwszy singiel promujący ostatni album Benny'ego Rzeźnika "Tana Talk 4". W tym numerze dostajemy Benka rapującego mocne wersy o swojej dilerskiej przeszłości i dążeniu do osiągnięcia szczytów w rap grze. Do tego jest też świetne wejście mistrza J. Cole'a, który tytułuje się tu najlepszym żyjącym raperem na świecie. Smaczku dodaje fakt, że bit wyprodukowany przez Alchemista poza perkusyjnym breakiem z kompozycji Dextera Wansela "Theme From The Planets" nie zawiera sampli z żadnych innych utworów. Na koniec warto dodać, że kawałek niedawno pokrył się złotem.

3. Joe Pesci 38

Tym razem singiel z trzeciej części serii "Tana Talk" i zarazem jeden z najlepszych numerów, jakie wyszły ze współpracy na linii Benny-Daringer. Tego drugiego pana fanom Griseldy przedstawiać nie trzeba. To główny producent ekipy z Buffalo lubiący w sample pianina, ale tu jednak wybrał motyw ze smyczkami, trochę brzmiący jak z jakiegoś gangsterskiego filmu, co w sumie nie powinno zaskakiwać zważywszy na tytuł. Butcher opowiada o dawnym ulicznym życiu a wersy podane są w taki sposób, że w połączeniu z tym konkretnym bitem pozostawiają naprawdę silne wrażenie na słuchaczu. Po przesłuchaniu tracku wie się jedno: jakby to pewnie powiedzieli jego ziomkowie - Benny's one of the real ones.

4. 10 More Commandments

Benny The Butcher lubi w swojej twórczości odnosić się do klasyki rapu. Na "Tana Talk 3" jeden z utworów nazwał "'97 Hov", a drugim z singli promujących czwartą częśći było "10 More Commandments", kawałek stanowiący bezpośrednią kontynuację "10 Crack Commandments" Notoriousa B.I.G. Raper podaje w nim dziesięć kolejnych przykazań, do jakich dzisiaj musi się stosować każdy pusher białych kamieni. Nawija między innymi: "Nineteen is don't ever burn the plug, dawg, that's silly shit/I had to mention it since this one wasn't on Biggie list" czy "Thirteen tricky, B.I.G. couldn't even approach it/When he was slingin' and totin', this wasn't even a focus/No social media postin', greedy emotions/Ni**as chase fame and not the money, that's broke shit, y'all be on ho shit". Gościnnie zawitał też Puffy, pokazując niejako, że Biggie doczekał się godnego następcy.

5. Timeless (feat. Lil Wayne & Big Sean)

Doskonałe collabo z Lil Waynem i Big Seanem z płyty "Burden Of Proof", na której Benny wychodzi ze swojej strefy komfortu pełnej mrocznych, klimatycznych, surowych sampli przpominających boom bap lat 90. na rzecz produkcji Hit-Boy'a nieco bardziej odnoszących się do wczesnych lat 2000. Słychać tu naleciałości Dipsetów czy ogólnie klimatu Roc-A-Fella z tamych lat. Tematycznie też jest nieco inaczej, bo gospodarz serwuje nawijkę często przedstawiającą perspektywę kogoś, kto dzięki rapowi mógł porzucić dawną profesję. Ten numer oddaje to idealnie. Członek Griseldy nawija, chociażby: "On tour with The LOX and had a project address/Before this rap shit, all my direct assets/Came from high-risk hazards, you know, Pyrex glasses". Wayne i Sean także zaliczyli świetne wejścia.

Bilety na koncert Benny'ego The Butchera do nabycia TUTAJ.

Artykuł powstał w płatnej współpracy z Winiary Bookings