Mata wyprzedza Lil Wayne'a i odpala billboard na Manhattanie

To teraz zróbcie uczciwie recenzje tej płyty i przyznajcie, że jest słaba. Czy już patrzymy tylko i wyłącznie na wyświetlenia i reszta się nie liczy... To możecie zamykać. A nie przecież można się nachapać, elo.

Bo w USA mają szeroki wybór a w pl jak ktoś fame zgarnie to się rzucają wszyscy jak zwierzęta słuchać. Po drugie jakby to był sam Lil Wayne to wątpię żeby wyprzedził. Na dodatek to samo spotify. Quebonafide ma rzekomo tam 2 mln fanów a ma nute na yt z 100 mln wyświetleń. To powiedzmy że ma ich nawet więcej bo wszędzie tym spamują, to nadal wychodzi że powiedzmy 4 mln ludzi nabija 100 mln wyświetleń. To po ile oni jednej nuty słuchają, 1000 razy albo i więcej w krótkim okresie. To pokazuje strasznie ograniczony gust w polsce a nie jakiś sukces. W USA ciężko powiedzieć kto jest na topie i różnych rzeczy się słucha a tutaj kilka tych samych mord z rzekomego ,topu" od kilku lat i tak do usrania, czasem ktoś nowy się wbije jak ten mata i tyle. Będzie w topie następne 5 lat nawet jak będzie klepał takie same płyty jedna po drugiej jak paluch.

kiedy skończycie lizać go po chuju?

Spytajcie się fanów rapu na całym świecie, kto to Lil Wayne a kto mata. Sprawa wyjaśniona!

strasznie boli jak czytam te komentarze i widzę jak was dupka piecze. kebsy były szamane? chłopak robi dobre osiągi, można go lubić lub nie, ja go nie słucham ale fajnie że ktoś w tym brudnym kraju coś osiąga i leci to za granice. Przestańcie płakać i przyznajcie że ziomek spełnia marzenia a z zajawki ma pitos :)