
Liroy ogłasza: "Wystartuję na Prezydenta!"
Liroy ukazał się w polskiej polityce podobnie jak w rapie - jako charakterna postać z własnym zdaniem, forsująca własną wizję i poglądy. Czy po karierze w Sejmie kielecki Scyzoryk przeskoczy o poziom wyżej?
"Często mówiłem o wielu sprawach, które są istotne. Ale ludzie chyba nie czytali, woleli widzieć mnie przez pryzmat tego, co słyszeli w radio. Od pierwszej płyty piszę o kraju i moim otoczeniu. Politykę dotykam, odkąd pamiętam. W 1996 r., dzięki senator Marii Łopatkowej, pracowałem przy tworzeniu nowej konstytucji. Występowałem wtedy nawet w Sejmie." - zaznacza Liroy oraz informuje o nadchodzących planach:
"Liroy na prezydenta! Mówię to pierwszy raz, nie żartuję. Startuję, bo nie ma kandydata, który odpowiadałby mnie jako wyborcy. Nie dziwię się, że Andrzej Duda prowadzi w sondażach. On po prostu nie ma konkurencji. Jakie są szanse na wygrane Małgorzaty Kidawy-Błońskiej? Żadne, ale inni wcale nie są lepsi. Mnie zależy na tym, żeby podczas swojej kampanii pokazać, w jakim miejscu jesteśmy i kim powinien być prezydent. (...) Polskę stać na prezydenta, który ślepo nie podpisuje papierów podkładanych przez rząd. Co do konkurencji: za Szymonem Hołownią stoją ci sami ludzie, którzy stali wcześniej za Ryszardem Petru i innymi wydmuszkami. Robert Biedroń też nie jest najlepszym kandydatem, miał problemy z zarządzaniem miastem. Jak mówiłem, nie ma kandydatów. Do tego cała ta idiotyczna dyskusja o przekazywaniu poparcia. Nie znoszę tego, to instrumentalne traktowanie obywatela. Moi wyborcy są bardzo inteligentni, bo głosowali na mnie. Sami zdecydują, co dalej, jeśli odpadnę" - mówi Liroy-Marzec w rozmowie z Interią.
Dodaje też, że jego kampania będzie krótka z uwagi na niski budżet, lecz intensywna: "Udowodnię, że to wszystko, co dzieje się teraz w polityce, jest podszyte fałszem. Nikt nie ma nic ciekawego do zaoferowania ludziom. A można wykorzystać narzędzia, którymi dysponuje prezydent, choć nie ma ich za wiele. Obecnie politycy dużo obiecują, chociaż prezydent niewiele może zrobić. Chcę pokazać, co naprawdę można zdziałać na tym urzędzie – co ja mogę, co potrafię. Ta kampania będzie miała też drugie dno, o czym powiadomię w odpowiednim czasie"
Tagi:

