Wielki powrót Ski Beatza i sposób w jaki zbudował wokół siebie grupę raperów regularnie nagrywających na jego bitach, to coś na co patrzy się ze sporym uznaniem. Jego muzyka ponownie znalazła się w obiegu, a jego autorska saga "24 Hour Karate School" wzbudza coraz większe zainteresowanie. Pierwsza część serii może trochę zawiodła, ale najnowsza - "Twilight" nadrabia wszystkie zaległości.
Nowy album Ski może zatrzeć złe wspomnienie i zastąpić je 35 minutami znakomitego hip-hopu do którego będzie chciało się wracać. Beatmakerski weteran ma tutaj świeżość jakiej nieraz brakuje debiutantom.
Ski na kolejnych częściach serii "24 Hour Karate School" bardzo często promuje młodzież i tak jest też tutaj, chociaż znalazło się też miejsce dla starszych jak ulubieniec gospodarza - Curren$y czy Murs z Living Legends. Autor "Feelin It" i "Dead President" wyraźnie coraz bardziej stawia na jazz, a wynikająca z tego obecność znakomitego saksofonisty - Najee'go to jeden z najpiękniejszych momentów albumu. W brzmieniu "Twilight" słychać zarówno to czego Ski nauczył się jeszcze w czasach Original Flavour, jak i odważnie wplecione w to wszystko, mądrze dograne żywe instrumenty. Jeśli sampluje też stara się, żeby numer brzmiał jak zagrany i w efekcie to chyba sprawia, że "Twilight" jest jednym z najspójniejszych i najciekawiej prezentujących się płyt producenckich od dawna.
Obsada pozornie sprawia wrażenia słabszej, ale to mylne. Każdy z raperów na tej płycie chyba bardzo dobrze zrozumiał jak ma wyglądać ten album. Smoke DZA u którego różnie bywa z formą tutaj serwuje "Fly High", prawdopodobnie jeden z najlepszych numerów w jego dorobku, Curren$y numer porównywalny do najlepszych tracków stworzonych ze Ski, a Mac Miller na "Twilight" jest bardziej przekonujący niż na "Blue Slide Park". Wszyscy tutaj rapują jakby to była ich płyta. Każdemu zależy i wszyscy razem tworzą wspólną całość, która bezwzględnie pożera kolejne godziny słuchania.
Nad tym wszystkim czuwa generał Ski, który zrobił taki album z premedytacją i musi być strasznie zajarany efektem. Ski, producent aktywny jeszcze w pierwszej połowie lat 90, w roku 2012 wciąż coś odkrywa i tworzy. Świeży, odprężający album, oparty na zupełnie innym niż dotychczas wykorzystaniu jazzu, chociaż jest tu też trochę funkowej dynamiki i czerpania z innych czarnych gatunków. Ski nie boi się też elektroniki co widać choćby po "Time Goes" z Mac Millerem. Ma swoje chore pomysły i jest zdeterminowany w ich realizacji. Zazwyczaj okazuje się, że słusznie. Jako całość wkręca się świetnie.
Ten album to czas zainwestowany w relaks. Bardzo głębokie i złożone brzmienie płyty sprawia, że można w nią wsiąknąć.Po pierwszym przesłuchaniu myślałem, że było ostatnim, po kilku kolejnych już nie mogłem tego wyłączyć. Dla samego "City Lights" czy fantastycznego "Heaven Is" C Plusa oddałbym całe "24 Hour Karate School Vol. 1". Ski jest w znakomitej formie i uznanie jakim darzą go raperzy na tej płycie nie jest przypadkowe. On na nie w pełni zasługuje. Mocna piątka.
Ski Beatz to producent, którego obecną twórczość zaczynam doceniać "z bitu na bit" coraz bardziej. Jestem już po sprawdzeniu jego najnowszego dziecka...
Kontynuując nasz Ski Week, powróćmy na chwilę do debiutu Shawna Cartera, przez wielu uznawanego za jeden z najjaśniejszych punktów w jego dyskografii...
Jeden z najbardziej wszechstronnych producentów w grze, sensei 24-godzinnej Szkoły Karate, współautor nieśmiertelnych klasyków gatunku, takich jak "...
Zgadzam się z recenzją, która niejako w całości jest pochwałą. Twilight to muzyczna uczta
Mam nadzieję, że w waszej skali ocen, piątka jest oceną maksymalną. Bo tylko taka należy się za to co zrobił Ski.
Masz dosyć muzycznej papki z TV? Popkiller wyeliminuje wszystkie szumy i pozwoli skupić się na tym, co w muzyce naprawdę wartościowe. Zaserwujemy Ci najlepsze piosenki, teledyski, recenzje płyt i newsy z branży hip-hopowej. Wykonawcy ze świata hip-hopu opowiedzą w wywiadach o swoich planach na koncerty i festiwale hip-hopowe. Na Popkillerze znajdziesz to wszystko, my piszemy konkretnie o muzyce.
Popkiller.pl nie odpowiada za treści słowne i wizualne w utworach audio i video prezentowanych na łamach serwisu, a udostępnionych przez wydawców fonograficznych i samych artystów. Nagrania te są prezentowane ze względu na ich walor newsowy i nie przedstawiają stanowiska Popkiller.pl.