Sosen i Crashu mistrzami WBW!

Znamy kolejnego mistrza Wielkiej Bitwy Warszawskiej! Został nim reprezentant Białegostoku - Sosen, pokonując w finale Theodora.

Ciekawią was konkretne wyniki?

W półfinałach obaj pokonali odpowiednio Peusa i Boneza. Oto dokładne wyniki grupowe:

A:
1. Theodor 3
2. Peus 2
3. Konrad 1
4. Albi 0

B:
1. Sosen 3
2. Bonez 2
3. Mały 1
4. Gospel 0

Natomiast jeśli chodzi o beatbox numerem 1 okazał się Crashu, który w finale rozprawił się z Majkelem.

Jak wrażenia po finale transmitowanym przez nas live? Wynik uważacie za sprawiedliwy?

[edit]: Odpowiadając na pytanie z komentarzy - wszystkie walki pojawią się niebawem u nas, w wersji pociętej.

Tagi:

Poziom tegorocznego WBW woła o pomstę do nieba. Po pierwszej "kolejce" walk wyszedłem z klubu. Atmosfera w porównaniu z poprzednim rokiem też słaba. Nawet Gospel nie śmieszył jak kiedyś. Ogólnie dobrze, że wygrał Sosen. Miejmy nadzieję, że za rok wrócą konkretni zawodnicy chociażby z 2009 roku.

Dajcie retransmisje!

wbw skonczylo sie na czasach tetris/duze pe, tyle.

wy tu tylko o freestylu, a co sadzicie o poziomie bitboxu na wbw? kto w ogole wygrał: Majkel czy Crashu bo nie ogladalem finału?

Crashu

Podobały mi się weścia Małego I Boneza, Peus też nieźle. Teodor był w finale, co jest nieborozumieniem bo jest z alkopoligami i przekupili jury.

wkurwial mnie Theo tym, ze jak walczyl m.in. z Sosenem to zamaist 30 sekund to nawijal jeszcze dodatkwoo z 15 zlamas, Sosen nawet sa mo tym wspomnial, ze chociaz konczy na czas. walka Theo Konrad nieporozumienie w chuj. theo peus nie pameitam, ale kojarzy m isie, ze w sumie byl wyrownany poziom, ale wiadomo, theo to przepchali. mały i bonez nie lecieli jakos zajebiscie, ale nawet dawali rade, szkoda tylko najazdow bodajze theo na kobiete bodajze boneza. Sosen, mozna ponarzekac na flow, ale rymy miał dobre bez kitu. Ogolnie Konrad Peus i Sosen podobny poziom, choc troche mnie zawiedli K i P, myslalem, ze beda bardziej rozjebywac. A Theo... Dobrze, ze chociaz Procent byl uczciwy. ps. najlepszy moment wbw, przedstawianie zawodnikow, a dokladnie skok Gospela miedzy linami na scene :DDDD

Śmieszni są ludzie piszący, że bez "starej gwardii" freestyle umiera. Ile można słuchać wciąż tych samych ludzi, pojedynkujących się w tych samych konfiguracjach? Finaliści byli w większości debiutantami, a już pokazali niemało. Za kilka miesięcy, rok będziecie się nimi jarać. Pamiętam, że taki 3-6, czy Solar nie zachwycali w 2008, a w 2009 już startowali jako "gwiazdy". Co do samych występów - sosen słabiej niż zwykle. jest zabawny, często błyskotliwy, ale punchliny konstruuje w przewidywalny i na dłuższą metę monotonny sposób. konrad - w wejściu z theo pokazał, że jest więcej niż dobry, wielki props! peus - dobre, mocne punche, przyzwoite flow, ale jak dla mnie trochę za bardzo spięty. theodor ... - jest naprawdę utalentowany, świetne flow, niewiarygodnie siedzi w bicie (nie usłyszą tego prawilniaki, dla których siedzi w bicie ten, co nawija jednostajnie i na jedno kopyto), punche też ma, ale... jego styl nie nadaje się na bitwy. nikogo nie porywa, bo to, co nawija jest mało wyraźne, treść przygniata jego technika. po punchach nie zostawia czasu publiczności na załapanie i aplauz. i tyle. dlatego myślę, że niesłusznie jury go przepychało. zwłaszcza w walce z konradem, który go kapitalnie sparodiował.

mordeczki, wrzuccie tytuly z wczorajszego setu

a dla mnie Theo wczoraj jak najbardziej na +, lepszy od niego byl imo tylko Peus, no ale skoro juz mielismy taki final, to jak najbardziej imo wygral go Theo, ktory duzo barziej przypadl mi do gustu, niz proste wersy Sosena. a co do reakcji publiki i jej poplecznictwem wobec Sosena - 'mozesz miec publike, ja wole miec czyste sumienie', jak nawinal Teo w finale. Konrad imo slabiej. podsumowujac - to wbw powinno zakonczyc sie tak: 1. Peus 2. Theodor 3. Sosen/Bonez

dokladnie ckm. poziom nie byl taki slaby, moim zdaniem rownie slabo bylo w 2006, 2008 tez nie bylo takie super. pamieta ktos jak Muflon wygrywal pierwszy raz? wtedy to byla calkowita porazka jesli chodzi o technike rymowania, jeden Gres trzymal poziom, a reszta sie jakala, ciela i ogolnie przymulali. a potem z roku na rok sie rozwijali. 2008? osobiscie zadna walka mnie wtedy nie porwala. dla mnie 2004, 2005, 2007 i 2009 mialy naprawde dobre wymiany, czyli raptem polowa z dotychczasowych edycji stala na wyzszym pozomie. Mam nadzieje, ze Konrad i Peus wroca za rok. Sosen pewnie zostanie, dojda kolejne nowe twarze (np Edzio), bardzo licze na to, ze wroci ktos, kto w tym roku mial przerwe.

Edzio dojdzie , za 2 lata .

Tak Andrzej... Theo woli mieć czyste sumienie...jak on może coś takiego mówić -.- sprzedawczyk -.-

mym, czytalem twoja wypowiedz i zgadzalem sie z toba, ale jak napisales o edziu to rozkladam lapy. nie potrzeba typow ktorzy dostaja halas za chujowe wersy tylko dlatego ze maja iles tam lat. ogladalem dokladnie kilka razy jego walki na kempie i nie moglem rozkminic za co ten halas. wersy typu "ziomuś weź palenie zabija" i propsy? wielu smieje sie ze jury mam talent ze tylko dzieci przechodza ale robicie to samo...

Ale pancze Edzia z Kempu biły na głowę pancze Sosena z wbw. Sorryu, fakt dostawał propsy nawet za swoje przerywniki, ale nawet jego pancze są bardziej błyskotliwe od Sosena z wbw.

nie no akurat o paleniu było slabe ale "odstaw majka bo pomyslą że tak się nawija w polsce" , albo "przyjechał z pod pałaca z wawki , ale niestety krzyż im przerwał ustawki" są to b. dobre punchline .. Co do wbw wejscie Konrada "to z eskimosem" masakra . THE BEST

"dla fristajlowców więcej hajsu !"

Co do Edzia: follow-up z Tede na kempie - rozpierdolił w chuj tym bardziej, że to była riposta. Ma potencjał, jeśli sie dobrze rozwinie to za rok w podobnej obsadzie może walczyć o zwycięstwo. ema

W przyszłym roku przyjedzie jeszcze więcej kiepskich freestylowców widząc, że z takim poziomem można dojśc tak daleko....

Sosen elegancko a na beatboxie sie nie znam :]

@Ktoś; "Edzio dojdzie , za 2 lata ." - tak, z pierwszym wytryskiem

@e i tak nie bedziesz na mistrzowie.org :)

to co pokazalo JURY TO JEDNA WIELKA POMYŁKA TRZYMAJCIE DALEJ Z THEO yo.

Byłem na finale i powiem tak: ci co siedzieli przed kompami niech się nie wypowiadają, bo impreza była bardzo fajna, padło sporo mocnych linijek. Największym minusem tej bitwy byli panowie RUFIN i YAKUZA! Już nie mówię o Theo, bo aż tak źle nie było, ale przegrał KAŻDĄ walkę w tej grupie! Wielkie propsy dla Albiego, Konrada, Peusa no i przede wszystkim Sosena :) Wejście Konrada z Theo i pierwsze wejście Gospela na wbw zajebiste :D

hmmm... Czemu kufa po odejsciu doswiadczonych uczestnikow zawsze jest chudy rok? tak bylo po odejsciu teta i duze pe. Teraz powtorka po odejsciu 3-6, solara, bialasa, wicia i flinta... :( miejmy nadzieje, ze ablo pojawia sie nowi uczestnicy albo obecni poprawia sie troche na free.

Mniej spinania a więcej luzu wczuwkowicze, bo wam żyłka pęknie

Bylem z Feranzem na finale (jego wpis gdzies tam nizej) Wg mnie: padlo pare zajefajnych linijek, pokaz ladnego freestyleu i bitboxu, o zawodnikach: Sosen- moj ziomal, zajebiscie Albi- nie byl zly Konrad i Peus pokazali- ladny freestyle Gospel- zajebiste wejscie na ring, jedyny potrafiacy polaczyc pustynie z ru**niem swin, szkoda, ze konczy kariere :D Mały- ladnie nawijal Bonez- ladnie, w polfinale wg mnie wygral z Theo Theodor- katastrofa, pokazalem mu przed scena co o nim myslalem :D, przepychany przez jury, nie powinien nawet wyjsc z grupy, gdy przeciwnik widocznie z nim wygral, jury (Rufin i Yakuza) pokazywali remis z nadzieja, ze wygra w dogrywce. PORAŻKA! a Theodor... nazywajac mnie przy barze swoim hejterem chyba sie pomylil... on sie nie nadaje nawet na hypemana Sosena. tyle mam do powiedzenia. MUFLON- zajebiste prowadzenie ,,Jestem tu jak Shakira, rozwalam Łaka i Łaka"