Tupac Shakur - czy tego by chciał? (spojrzenie na pośmiertne wydawnictwa)



W ostatni poniedziałek minęło równo 14 lat od śmierci Tupaca Shakura, ikony hip-hopu, jednego z największych raperów wszech czasów, jak i wszechstronnego artysty. Jego wpływ na kulturę hip-hop można by luźno porównać z wpływem Elvisa Presleya na rock 'n' roll. Wystarczy tylko wspomnieć, że płyty 2Pac'a na całym świecie kupiło ponad 75 mln osób, co zapewniło mu nawet miejsce w Księdze Guinnessa. Warto więc zastanowić się, w czym tkwi ten fenomen, co sprawia, że tylu ludzi na całym globie przyciąga jego muzyka?

Sam przyznam, że Tupaca słucham od kiedy miałem bodajże 12 lat i nie rozumiałem wtedy zupełnie nic z jego tekstów. Potem stopniowo poznawałem go coraz lepiej, w czym pomógł mi ogrom materiałów mu poświęconych (książki, filmy, wywiady). I nie wiem z czego to wynika, ale co jakiś czas mam tak, że na nowo łapię zajawkę na 2Pac'a i ponownie zagłębiam się coraz bardziej w jego twórczość. Postaram się więc odpowiedzieć na pytanie "Co tak naprawdę stało się muzyką 2Pac'a po jego śmierci?".

Po pierwsze, jak wszyscy wiedzą, Pac był tytanem pracy, a jak powiedział jego producent numer 1 - Johnny "J", były takie dni, że nagrywali nawet po 6-7 kawałków. Pac miał zupełnie inny tryb pracy niż większość raperów. Podczas sesji nagraniowych często jak usłyszał bit, siadał gdzieś w kącie w studiu, brał długopis i notes, i po 15 minutach miał skończony tekst. Wchodził do kabiny i po 10 następnych minutach mieliśmy gotowy kawałek (w ten sposób powstał m.in. numer "Good Life" z płyty "Until The End Of Time"). Nie dziwne więc, że pozostawił po sobie kilkaset niepublikowanych nagrań. Około 200 taśm pozostało we władaniu Amaru Entertainment i Death Row Records. Co się z nimi stało?

Zacznijmy od tego, że spora część do dzisiaj nie ujrzała światła dziennego. Johnny "J" w jednym ze swoich ostatnich wywiadów (na kilka miesięcy przed tragiczną śmiercią) stwierdził, że ma w domu około 30 ukończonych, niepublikowanych kawałków 2Pac'a. Po śmierci producenta teraz chyba jednak próżno czekać na ich publikację. Co jakiś czas wyciekają do sieci coraz to nowe, niesłyszane wcześniej nagrania (np. Thug Life Demotape, a także numery ze wspólnego albumu 2Pac'a i Outlawz z Boot Camp Click zatytułowanego "One Nation") jednak dzieje się to gdzieś obok oficjalnego rynku, dostępne jest jakby tylko "dla wtajemniczonych".

- 2Pac & Boot Camp Click - One Nation (Set It Off)


Co z resztą taśm?

Część utworów została zremasterowana i wydana w oryginalnej lub bardzo podobnej wersji (większość numerów na albumach "R U Still Down?" oraz 2Pac & The Outlawz "Still I Rise"). Na początku bowiem starano się jeszcze zachować autentyczność nagrań. W następnych latach chyba coraz bardziej zaczęto dochodzić do wniosku, że lata lecą, a brzmienie oryginalnych utworów może wydawać się już przestarzałe i nieaktualne. Postanowiono więc odświeżyć brzmienie 2Pac'a i stopniowo zaczęto miksować jego acapelle z zupełnie innymi, stworzonymi od nowa, podkładami. Taki zabieg miał zapewnić nowych fanów, kolejne miliony sprzedanych płyt i wrażenie, że muzyka rapera idzie z duchem czasu. Z początku nie było w tym nic złego, gdyż pieczę nad nowymi nagraniami (album "Until The End Of Time") objęli ludzie tacy jak Johnny "J", a większość gości, którzy pojawili się gościnnie, również wcześniej współpracowała z raperem (m.in. Big Syke, Outlawz, K-Ci & JoJo). Nie były to więc jakieś zaskakujące zestawienia. Chociaż warto wspomnieć, że dwa największe hity z tej płyty, czyli tytułowy "Until The End Of Time", oraz "Letter 2 My Unborn", to nie są numery w takiej wersji, jak nagrał 2Pac. W obu przypadkach zupełnie zmieniono klimat kawałków, podłożono pod wokale nowe bity i dograno nowe refreny. Ale efekt był zaskakująco dobry, więc nie można narzekać. Zachęcam jednak do sprawdzenia oryginalnych wersji utworów (poniżej).

- 2Pac - Until The End Of Time - oryginalna wersja/wersja z 2001 r.

- 2Pac - Letter 2 My Unborn - oryginalna wersja/wersja z 2001 r.

Przy okazji kolejnego projektu, dwupłytowego "Better Dayz", można było już zauważyć trochę więcej ingerencji w wizję artystyczną Tupaca. Nagle wśród gości pojawiły się takie nazwiska jak Nas (z którym Pac miał mały konflikt), T.I. albo Jazze Pha. Ale wszystko to trzymało się w granicach rozsądku, dosyć duża część utworów została wydana w podobnej formie jak oryginały, a wśród producentów znów królował Johnny "J". "Better Dayz", mimo niewielkich zastrzeżeń, można więc uznać za bardzo dobre wydawnictwo. Fani także docenili ten album, gdyż w samym USA pokrył się 2-krotną platyną.

Następny rok, 2003, przyniósł już symptomy pierwszych poważnych zmian w sposobie wydawania niepublikowanych wcześniej numerów 2Pac'a. Na ścieżce dźwiękowej do filmu "Tupac: Resurrection" znalazły się 3 kawałki wyprodukowane przez Eminema, w tym "Runnin (Dyin' To Live)" z gościnnym udziałem Notoriousa B.I.G. Sukces tej wersji "Runnin" przyćmił fakt, iż pierwotnie w utworze tym, obok 2Pac'a i Biggie Smallsa, pojawiła się też grupa Dramacydal oraz długoletni przyjaciel Shakura - Stretch, a sam kawałek brzmi zupełnie inaczej. Zawiera nawet inną zwrotkę Tupaca, gdyż Em wykorzystał szesnastkę z innego numeru, a z tego wyciął tylko wersy B.I.G. Zresztą Eminem ma jakąś tendencję do kompletnego zmieniania klimatu nagranych przez rapera numerów. Kolejnym dowodem na to jest "One Day at a Time", w którym pierwotnie nawijał też legendarny west-coastowy MC - Spice 1, a vibe i klimat tej wersji moim zdaniem 100-krotnie przebijają Eminemowy remix. Ale to był dopiero początek...

- 2Pac feat. The Notorious B.I.G, Dramacydal & Stretch - Runnin' (oryginalna wersja)


- 2Pac feat. The Notorious B.I.G. - Runnin' (Dying To Live) (wersja z 2003 r.)


- 2Pac feat. Spice 1 - One Day at a Time (oryginalna wersja) / 2Pac - One Day at a Time (wersja z 2003 r.)

Eminem, zachęcony sukcesem swojego remixu "Runnin", postanowił iść na całość i zwrócił się do Afeni Shakur z prośbą o możliwość wyprodukowania całej nowej płyty Shakura. Matka artysty wyraziła zgodę i dała Marshallowi zielone światło. Już pierwszy singiel z "Loyal To The Game" (2004), opatrzony klipem "Ghetto Gospel", na samplu z Eltona Johna, odniósł (nie)spodziewany sukces, trafiając nawet do naszych polskich stacji radiowych. Rzeczywiście, sam jarałem się tym numerem, sądzę, że tekst świetnie pasuje do tego bitu, całość brzmi refleksyjnie, a zarazem naprawdę fajnie. Z jednym małym zastrzeżeniem. Jak się dowiedziałem parę lat później, ten nowy "Ghetto Gospel" praktycznie w niczym nie przypomina oryginalnej wersji. Inny klimat (w oryginale utwór miał lżejszy ton, bardziej pozytywny vibe, jakby z iskierką nadziei na lepsze jutro), wolniejsze tempo (zwolniona acapella), wycięte dwie zwrotki (mamy tu dwie z czterech).

- 2Pac - Ghetto Gospel (oryginalna wersja)


- 2Pac - Ghetto Gospel (wersja z 2004 r.)

Trudno nie zadać tu pytania - Co jest ważniejsze? To, aby świat usłyszał oryginalne nagrania 2Pac'a, w takiej wersji, jak zamierzył, czy to, aby na siłę zmieniać brzmienie tych utworów, chcąc, aby szły z duchem czasu? Nie oszukujmy się, w grę jak zawsze wchodzą pieniądze. Wiadomo było, że sporo dzieciaków sprawdzi nowe numery przez sam fakt, że bity podrzucił Eminem. Ale większość bardziej ogarniętych słuchaczy pyta "Czemu???". Najlepszym sposobem na pokojowe pogodzenie tych dwóch wizji, byłoby wydać dwupłytowy album - na pierwszym krążku znalazłyby się oryginalne, tylko zremasterowane kawałki, a na drugim remixy. Każdy mógłby samemu ocenić, które wersje woli. Proste?

Szkoda, że nikt nie wpadł na ten pomysł, a zamiast tego w ostatnich latach dostawaliśmy praktycznie same remixy, z nielicznymi wyjątkami np. "Soon as I Get Home" z Kadafi'm z płyty "Pac's Life" (na marginesie: najlepszy kawałek z tego albumu, na bicie QD3). Obok tej perełki znaleźć można było niestety tylko przeróbki, gdzie bity Johnny'ego "J" i Daza Dillingera zastąpiono podkładami Swizz Beatz'a, L.T. Huttona czy Sha Money XL, a featuringi Big Syke'a, K-Ci & JoJo, Mopreme'a czy Boot Camp Click (tak), nowo-nagranymi zwrotkami Jay Rocka, Young Bucka, Ludacrisa czy Nipsey Hussle'a.  Wystarczający dowód, że najlepiej zostawić utwory 2Pac'a w spokoju i wydać w oryginalnej formie?

Jeśli nie, polecam poszukać w internecie tak zwanych wersji "OG" opublikowanych pośmiertnie numerów Pac'a. W większości są to kawałki zupełnie inne, najczęściej po prostu lepsze od "odświeżonych" wersji (przerastające je wręcz o niebo klimatem), a z pewnością - autentyczne. Jeśli Afeni Shakur albo Suge Knight teraz to czytają (w co raczej wątpię), to uprzejmie zwracam się z prośbą o zaprzestanie nadmiernej ingerencji w twórczość jednego z największych raperów wszech czasów, który zasłynął właśnie tym, że był prawdziwy we wszystkim, co robił. Kompletne zmienianie jego wizji artystycznej jest więc nieuzasadnione, bo jednocześnie odbiera utworom ową autentyczność, czyli to, co jest ich największym atutem. Zresztą szczerze wątpię, czy takie postępowanie z nagraniami Tupaca by go zadowoliło, już nie wspominając o wszystkich artystach, którzy brali udział w pracach nad oryginalnymi utworami (producenci, muzycy, raperzy), a których wkład w ich powstanie jest teraz po prostu lekceważony. Jak oni mogą się czuć? Podsumowując, Tupac Amaru Shakur przez cały czas był "Loyal to the game". Pytanie pozostaje - czy teraz ta gra jest lojalna wobec niego?

Na koniec jeszcze kilka przykładów oryginalnych wersji utworów nagranych przez 2Paca i ich późniejszych przeróbek:

- 2Pac feat. Treach & The Riddler - Loyal To The Game (oryginalna wersja)


- 2Pac feat. G-Unit - Loyal To The Game (wersja z 2004 r.)


- 2Pac feat. The Outlawz, Big Syke, Mopreme, K-Ci & JoJo - Play Your Cards Right (oryginalna wersja)

2Pac feat. Keyshia Cole - Playa Cardz Right (wersja z 2004 r.) /
2pac feat. Ludacris & Keon Bryce- Playa Cardz Right (wersja alternatywna, 2004 r.)


- 2Pac - This Ain't Livin' - oryginalna wersja/wersja z 2001 r.


Vital
O, młody Natali :D Sporo się przy tym musiałeś napracować, ale było warto, propsy
Marcin Natali
@Vital - dziękóweczka :)
wujokrzysio
zajebisty artykul, brakowalo mi na popkillerze takich dluzszych tekstow do poczytania. czekam na kolejne!
zerojeden
fajny artykuł, bardzo dobrze się czyta. piąteczka ! :)
autor
Dziękuję za artykuł :)
n
Fanrapu z Ciebie taki fan rapu jak ze mnie lotnik. Po co kolejne bezsensowne konfrontacje Pac vs Biggie obydwoje byli najlepsi w tym co robili i każdy z nich był inną osobowością posiadającą inne skillsy.
n
obydwaj*
g
z drugiej strony, gdyby Tupac zyl dzisiaj, to poszedlby do przodu (biorac bardziej nowoczesne bity m.in.) i nagrywal kawalki np. z Eminemem. najlepsza opcja faktycznie bylyby dwuplytowe albumy zakonserwowany/odswiezony
Shway
Wielki szacun za ten artykuł! Mam bardzo podobne odczucia i tez slucham Paca od 12 roku życia ;)
Mietek23
Artykul slaby zawierajacy szereg bledow merytorycznych: 1) Death Row przekazalo w 97 roku 152 tasmy-matki z niewydanymi kawalkami 'Paca do Afeni i Amaru ktore staly sie po smierci glownymi spadkobiercami.. Jednak Suge zachowal czesc praw do publikacji tych utworow w wyniku czego albumy takie jak Until The End Of Time i Better Dayz zostaly zlozone w kooperacji z Death Row.. 2) Johnny J mowiac o 30 nagraniach ktore wciaz posiada wliczal rowniez w ta ilosc numery ktore wyplynely juz dawno do internetu wiec tzw 'unheard'ow' jego produkcji zostalo znacznie mniej 3) Nie rozumiem wogole twojego zwalania winy na Suge'a i Death Row skoro kazdy dobrze ogarniety w tym temacie fan wie ze glowne decyzje podejmowalo Amaru zas Death Row nie mialo absolutnie nic do gadania przy skladaniu plyt R U Still Down, Still I Rise, Loyal 2 The Game i Pacs Life - jedyne 2 albumy zrobione w kooperacji z Row to UTEOT i BD. 4) Zwrotka z Runnin' w wersji Eminema pochodzi z prawdziwej wersji OG tego kawalka a nie z jakiegos "innego" numeru zas sam kawalek nie pochodzi z zadnych sesji do MATW tylko zostal nagrany jeszcze zanim wyszedl album Thug Life na ktorym de facto Biggie mial sie znalezc.. 5) Wersja One Day At A Time z plyty Spice 1'a to rowniez nie jest OG o czym wiadomo juz jakis czas.. 6) Producentem Soon As I Get Home jest QD3 a nie Johnny J i chyba kazdy szanujacy sie fan Paca umie rozpoznac roznicy w produkcji tych dwoch ludzi.. Co ciekawe w momencie wydania Pacs Life, Death Row juz nie istnialo jako ze Suge stracil kontrole nad firma w kwietniu 2006 roku wiec obwinianie ich o te remixy jest czysta bzdura. Piszacy ten artykul mial pewnie dobre checi, jednak sa w Polsce ludzie ktorzy znaja ten temat milion razy lepiej i warto przy pisaniu takich felietonow zwrocic sie najpierw do nich o merytoryke bo potem mlodsi sluchacze nie ogarniajacy roznic miedzy np wersja OG a Pre-Mix'em maja niezly zamet w glowie.. Podobna sytuacja miala miejsce w zeszlym roku na Spinnerze przy okazji artykulu na temat Chronic Re-Lit gdzie byly napisane totalne bzdury! Takze przy felietonach na temat Paca polecam wbic najpierw na najwieksze forum w Polsce poswiecone temu artyscie i tam uzyskac informacje zamiast pisac totalne bzdury..
Marcin Natali
@Mietek23 - Dzięki za poprawki! Sam nie uważam się za żadnego guru w tym temacie, więc oczywiście mogą zdarzyć mi się pomyłki, za co przepraszam. a propos 6) oczywiście że QD3, chyba z rozpędu napisałem, że Johnny "J" i zapomniałem kompletnie o tym (już poprawiłem). Jeśli chodzi o sytuację Suge Knighta i Death Row to przyznam, że dokładnie jej nie śledziłem, więc mogłem coś pomieszać (znów dzięki za sprostowanie).
plejakwwa
no jaram sie:)propsy
jfg
mietek a co z najnowsza plyta 2 paca?, kiedy wyjdzie? jakas mala wytwornia ponoc miala wydac ale niewiem czy juz wyszlo czy nie wez napisz brat
Mietek23
Wytwornia WideAwake ktora kupila Death Row ma wydac nowy album z niewydanym materialem w okolicach Swiat..
Dejemen
bardzo dobry felieton!! pozdrawiam
Jaca
Masz 100% racje powinno sie wydać dwie płyty jedna z oryginalnymi wersjami a druga z masterowymi. Ja uważam że powinno się wydawać jego utwory z nowymi bitami, bo te kawałki jak "Ghetto Gospel " Runnin" Until The End Of Time" sa genialne :))) Dzięki tym tym utworom setki tysięcy dzieciaków na całym świecie zakochuje sie w 2pacu. Genialność 2paca to są teksty jego czyli ich aktualność a bity nie... więc stare bity są nie aktualne... Oczywiście tylko najlepsi powinni masterować jego utwory ...
Katekarin
zdecydowanie Wole Big L od 2paca poniewaz 2pac to strasznie duzo kawalkow ma posmiertnych a przed smiercia bylo pare plyt ale moim zdaniem nie byly tak dobre. trzeba umrzec zeby cie docenili dopiero. a Big L juz zaskakiwal na children of the corn
Niccolo Machiveli
Tupac Amaru Shakur Był Jest I Bedzie Królem Rapu I Nie Chodz tylko O Gangsta Rap ! 2pac R.I.P And Forever !!!
mac
Niccolo Machiveli to kolejny psychofan, ktory ma 16 lat, a 2Paca zaczal sluchac kilka miesiecy temu.

Strony

Plain text

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <blockquote> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>