VA "Prosto Mixtape Cztery" - przedpremierowa recenzja

Od pojawienia się pierwszego z nich, mixtape'y sygnowane przez jedną z najlepszych wytwórni rapowych w Polsce, kojarzyły mi się ze swoistą renomą związaną nie tylko z zaproszonymi gośćmi, ale przede wszystkim z DJ'ami, bez których ta konkretna forma wydawania muzyki nie miałaby racji bytu. DJ Deszczu Strugi, DJ 600V oraz DJ Kebs na trzech poprzednich albumach byli gwarancją muzycznej, jak i niekiedy producenckiej jakości za gramofonami, a chociażby numer taki jak "I żeby było normalnie", do którego dograła się śmietanka polskiej sceny wraz z jednym jej obecnie wyklętym członkiem, w moim odczuciu już na stałe wszedł w kanon kawałków ponadczasowych. A przykłady takich tracków możnaby mnożyć. Rok 2015 przyniósł czwartą odsłonę materiału spod szyldu "Prosto Mixtape". Tym razem warszawski label postawił nie na jednego, ale aż na czterech DJ-ów, którzy mieli swój udział na wielu innych projektach na przestrzeni lat i renoma ich pracy pod postacią cutów i skreczy jest rozpoznawalna przez odbiorców. Jako zagorzały fan roboty na gramofonach jestem usatysfakcjonowany tym co słyszałem z głośników przez ostatni tydzień, bowiem DJ B, DJ Grubaz, DJ Chwial, DJ Falcon1 wraz z zaangażowanymi gośćmi i producentami postarali się, by "Prosto Mixtape Cztery" było udanym i bardzo dobrym wydawnictwem.

Strzałem w dziesiątkę okazało się umieszczenie na starcie krążka kawałka "Intro: Za 15 lat", będącego przelotem przez szereg rapowych ksywek związanych z Prosto Label. 15 zwrotek i pięć bitów okraszonych skreczami DJ Brzydala - niewątpliwie mocny start. Nie sądziłem, że kiedykolwiek napiszę podobne słowa, ale najbardziej kontrowersyjna postać z Prosto - KaeN, czy to w tym konkretnym tracku, czy to w kolejnych, w których się udzielił, nie drażni zmysłu słuchu i nie ma potrzeby skipowania jego zwrotek. Najlepiej wypadło kilku - KęKę, Białas, Kokot, Głowa, Żyto, Ńemy oraz naturalnie VNM. Wracając natomiast do części należącej do DJ B - na pewno na pierwszy plan wysuwają się dwa numery. "Zdjęcie Klasowe", wyprodukowane przez Stonę, gdzie na mkrofonie udzielił się duet 2sty x KęKę, przywołując w wersach na myśl szereg szkolnych reminiscencji oraz "Lek Przeciwbólowy", w którym to trio Sokół x Taco Hemingway x Ras rozprawia się nad uśmierzającymi właściwościami muzyki, a przede wszystkim robi to stylowo. Warto zaznaczyć również świetną zwrotkę Venoma, nie tylko w "Momencie Słabości", ale też w czterech innych numerach na krążku z jego udziałem. Sokół podobnie do swojego młodszego kolegi z branży, ale o nim wspomnę nieco dalej.

Kolejny gramofonowy bohater "Prosto Mixtape Cztery" to DJ Grubaz, będący naczelnym drapaczem wosków na wielu albumach kojarzonych głównie ze sceną uliczną, ale i nie tylko (przykład pierwszy z brzegu - zadbał o niesamowite cuty i skrecze "Buntowników i Lojalistów" od Greena). Ponownie mamy do czynienia z pięcioma różnorodnymi kawałkami, choć ponownie na pierwszy plan wysuwa się kilka znajomych postaci. Przede wszystkim są nimi Sokół i Sampler Orchestra w tracku "Szczęśliwy Idiota" - autorzy hipnotyzującego podkładu i ponowne, warte osobnego odnotowania, świetne wejście Narratora. Ponadto osadzony w mocno ulicznym klimacie "Wpierdol" z Kafarem x Jurasem x Lukasyno ma odpowiednio wyważony repeat value i w przypadku ostatniego z tej trójki podsyca stan oczekiwania przed "Antybangerem". "Skasowany Numer" na szczęście tylko w tytule, bowiem zarówno Ńemy, jak i VNM, zostawili bardzo pozytywne wrażenie. Z wad tej części materiału, to na pewno nie w pełni wykorzystany został przez Parzela i Pono potencjał podkładu Drumkidza, w przeciwieństwie do Solara, któremu niejako na miarę uszyty został owy bit. Na zakończenie warto wspomnieć o bonusowej zwrotce Dioxa w numerze "Nie Dbam Prosto Remix", która mi osobiście bardzo przypadła do gustu. 

DJ Chwiał aka 1/2 duetu The Returners został zaproszony do trzeciej części na krążku. I bez dwóch zdań jest to część najbardziej równa, od pierwszego do ostatniego kawałka (a właściwie od 11 do 15). Wydaje mi się, że główna siła tkwi w tym, iż on sam maczał palce w trzech wykorzystanych podkładach oraz nie zapominając o świetnym oskreczowaniu każdego z tracków. "Gaz Na Ulicach" to popis Hadesa i Jurasa, "Widok We Wstecznym Lusterku" to Diox i Wężu w formie, w jakiej chciałbym ich słyszeć wielokrotnie, natomiast Bilon w remixie "Zepsutego Miasta" przywołuje na myśl czasy Hemp Gru i klasycznej już kooperacji warszawiaków w "Poza Kontrolą". "Miasto O Świcie" oraz "Pierwszy Walkman" są po prostu dobre, choć z wyróżniającymi się na pewno zwrotkami VNM-a, Białasa oraz HuczuHucza i po raz kolejny świetną robotą DJ Chwiała na gramofonach. 

"Prosto Mixtape Cztery" kończy część sygnowana ksywką DJ Falcon1. Kończy niejako z przytupem - za sprawą galaktycznie wręcz obsadzonego (VNM x KęKę x Sokół x Quebonafide) kawałka "Brać Życie Za Mordę" oraz świeżej interpretacji "Niedopowiedzeń", tym razem autorstwa Ńemy'ego i 2stego, nadając mu nieco nowocześniejszego sznytu. Niestety, ale na tle wcześniej wymienionych numerów, "Psychofanki", będace wypadkową kooperacji Diox KaeN, mają dość średni wydźwięk artystyczny. "Biała Flaga" zaskakuje udaną zwrotką Korasa (którego "Grawitacja" wydana jako Pokój Z Widokiem Na Wojnę nie do końca mogę uznać za materiał warty większej uwagi), natomiast w "Złym Wychowaniu" Solar wypada wyraźnie lepiej niż reprezentant PMM. Cuty i skrecze? Ponownie, po raz czwarty - mistrzostwo, a w szczególności w "Niedopowiedzeniach Prosto Remix".

Na zakończenie, warto jest zadać pytanie - na którym miejscu "Prosto Mixtape Cztery" plasuje się wśród trzech poprzednich wydawnictw? W moim przekonaniu będzie to miejsce tuż za "Prosto Mixtape Deszczu Strugi", a przed "Prosto Mixtape 600V" i "Prosto Mixtape Kebs". Zaproszeni goście, którzy w głównej mierze lirycznie pokazali się z jak najlepszej strony, nienaganne produkcje od uznanych producentów i nieskazitelne oskreczowanie całości materiału nie daje mi wyboru na wystawienie popkillerowej piąteczki z minusem. Jeżeli będzie to ostatni tegoroczny materiał, wydany przez Prosto Label, można śmiało uznać, iż jest to godne zakończenie, choć podskórnie czuję, że warszawiacy szykują na grudzień coś jeszcze.