Diddy pobił Drake'a - poszło o bit?

kategorie: Hip-Hop/Rap, News

dodano: 2014-12-10 10:00 przez: Mateusz Natali (komentarze: 32)

Ostatnie kilkadziesiąt godzin to w Stanach medialne zamieszanie wokół wydarzeń na urodzinach DJ-a Khaleda. Od plotek w postaci "czyżby Diddy rzeczywiście pobił Drake'a i wysłał go do szpitala" lub "czy poszło o Cassie czy o kasę" przechodzimy jednak do konkretów kręcących się o dziwo wokół muzyki. Wygląda na to, że powodem mocnej sprzeczki dwójki gwiazd był... bit.

Jak podaje portal TMZ (a za nim serwisy rapowe) Boi-1da dał obu kilka miesięcy temu bit, który finalnie miał jednak pozostać w rękach Diddy'ego i szef Bad Boya zaczął pisać pod niego numer. Nie spodobało się to jednak Drake'owi, który zajarany bitem wziął sprawy w swoje ręce, nagrał numer "0 to 100" i puścił go luźno w Sieć. Obaj pierwszy raz od tego czasu spotkali się właśnie na urodzinach Khaleda i wywiązała się z tego bójka a Drizzy w efekcie trafił do szpitala z uwagi na pogorszenie stanu wcześniejszego urazu barku.

Tutaj sprawdzicie "0 to 100".

Tagi:

Diddy
Drake

#ameryka

polska nie lepsza, tutaj konflikty rozdmuchuje sie na fejsie

Tam przynajmniej bark rozjebany, a w Polsce kończy się na fb.

tako to bym mu najebał, ale generalnie łapie dwie, trzy buły i nie chcę się już bić.

propsy dla Diddiego sam bym chętnie drejkowi zajebał ;]

a ja tobie barani łbie, podaj adres

hahahahaha funy nygga jesteś ;)

Dobrze, że nie mieszkamy w USA, bo Beezy już by łapę miał na temblaku, a ja dziurawe koła i szoferkę ujebaną spermą albo krwią dziewicy. A tak to w PL nikt nam nie dojebie.

Marne prowo ;)

Ganianie takich wacków i obijanie tych jednostrzałowców byłoby kompletną stratą czasu. W dodatku pozywają na psy, już raz któryś tam wyłapał

najwieksza pizda amerykanskiej rap gry dostala w pizde od najwiekszego beztalencia w amerykanskiej rap grze

O co diddy się wkurwia skoro on i tak by zniszczyl ten zajebisty bit swoim chujowym rapem??? a tak to mamy przyszly klasyk i nominacje do nagrody grammy

Nie no powiedz, że żartujesz, tak? :D Nie można być aż takiego chuja w uszach

chuja to ja mialem w rece jak pierwszy raz uslyszalem 0 to 100

I chyba go nie wyjąłeś :D

huja w reku to miales tego spedalonego czarnucha Drake`a....nigga lover

jestes naprawde inteligentnym czlowiekiem z porzadna wiedza. Przekonales mnie.

najebałem mu i chuj

Obydwaj siebie warci.

Na chuj mu ten bit robiłeś??? Kochasz go kurwa!?

czyli w skrocie drake zajebał bit sprzed nosa staremu hustlerowi jakim zdecydowanie jest diddy. czego kanadyjczyk niby oczekiwał, samej napinki w necie w stylu młodych raperów? diddy to stara szkoła - żyje dla robienia $ i raczej nie oczekiwałbym, że po tym co ten typ przeżył w latach 90, cykałby się drake'a. tak czy siak nie jestem zdziwiony, szczególnie, że ostatnio diddy próbuje odbudować nadszarpnięty wizerunek [może szykuje się próba powrotu do rapu jakims solo?], taka "reklama" zdecydowanie mu w tym może pomóc.

Jesli ktos polecial kozacko po tym bicie to byl to Ace Hood. Lepsze flow, lepszy glos. Drake jest kiepski

i g-unit

A idzcie w chuj bo wszyscy glupi jestescie. Diddy to zaden hustler a Drake to scisla czolowka rap gry i puffy nie moze tan nawijac jak on, po prostu nie potafi,

porównaj stan konta i zasłużenie dla rap gry. to co dokonał diddy łącznie z wykreowaniem jednej z ikon kultury czyli biggiego, drake nie potrafiłby nawet na kodach zrobić. przynajmniej teraz. bo trzeba przyznać że diddy najlepsze lata ma za sobą a przed drakem jest jeszcze sporo czasu a tym samym możliwości do działania. więc nie skreślam tego typa. ale żeby nie mieć respektu dla diddiego musiałbym udawać że lat 90 nie miały miejsca, co właśnie poniekąd teraz robisz.

Mam respekt dla Diddiego jako producenta, promotora i biznesmana ale raper z niego zaden a Drake to na pewno mega dobry MC wiec lepiej, zeto on wykorzystal ten bit. A jakl slysze, ze Ace hood i g unit lepiej na nim polecieli to az mi sie smiac chce i nawet tego nie komentuje.

"raper z niego żaden"?!?! koles który zrodził pare klasyków to "żaden raper"?! w tym momencie wymiękłem. może nie miał mega skilli ale miał i ma nadal nosa do robienia hitów. za dobrze pamiętam lata 90 i pierwsze lata po 2000 aby nazwać drake'a "mega dobrym mc"... no chyba że mówimy o aktualnej mainstreamowej amerykanskiej scenie to rzeczywiscie wyróżnia się na plus. oczywiscie w podziemiu amerykanskim jest sporo raperów którzy zjadają go bez trudu pod względem skilli technicznych i lirycznych ale to nie byłoby sprawiedliwie porównanie, mainstream i podziemie rządzi się innymi regułami... to mniej więcej jak my, nigdy się nie dogadamy bo dla mnie rap w usa skonczył się z poprzednią dekadą, a ty wyraźnie jarasz się tym co było po tym, czyli uznajemy zupełnie inne kryteria oceny... i to chyba tyle w temacie.

Jeśli tak dobrze pamiętasz lata 90 to pewnie wiesz, ze 90% raperow wtedy było lepszych niż diddy, on po prostu miał mega promocyjna machine i biggiego dlatego nagral tyle hitow. Oczywiście jest legendarnym producentem ale slabym raperem, którego z Drakiem porownac nie można. I tak, jaram się nowym rapem i uważam, ze jest to najlepszy okres w tym tysiącleciu. Rap z lat '90 znam lecz na pewno nie tak dobrze jak ty bo byłem wtedy dzieciakiem wiec nie mogę z toba za bardzo na ten temat dyskutować.

osobiscie sądze że sam fakt zaistnienia w latach 90 to spory wyczyn [ze względu na meeeeeega poziom konkurencji] tym bardziej stworzenie klasyków tej ery, więc mam szacunek jako rapera dla diddiego, nie mniej nie chce oceniać postaci drake'a ponieważ ze względu na to że zachowałes się naprawdę spoko w dyskusji nie chce tworzyć kolejnych "ogniw zapalnych" przez krytyczne komentowanie postaci drake'a. zresztą wydaje mi się że już wystarczająco wyraziłem swoje stanowisko, które [podobnie jak i twoje] nie zmieni ta dyskusja. więc to tyle z mojej strony. :D dzięki za fajną dyskusje.